Nagrany w 1970 roku przez Lindę Ronstadt utwór "Long, Long Time" zyskał nieoczekiwanie nowe życie za sprawą serialu "The Last of Us". Jest jednak mały szkopuł, który nie pozwala amerykańskiej wokalistce w pełni cieszyć się z sukcesu, który spadł jej z nieba po tylu latach…
Source: Denny Müller on Unsplash
Miłośnicy emitowanego przez HBO serialu "The Last of Us" z pewnością zapamiętali scenę z trzeciego odcinka, gdy brodaty ocaleniec Bill siada przy fortepianie i śpiewa tęskną piosenkę swojemu nowopoznanemu kompanowi Frankowi. Spostrzegawczy widz zauważy, że jest ona zaczerpnięta ze śpiewnika pod tytułem "The Best of Linda Ronstadt".
A ponieważ serial bije rekordy popularności, mnóstwo osób zainteresowało się oryginalną wersją utworu "Long, Long Time" w wykonaniu amerykańskiej wokalistki. Efekt: tuż po wyemitowaniu odcinka rzeczona piosenka zanotowała 4900-procentowy wzrost popularności w serwisie Spotify. Taka jest dziś siła streamingowanych seriali!
Przebój "wypatrzony" w klubie
Utwór "Long, Long Time" powstał na długo przed tym, zanim na świat przyszła większość oglądających "The Last of Us". Pochodząca z Arizony Linda Ronstadt zaśpiewała go ponad pół wieku temu i umieściła na albumie "Silk Purse", wydanym w 1970 roku. Był to pierwszy przebój w solowej karierze byłej wokalistki grupy The Stone Poneys, który przyniósł jej zarazem nominację do nagrody Grammy.
Linda "pożyczyła" piosenkę od teksańskiego muzyka o nazwisku Gary White. Zrobiła to z pełną klasą - tuż po tym, jak usłyszała kawałek w autorskim wykonaniu na koncercie w nowojorskim klubie Cafe Au Go-Go, udała się do garderoby, by osobiście poznać White'a. Ponoć zagrał on go jeszcze raz specjalnie dla niej, akompaniując sobie na gitarze akustycznej. To ostatecznie przekonało Lindę, że musi włączyć utwór do swojego repertuaru.
Swoją wersję Ronstadt nagrała w Nashville, wynajmując do pomocy grupę muzyków studyjnych. W tym gronie znaleźli się m.in. skrzypek Norbert Putnam i grający na gitarze hawajskiej Weldon Myrick, którzy nadali subtelnego brzmienia country tej wzruszającej balladzie. Wysmakowany podkład muzyczny, w połączeniu z głosem Lindy, śpiewającej o miłości, która nie ma szans na spełnienie, sprawiły, że utwór stał się hitem i dotarł do 25. miejsca listy "Billboardu".
Niewiarygodnie smutna piosenka
Niespodziewanie dla jej twórców, piosenka "Long, Long Time" przeżywała renesans popularności na początku 2023 roku. Skąd w ogóle wziął się pomysł na umieszczenie jej w serialu "The Last of Us"? Otóż jego scenarzysta Craig Mazin, jak sam opowiada, szukał "niewiarygodnie smutnej piosenki o tęsknocie za miłością, której nigdy się nie otrzymało, i o pogodzeniu się z faktem, że już na zawsze pozostanie się samotnym". Udał się więc po poradę do swojego przyjaciela Setha Rudetksy'ego, dziennikarza muzycznego nowojorskiej stacji Sirium XM. Ten, niewiele się namyślając, odpowiedział: "Weź 'Long, Long Time' Lindy Ronstadt".
Source: Paola Chaaya on Unsplash
W ten oto sposób 76-letnia amerykańska wokalistka zyskała nowe grono młodych fanów, co nie tak dawno stało się udziałem także Kate Bush, za sprawą wykorzystania jej starego przeboju "Running Up That Hill" w innym mega popularnym serialu "Stranger Things". Jest jednak pewien szkopuł, który nie pozwala Lindzie w pełni cieszyć się z ponownego sukcesu jej piosenki. Otóż dwa lata temu sprzedała ona wszelkie prawa do swoich utworów firmie Iconic Artist Group, co oznacza, że nie dostanie ani centa z przychodów, jakie "Long, Long Time" zaczęło generować w serwisach streamingowych. Cóż, słynnej wokalistce pozostaje satysfakcja płynąca z faktu, że jej nazwisko znów trafiło na czołówki mediów. Może będzie to dla niej motywacją do nagrania pierwszej od kilkunastu lat płyty z nowymi utworami?
Przeczytaj również nasze pozostałe teksty o muzyce:
- Diana Krall – skupiona na muzyce gwiazda przystępnego jazzu. Legendy muzyki
- Perły z lamusa: ,,Running Up That Hill” Kate Bush
Muzyka potrafi pisać najlepsze historie. Usłysz swoją, dzięki Top Hi-Fi & Video Design
Komentarze