Sierpień miesiącem żniw – to zdanie jest prawdziwe w przypadku płodów rolnych, ale nie dotyczy, niestety, branży fonograficznej. Mimo to udało nam się wyłuskać wśród sierpniowych premier płytowych kilka tytułów, które mogą wprawić w przyjemne drgania membrany głośników w kolumnach lub słuchawkach.
Source: Wes Hicks on Unsplash
Album dla fanów "The Last of Us"
Serial "The Last of Us" był jedną z najgłośniejszych premier tego roku w stacji HBO. Postapokaliptyczna opowieść oparta na grze komputerowej o takim samym tytule zjednała sobie serca milionów widzów, również w naszym kraju. Autorem muzyki do serialu jest argentyński kompozytor Gustavo Santaolalla, dwukrotny zdobywca Oscara i Złotego Globu za muzykę do filmów "Babel" oraz" Brokeback Mountain". Wspiera go Amerykanin David Flaming, reprezentant firmy Remote Control Production prowadzonej przez słynnego Hansa Zimmera.
Source: Denny Müller on Unsplash
4 sierpnia premierę miał muzyczny soundtrack pierwszego sezonu "The Last of Us". Ukazał się on w formie podwójnego albumu CD, a każda z płyt zawiera aż 34 utwory. Polecamy nie tylko zagorzałym fanom amerykańskiego serialu, ale wszystkim tym, którzy cenią sobie piękno smakowicie skomponowanych nut.
Przeczytaj również: Perły z lamusa: Lindy Ronstadt "Long, Long Time" – utwór z serialu The Last of Us
Weterani rocka z Bostonu ruszają w pożegnalną trasę
Odgadnięcie, kto stoi za przebojami "Janie's Got A Gun", "Livin' On The Edge", "Love In An Elevator" czy "Crazy" nie stanowi wielkiego wyzwania na przeciętnego fana rocka. Chodzi oczywiście o zespół Aerosmith, który jest na scenie już od równo pół wieku! Co godne podkreślenia, grupa przez cały ten czas – nie licząc krótkiego okresu na początku lat 80. – nie zmieniła składu, i to pomimo intensywnie rockandrollowego trybu życia jej członków.
We wrześniu tego roku weterani rocka z Bostonu ruszają w pożegnalną trasę koncertową pod szyldem "Peace Out: The Farewell Tour". Aby dobrze się przygotować do śpiewania razem z wokalistą Stevenem Tylerem, warto sięgnąć po świeżo wydany album "Greatest Hits". Nie jest to, oczywiście, pierwsza tego typu pozycja w dyskografii zespołu, ale mimo to warto ją nabyć, najlepiej w wersji deluxe zawierającej aż cztery krążki winylowe i kilka dodatkowych upominków dla najwierniejszych fanów Aerosmith. Nasz gramofon odwdzięczy się za to solidną porcją soczystego rocka!
Zupełnie nowy, studyjny album Alice Coopera
A skoro już mowa o rockowych legendach, to 25 sierpnia ukazuje się 22 album Alice Coopera, zatytułowany "Road". Król horror-rocka nagrał go w towarzystwie zespołu, który na co dzień akompaniuje mu na koncertach. Wokaliście zależało na tym, aby uchwycić w studiu nagrań energię płynącą ze sceny, dlatego muzycy grali "na setkę", unikano też jakichkolwiek poprawek.
Jeśli dodać do tego, że Alice ma w swej grupie dwóch gitarzystów i jedną gitarzystkę, należy się spodziewać prawdziwego ognia wydobywającego się z kolumn głośnikowych. Dodatkowym atutem albumu mają być teksty w humorystyczny sposób opisujący życie w trasie koncertowej.
Człowiek-orkiestra Jon Batiste
Zupełnie innych wrażeń akustycznych może nam dostarczyć płyta "World Music Radio" nagrana przez Jona Batiste. To człowiek-orkiestra, który równie dobrze radzi sobie na muzycznej scenie, co w studiu telewizyjnym. Ma na koncie współpracę m.in. z Princem i Lennym Kravitzem, a w dorobku kolekcję najważniejszych nagród w show biznesie, z Oscarem, Złotym Globem i Grammy na czele.
"World Music Radio" to siódmy studyjny album tego zdolniachy, nagrany z gościnnym udziałem artystów reprezentujących skrajnie różne stylistyki: od smooth-jazzowego saksofonisty Kenny'ego G, przez gwiazdę alt-popu Lanę Del Rey, po znanego rapera Lil Wayne'a. Płyta opowiada historię fikcyjnego bohatera o nazwisku Billy Bob Bo, który tworzy całą gamę muzycznych języków, a następnie wysyła je w kosmos do mieszkańców innych planet. Warto zarezerwować nieco ponad godzinę czasu na wysłuchanie od początku do końca tego intrygującego koncept-albumu.
Słuchaj muzyki - nie pożałujesz
Nawet jeśli lista sierpniowych premier płytowych nie rzuca na kolana, nie powinniśmy pozwolić, aby nasz zestaw audio pokrył się grubą warstwą kurzu. Szczególnie, gdy jest to sprzęt wysokiej klasy, taki jaki w swej ofercie ma sieć salonów Top Hi-Fi. Zachęcamy zatem do jak najczęstszego słuchania dobrej muzyki, a jeśli nie brzmi ona tak doskonale, jakbyś sobie tego życzył, zawsze możesz pokusić się o zakup nowego urządzenia odtwarzającego, w czym chętnie pomoże Ci jeden z naszych Ekspertów!
Przeczytaj również nasze pozostałe teksty o muzyce:
- Najbardziej audiofilskie płyty: "The Dark Side of the Moon" Pink Floyd - wciąż inspiruje i zachwyca
- Muzyka do snu – czy to na pewno dobry pomysł?
Muzyka potrafi pisać najlepsze historie. Usłysz swoją, dzięki Top Hi-Fi & Video Design
Komentarze