Poprzedni
Następny

Perły z lamusa: „Runaway”, Kanye West. Kandydat na prezydenta USA wznosi toast za dupków

Próżno szukać na scenie muzycznej, modowej, influencerskiej i politycznej drugiego podobnie barwnego człowieka. Kanye West to fenomen jedyny w swoim rodzaju, człowiek wielu talentów i wysokich aspiracji, bajecznie bogaty, ale pogrążony – jak sam przyznaje – w permanentnej depresji, niepogodzony ze społeczeństwem i jego normami rycerz rapu w lśniącej luksusem zbroi. Piosenka „Runaway” jest właśnie taka jak on: wewnętrznie sprzeczna, pozornie pozbawiona spójności, nonsensowna i pozostawia bardzo szerokie pole do interpretacji, jak awangardowy wiersz albo bełkot pijanego.

Kanye West dostarcza publice rozrywek od wielu lat – nie tylko na muzycznym polu. Żonaty z Kim Kardashian muzyk wie przecież, że reflektory zwrócone są na niego ciągle. Promowany przez elity towarzyskie przez szereg lat Kanye zdaje się popadać w silną megalomanię, co ostatecznie zaowocowało decyzją o starcie w wyborach prezydenckich w USA – ku zachwytowi niektórych fanów oraz wiodących bohaterów amerykańskiej socjety i zgrozie milionów innych ludzi.

Nic to zresztą nowego – Kanye West to chyba najbardziej kontrowersyjny artysta ostatnich dekad. Sam siebie uważa za niezrozumianego geniusza, a podtrzymują go w tym poczuciu niezliczone wręcz rzesze fanów. Równie liczna jest grupa przeciwników artysty, która uważa go za sztucznie wykreowana personę, o niskim ilorazie inteligencji, miernym talencie i zerowej wiedzy. Trzeba przyznać, że na tę drugą opinię Kanye pracuje równie mocno, co na swoje poparcie.

Hołd dla samego siebie

Pierwszy raz zagrana w 2010 roku podczas MTV Video Music Awards piosenka „Runaway” jest, według samego Westa, jego manifestem o potrzebie ucieczki. Po lirycznym, spokojnym wstępie wybucha pretensjami, przekleństwami, oskarżeniami i samooskarżeniami, ostatecznie radząc dziewczynie, która jest adresatką utworu, by uciekała. W dodatku utwór ten West zadedykował swojej zmarłej matce. Trzeba przyznać, że raper jest w stanie upchnąć w jednym kawałku wszystko, co tylko przyjdzie mu do głowy.

Bo w rapie muszą być przekleństwa

Tekst roi się od przekleństw i inwektyw, szczególnie ulubionym przez Westa określeniem wydaje się być „dupek” (douchebag). Gościnnie występujący w piosence „Runaway” Pusha T opowiada, że Kanye bardzo nalegał, żeby użyć tego słowa tak wiele razy jak tylko będzie to możliwe. Słuchając utworu odnosi się wrażenie, że udało się to wyśmienicie. Jak wiadomo, przekleństwa podkreślają w końcu bycie macho i tuszują intelektualną przepaść. Pusha wspomina też, że praca z Westem była niezwykle wymagająca.

 – Koleś cisnął mnie cały czas. Cisnął i cisnął i cisnął jeszcze mocniej. Pisałem ten tekst ze cztery razy – wspomina artysta.

Od strony muzycznej, interesujące jest, że partia perkusji została „pożyczona” przez Westa od Pete Rock & CL Smooth z debiutanckiego albumu wydanego w 1992, „Mecca and the Soul Brother”. Pete Rock w wywiadzie dla The Hip Hop Chronicle przyznał, że kiedy usłyszał, jak West zaaranżował utwór, był pod ogromnym wrażeniem.


Zastanawiasz się nad systemem audio, ale nie wiesz od czego zacząć? Sprawdź koniecznie w tym celu nasze poradniki:


Okazało się, że pod wrażeniem byli praktycznie wszyscy. Ta pozornie miałka i niezbyt odkrywcza piosenka okazała się wybuchowym hitem.  Stała się numerem 1 na liście najlepszych singli The Rolling Stone w 2010 roku. Według podsumowania magazynu „żaden utwór w 2010 nie był tak dziko epicki, nie powodował takiego opadu szczęki w swej zajebistości ani w radiu ani nigdzie indziej”. Mocne słowa!

Do promocji piosenki i całej płyty ”My Beautiful Dark Twisted Fantasy”, z której „Runaway” pochodzi, nagrano 34- minutowy film w klimacie noir, prezentujący historię dziewczyny-feniksa, która na ziemi była poniżana i dyskryminowana, więc spaliła się, żeby wrócić do swojego świata. Kanye przyznał, że jest to analogia do rozwoju jego jako artysty. – W ubiegłym roku wrzuciłem w swoją karierę koktajl Mołotowa i oto jestem tu znów, lepszy ja – powiedział raper.

Film wzbudził szereg kontrowersji, a największe magazyny muzyczne i najwytrwalsi krytycy pochylają się do dziś nad jego interpretacją. Całość można obejrzeć poniżej. Geniusz czy bełkot?

Jeśli kręci Was Kanye West, proponujemy dodać mu jeszcze więcej wigoru – zalecamy zatem udanie się do jednego z naszych salonów i sprawdzić, jak dramatycznie ”Runaway” zabrzmi na najlepszym dostępnym sprzęcie.

Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: