Poprzedni
Następny

„South Park” ma już 24 sezony. Na czym polega fenomen tej niepoprawnej animacji?

To pierwsza animacja, która znormalizowała żarty z tego, z czego wcześniej nikt nie miał odwagi się śmiać. Dwadzieścia dwa lata po premierze serialu niecenzuralni bohaterowie „South Park” nadal goszczą na ekranach naszych kin domowych i wciąż bezlitośnie komentują naszą rzeczywistość.

fot. oficjalna strona internetowa serialu South Park

fot. oficjalna strona internetowa serialu South Park

Kiedy w 1999 roku pełnometrażowy film „Miasteczko South Park” trafił do kin, prawdopodobnie nikt nie spodziewał się aż tak skrajnych reakcji publiczności. Część osób z oburzeniem opuszczała kino, podczas gdy pozostali płakali ze śmiechu. Dzisiaj serial doczekał się już dwudziestego czwartego sezonu i ma miliony fanów na całym świecie, a także podobną ilość przeciwników. Na czym polega jego fenomen?

Kiedy świat usłyszał o „Miasteczku South Park”?

Serial zadebiutował na antenie stacji Comedy Central w 1997 roku i w ciągu dwóch pierwszych sezonów zdążył zaskarbić sobie sympatię wiernego, acz jeszcze skromnego grona widzów. Dwa lata później Matt Stone i Trey Parker, czyli jego twórcy, postanowili przenieść perypetie swoich bohaterów na wielki ekran i stworzyli film pełnometrażowy. Tuż przed premierą powiedzieli w wywiadzie dla magazynu „Rolling Stone”, że ich głównym celem jest sprawienie, że ludzie zaczną się zastanawiać: Co do…?

To były prorocze słowa. Gdy w 1999 roku „Miasteczko South Park” trafiło do kin, świat oszalał na punkcie humoru bez trzymanki i zwariowanych postaci o zabawnych głosach. Prawdziwa sława przyszła jednak później, wraz z corocznym przedłużaniem kontraktu na kolejne sezony, albumami zawierającymi piosenki z serialu, licencjami na gry video oraz grubymi milionami ze sprzedaży zabawek, akcesoriów i kolekcjonerskich gadżetów.

Jednak najbardziej imponujące w tym wszystkim jest to, że za tym nieprawdopodobnym sukcesem na światową skalę stoi tylko dwóch mężczyzn, Stone i Parker, którzy nie dość, że wyreżyserowali prawie każdy odcinek, to jeszcze podkładają głos pod większość stworzonych pod siebie postaci. Wieść niesie, że ci partnerzy biznesowi i przyjaciele poznali się na studiach. Obaj uczęszczali na zajęcia z filmu, na których tak się nudzili, że wygłupiali się, udając różne postacie. Mniej więcej po roku mówienia do siebie charakterystycznymi southparkowymi głosami postanowili, że warto zamienić tę zabawę w coś bardziej „namacalnego”. Tak właśnie powstał „South Park”.


Przy oglądaniu dobrego filmu czy serialu warto zadbać nie tylko o oprawę wizualną, ale także tę dźwiękową. W wyborze optymalnego systemu stereo lub zestawu kina domowego pomogą nasze poradniki:


Kontrowersje. Twórcy „South Park” bez litości

W trakcie dwudziestu czterech sezonów Matt Stone i Trey Parker nie zostawili suchej nitki na nikim. Lista znanych osób, które zostały w serialu sparodiowane – i tym samym rozwścieczone – jest bardzo długa. Dostało się prezydentom i innym tuzom świata polityki, celebrytom, a także osobistościom reprezentującym konkretne wyznania. Wśród „wielkich wkurzonych” byli między innymi Kanye West, Barbra Streisand, Sarah Jessica Parker, Tom Cruise i w ogóle cały Kościół Scjentologów.

Duet nie oszczędził też zwykłych ludzi, bezlitośnie i niezwykle sprytnie parodiując wszechobecne stereotypy, uprzedzenia, najważniejsze światowe wydarzenia, aktualne tendencje społeczne – w zasadzie wszystko, co warto wytknąć każdemu przeciętnemu obywatelowi.

Ale nie tylko to sprawia, że wokół serialu ciągle jest głośno. Co jakiś czas padają kolejne oskarżenia o używanie wulgarnego języka, rasizm i antysemityzm. Z drugiej strony pojawiają się jednak głosy broniące twórców „South Park” – argumentujące, że jest on satyrą, a w satyrze wolno wszystko. Z kolei Stone i Parker w odpowiedzi na zarzuty swoich przeciwników cierpliwie podkreślają, że istnieje granica między szerzeniem nienawiści a wyśmiewaniem szerzenia nienawiści.

Pandemiczne odcinki specjalne

Znając skłonności Matta Stone’a i Treya Parkera, można się było spodziewać, że nie pozostawią bez komentarza tego, czym od ponad roku żyje cały świat – pandemii COVID-19. Z tej okazji powstały dwa odcinki specjalne „The Pandemic Special” („Pandemiczny odcinek specjalny” – tłum. red.) i „The Vaccination Special” („Szczepionkowy odcinek specjalny” – tłum. red.).

Tym razem również dostało się wszystkim – od polityków, przez celebrytów, antyszczepionkowców i zwolenników różnych teorii spiskowych, aż po zwykłych obywateli pozamykanych w domach.

Odcinek „The Pandemic Special” zobaczycie na platformie Netflix. Na „The Vaccination Special” trzeba będzie jednak jeszcze chwilę poczekać.

A jeżeli szukasz sprzętu audio i masz pytania na jego temat, skontaktuj się z najbliższym salonem Top Hi-Fi & Video Design – nasi specjaliści chętnie doradzą i pomogą wybrać najlepszy sprzęt, zgodny z Twoimi oczekiwaniami. 



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: