Głośniki aktywne nie bez powodu cieszą się rosnącym zainteresowaniem pasjonatów dobrego dźwięku. To bardzo wygodne, funkcjonalne i oszczędne rozwiązanie. Najważniejsze w tych kolumnach jest to, co niewidoczne dla oczu: wzmacniacz. Nie widać go w zestawie audio, a to dlatego, że… jest w środku, pod obudową. Brzmi dobrze? A to tylko początek.
Czym są głośniki aktywne? Mówiąc krótko - kolumnami, w których cała elektronika (aktywna zwrotnica i końcówki mocy) umieszczone są wewnątrz obudowy. Nie potrzebują zatem zewnętrznego wzmacniacza ani, coraz częściej, kabli poza zasilającym. I to z kolei jest odpowiedź na drugie pytanie postawione w temacie: dlaczego warto po nie sięgnąć? Stanowią doskonałą alternatywę dla klasycznych, tzw. pasywnych bądź biernych zespołów głośnikowych.
Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu głośniki aktywne kojarzyły się przede wszystkim z wykorzystywanymi w kinie domowym subwooferami, głośnikami subniskotonowymi. Dziś jednak możliwości technologiczne pozwalają na produkcję doskonale brzmiących kolumn aktywnych obsługujących pełne pasmo przenoszenia. Dzięki coraz bardziej rozbudowanej elektronice (funkcjonalność sieciowa, bezprzewodowa transmisja sygnału, obecność złącz cyfrowych) aktywne głośniki możemy traktować jako pełnoprawny system all-in-one. Dzięki wejściom HDMI lub TOSLINK z powodzeniem wykorzystamy je jako głośniki do telewizora bez konieczności używania dodatkowego wzmacniacza. A jeżeli taka będzie nasza wola, możemy ich nie podłączać nigdzie, poza gniazdem prądowym. Przynajmniej raz na jakiś czas. Moduły bezprzewodowej transmisji sygnału Bluetooth lub Wi-Fi z powodzeniem będą współpracowały ze smartfonem.
Bezprzewodowe głośniki aktywne, jak powiedzieliśmy wcześniej, cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Rynek, rzecz jasna, nie jest na to obojętny. Dziś dostępne jest wiele doskonałych modeli, spośród których każdy może wybrać najbardziej odpowiedni dla siebie pod kątem zarówno estetycznym, brzmieniowym, jak i kosztowym. Poniżej opiszemy kilka przykładów kolumn aktywnych, przy których - naszym zdaniem - warto zatrzymać się na dłużej.
Audio Pro A26 i A36 - skandynawska prostota i elegancja
Szwedzka firma Audio Pro od 40 lat słynie z kompaktowych, nieraz wręcz ascetycznych w formie urządzeń, które zachwycają precyzyjnym, bogatym w detale brzmieniem. Które niejednokrotnie bywało nagradzane przez czasopisma branżowe, w tym brytyjskie What Hi-Fi?, o którego renomie nie trzeba przekonywać. Kolumny aktywne Audio Pro A26 i Audio Pro A36 doskonale wpisują się w charakterystykę marki.
Oba modele na pierwszy rzut oka wyglądają, jak typowe kolumny - A26 podstawkowe, model wyższy podłogowe. Prostopadłościenne obudowy dostępne w dwóch (czarna i biała) wersjach kolorystycznych to absolutna klasyka gatunku. Kto jednak poświęciłby chwilę na obejrzenie złącz umieszczonych na tylnej ścianie, przekonałby się o możliwościach, które wykraczają daleko poza standard.
Zarówno A26, jak i A36 doskonale sprawdzą się jako głośniki do telewizora. Wyposażono je w złącza TOSLINK i HDMI z obsługą ARC, co pozwala na sterowanie kolumnami przy pomocy pilota do TV. Oprócz tego, możemy przesłać do nich sygnał bezprzewodowo (działają identycznie, jak prostsze głośniki Bluetooth) lub klasycznym przewodem analogowym zakończonym jackiem 3,5 mm. Kolumny wyposażone są w solidne wzmacniacze pracujące oczywiście w klasie D, które w połączeniu z wyrafinowanymi głośnikami zagrają dźwiękiem o niebo lepszym, niż porównywalny cenowo lub nawet droższy soundbar. Gdybyśmy jednak chcieli podłączyć je do standardowego systemu audio, nie ma problemu. Na obudowie zamontowano również klasyczne wyjścia głośnikowe. Warto też wspomnieć o aplikacji Audio Pro Control, przy pomocy której możemy kalibrować brzmienie kolumn według naszych upodobań.
Estetyka tych kolumn, łącząca prostotę i elegancję, doskonale wpisze się w niejedno nowoczesne wnętrze. Nie bez powodu styl skandynawski, również w architekturze, cieszy się niemałym powodzeniem.
KEF LSX i LS50 Wireless II - British is great, isn’t it?
Ze Skandynawii przenosimy się na Wyspy Brytyjskie, będące kolebką wielu uznanych w świecie producentów audio. Jednym z nich jest KEF. To marka z niemal sześćdziesięcioletnim doświadczeniem, szanowana za doskonale zaprojektowane, wyrafinowane rozwiązania technologiczne, z których korzystało wiele innych firm zajmujących się produkcją audio z wysokiej półki. Tak doświadczeni inżynierowie nie mogli nie zadbać o obecność w swojej ofercie znakomitych głośników aktywnych.
Choć patrząc powierzchownie KEF LSX mogą się wydawać zwykłymi kolumnami podstawkowymi - o charakterystycznych, zaoblonych rogach - nie dajcie się zwieść pozorom. W rzeczywistości to bezprzewodowy, dwukanałowy, nowoczesny system audio all-in-one. Wewnątrz jednej obudowy znajdziemy wzmacniacz, sieciowy odtwarzacz strumieniowy, przetwornik cyfrowo-analogowy, znakomite kolumny... Brzmi to cokolwiek ekskluzywnie, prawda? Jeszcze przed kilkunastoma laty podobny zestaw wymagałby kilku oddzielnych urządzeń, sporo miejsca i przewodów między nimi. Nie wspominając, rzecz jasna, o cenie. Oto dobre strony rozwoju technologicznego.
LSX to znakomite rozwiązanie dla prawdziwych fanów dobrej muzyki. Dzięki zaawansowanym DAC-om kolumny z powodzeniem odtworzą gęste, pełne szczegółów pliki w wysokiej rozdzielczości. Dzięki modułowi Wi-Fi (2,4 GHz / 5 GHz) bez problemu połączymy je z urządzeniami mobilnymi i odtworzymy muzykę z aplikacji streamingowych, jak Spotify czy Tidal. Złącze optyczne TOSLINK za to wykorzystamy do podłączenia LSX-ów do telewizora.
Nie sposób wymienić, nawet skrótowo, wszystkich zalet i funkcjonalności tych znakomitych głośników. Tym bardziej, że chcielibyśmy wspomnieć jeszcze o wyższym, bardziej zaawansowanym modelu Brytyjczyków, KEF LS50 Wireless II. Te doskonałe głośniki aktywne, oprócz możliwości oferowanych przez LSX, idą jeszcze dalej. Przykładowo, doskonale poradzą sobie z sygnałem w rozdzielczości 384 kHz / 24-bit, a także plikami MQA (kłania TIDAL Masters) i DSD256. Tak, jak wiele kolumn KEF, również te korzystają z autorskiego układu przetworników Uni-Q (przetwornik wysokotonowy, ułożony koncentrycznie ze średnioniskotonowym, znajduje się na środku tego ostatniego). W przypadku LS50 Wireless II jego naturalne właściwości akustyczne wspierane są dodatkowo przez autorską technologię Music Integrity Engine, optymalizujących odtwarzanie sygnału cyfrowego.
Kolumny obsługiwane są przez intuicyjną aplikację KEF Connect, pozwalającą nie tylko na łatwe podłączenie głośników do sieci Wi-Fi, ale także na odtwarzanie muzyki bezpośrednio z aplikacji streamingowych czy radia internetowego lub kalibrację brzmienia. Łączność sieciowa we współpracy z technologiami AirPlay II, Chromecast czy (już niedługo) Roon umożliwia stworzenie wydajnego, pięknie brzmiącego systemu multiroom zbudowanego z kolumn.
Nie sposób też nie wspomnieć o stronie estetycznej. Jak zawsze w przypadku KEF, forma idzie tu za funkcją, jednak wzornictwo obu modeli stoi na bardzo wysokim poziomie. W każdym przypadku mamy do wyboru kilka nieoczywistych wersji kolorystycznych. Brytyjskie głośniki staną się ozdobą każdego wnętrza.
Głośniki aktywne jako sposób na multiroom
Japońska Yamaha znana jest między innymi - bo znana jest z wielu osiągnięć - jako producent największego systemu multiroom, MusicCast. W jego skład wchodzi aż kilkadziesiąt urządzeń, które bezprzewodowo łączą się ze sobą i są w stanie bezproblemowo nagłośnić cały dom. Przedstawicielem tej rodziny są także monitory podstawkowe Yamaha MusicCast NX-N500.
Podobnie, jak w przypadku opisywanych Audio Pro - na pierwszy rzut oka zwykłe, dwudrożne głośniki pod obudową skrywają bogactwo funkcjonalnej elektroniki. Bezprzewodowe moduły Bluetooth, AirPlay i Wi-Fi oferują łączność z nadzwyczaj szeroką paletą urządzeń. Od smartfonów i tabletów (oczywiście, ze specjalnym wsparciu Apple), przez dyski NAS, aż do telewizorów. Jednocześnie, jako element MusicCast, rozpościera przed właścicielem perspektywy rozwiązań z gatunku multiroom.
Na pokładzie NX-N500 zamontowano nadzwyczaj wydajny przetwornik C/A, obsługujący sygnał PCM w rozdzielczości 384 kHz / 32-bit, a także pliki DSD 5,6 MHz. Zastosowanie zbalansowanego połączenia XLR oraz własnego zegara taktującego chroni dźwięk przed zakłóceniami, tak szumem, jak i jitterem. Wisienką na torcie jest współpraca z asystentem głosowym Google - tak, jak w przypadku wszystkich urządzeń MusicCast.
Bluetooth, stereo i kino domowe w… jednym głośniku
NX-N500 to bardzo tradycyjne kolumny w kwestii wzornictwa, można wręcz powiedzieć - pomijając wszystkie kwestie funkcjonalne - typowe głośniki stereo. Powoli lądując, chcielibyśmy wspomnieć także o mniej konwencjonalnych rozwiązaniach. A do takich należy Yamaha MusicCast 20, bardzo wszechstronny sieciowy głośnik. Model, od którego wielu dzisiejszych posiadaczy systemów multiroom rozpoczęło swoją przygodę.
Popularna w naszych salonach “Dwudziestka” to walcowaty głośnik aktywny, korzystający z całego inwentarza MusicCast. Obsłuży aplikacje streamingowe, poradzi sobie z plikami w dość wysokiej rozdzielczości, sprawdzi się jako głośnik Bluetooth, a nawet… Obudzi nas o ustalonej porze. I, jeżeli taka wola właściciela, na tym może skończyć. Ale potrafi znacznie więcej.
MusicCast 20 “potrafi” bezprzewodowo łączyć się w zestaw stereo z drugim identycznym egzemplarzem, a nawet - dzięki funkcji MusicCast Surround - służyć jako głośniki efektowe w połączeniu z soundbarem lub amplitunerem AV z serii. Przy relatywnie niskiej cenie stanowi bardzo kuszący i perspektywiczny wybór dla każdego, kto dziś potrzebuje głośnika aktywnego, a jutro… Może - choć, co oczywiste, nie musi - potrzebować znacznie więcej.
Francuska ekstrawagancja - Devialet Phantom Reactor 600
Jak mawiają Anglicy, last but not least. Ostatni głośnik w naszym podsumowania wymyka się prostym klasyfikacjom. Urządzenia marki Devialet od lat sprawiają wrażenie zupełnie niezainteresowanych prawami fizyki. Futurystyczne wzornictwo, ogromne możliwości i mnóstwo zaskoczenia - tak w kilku słowach można podsumować charakter francuskiej marki.
Poznajcie Devialet Phantom Reactor 600. Choć mało to eleganckie, zacznijmy od liczb. Pod obudową skrywa się 981 elementów chronionych przez ponad 100 patentów. Pasmo przenoszenia 18 - 21.000 Hz wykracza poza zakres ludzkiej słyszalności, a obudowa… Jeśli spytacie nas o skojarzenia, to odpowiemy, że naszym zdaniem tak właśnie powinna wyglądać kapsuła czasu. Ale nie mówcie o tym nikomu.
Francuzi słyną z unikatowych rozwiązań technicznych, ukrytych pod tajemniczo brzmiącymi skrótowcami: ADH®, SAM®, HBI®, ACE™… Każde z nich jest szczegółowo opisane na podstronie poświęconej temu głośnikowi (zapraszamy), a w tym miejscu podsumujemy równie skrótowo. Phantom Reactor 600 to urządzenie, w którym każda śrubka, szczelina i kształt mają znaczenie. Słyszalne znaczenie.
Niewielka (zaledwie 3 litry pojemności!) obudowa skrywa moduły, które znamy już z poprzednich opisów. Bluetooth, Wi-Fi, AirPlay, UPnP, Spotify Connect… A z połączeń przewodowych, analogowe i optyczne, co sugeruje, że francuski produkt może zagrać również jako głośnik do telewizora. Podobnie, jak MusicCast 20, również Phantom Reactor 600 jest w stanie połączyć się z drugim identycznym egzemplarzem, tworząc pełnoprawny system stereo. Poszerza to tylko scenę muzyczną, która już w przypadku solowego występu tego głośnika jest zaskakująco pojemna.
Do biegu, aktywni… Start!
Na wstępie tego tekstu powiedzieliśmy, że głośniki aktywne cieszą się rosnącą popularnością. Mamy nadzieję, że po zapoznaniu się z przykładami prezentującymi ich możliwości jeszcze bardziej zrozumiecie, dlaczego. Każdy z opisywanych wyżej głośników można zobaczyć, dotknąć i - co najważniejsze - posłuchać w naszych salonach sprzedaży rozsianych po całej Polsce. Z przyjemnością umówimy się z Wami na spotkanie, na którym poświęcimy czas tylko Wam i zaprezentujemy możliwości interesujących Was urządzeń. Możecie je umówić, wchodząc na podstronę poświęconą konkretnemu salonowi.
A jeżeli wolicie, choćby na początku, formę elektroniczną lub telefoniczną - dajcie znać. Nasz mail to [email protected], telefony odbieramy pod numerem 22 635 64 63. Odpowiemy na każde pytanie.
Komentarze
Potwierdzam, bo posiadam takowe