Poprzedni
Następny

NAD Masters M10 V2 – mały, wielki wzmacniacz all-in-one – recenzja Top Hi-Fi

Z czym kojarzy się klasyczny system stereo? Obszernie wyglądający wzmacniacz, duże i ciężkie kolumny, a może też masywny gramofon? Wszystkie te elementy oczywiście mają swój urok, kryjąc za gabarytami niesamowitą jakość dźwięku. Współcześnie świat hi-fi stawia kroki ku miniaturyzacji, jednocześnie zachowując możliwie najlepsze brzmienie. Takie podejście we flagowym wydaniu prezentuje NAD modelem M10 V2. Sprawdziliśmy, czym się wyróżnia i zapraszamy do testu!

Spis treści: NAD M10 V2 – recenzja

  1. NAD M10 v2 – kluczowe cechy techniczne
  2. Wygląd zewnętrzny
  3. Funkcje bezprzewodowe i obsługa
  4. Wrażenia odsłuchowe
  5. Dopasowanie tonalne i nasze rekomendacje kolumn
    ELAC Vela BS403 – precyzja i unikalny temperament
    Mission ZX-3 – muzykalność w eleganckiej formie
  6. Podsumowanie

NAD M10 V2

NAD M10 v2 – kluczowe cechy techniczne

  • najmniejszy wzmacniacz w ofercie marki NAD oraz jedna z najbardziej kompaktowych konstrukcji na rynku
  • urządzenie typu all-in-one stworzone z myślą o prostocie obsługi
  • układ wzmocnienia Hybrid Digital o mocy 100 watów na kanał zapewniający dynamiczne brzmienie o naturalnej barwie
  • wsparcie dla wszystkich głównych formatów bezstratnych i stratnych w tym MP3, FLAC, AAC, OGG Vorbis, WAV, AIFF i ALAC
  • dwukierunkowy Bluetooth Qualcomm aptX HD
  • gniazdo HDMI z kanałem zwrotnym audio eARC do podłączenia telewizora
  • system BluOS oferujący rozbudowane możliwości obsługi biblioteki muzycznej za pomocą telefonu bądź komputera
  • Możliwość włączenia do systemów wielostrefowych multiroom za pomocą BluOS oraz Apple Airplay 2
  • System korekcji akustyki pomieszczenia Dirac Live
  • wsparcie dekodowania dźwięku w standardzie Dolby Digital 4.0, 4.1 oraz 4.2
  • możliwość bezprzewodowo podłączenia głośników Bluesound Pulse Flex 2i jako kanałów dźwięku dookólnego wraz z bezprzewodowym subwooferem Bluesound Pulse Sub+ - tym samym dając kompaktową alternatywę dla klasycznych amplitunerów kina domowego

Wygląd zewnętrzny

W przypadku „tradycyjnych” wzmacniaczy uwagę kierujemy głównie na jakość użytych materiałów - to nadal jeden z kluczowych aspektów zewnętrznych. Niemniej NAD M10 V2 równie mocno, jak wyglądem, imponuje też swoimi wymiarami. Kompaktowa obudowa mierzy zaledwie 21,5 centymetra szerokości, 10 centymetrów wysokości oraz 26 centymetrów głębokości. To jedna z najmniejszych konstrukcji świata hi-fi, oczywiście wśród wzmacniaczy stacjonarnych.

NAD M10 V2

Sam zachwyt nad gabarytami podtrzymuje jakość użytych materiałów. Jak przystało na system z wyższej półki cenowej, M10 V2 wykorzystuje matowe aluminium oraz szkło. Forma i funkcje łączą się w tym miejscu płynnie – oba materiały skutecznie odprowadzają ciepło z komponentów, a jedocześnie prezentują się elegancko. Wzmacniacz łatwo utrzymać w czystości, a głównym elementem wymagającym przetarcia jest szkło dotykowego wyświetlacza. Ergonomię dodatkowo poprawia matowe wykończenie górnego szklanego panelu. W tej części obudowy znalazł się przyjemny akcent wizualny, w postaci centralnie umieszczonego logo z białym podświetleniem. Dbałość o detale jest charakterystyczna dla urządzeń NAD’a od wielu lat - nowe konstrukcje takie jak recenzowany wzmacniacz serii Masters są tylko tego potwierdzeniem.

W obudowę dyskretnie wkomponowano radiatory, a wszystkie miejsca łączeń elementów są spasowane bardzo precyzyjnie. Brak widocznych śrub oraz ergonomiczne rozmieszczenie gniazd na tylnym panelu sprawiają, że mamy wrażenie jakby wzmacniacz był wykonany z jednego kawałka aluminium. M10 V2 wzbudza sympatię swoimi rozmiarami, ale też pokazuje klasę jakością wykonania. Mamy poczucie obcowania ze wzmacniaczem stworzonym „na serio”, z rozmyślnym działaniem projektantów. Miniaturowe gabaryty są wyzwaniem i stawiają dodatkowe wymagania konstruktorom. Inżynierowie NADa pokazują tu swoje doświadczenie, a druga generacja M10 kontynuuje połączenie minimalizmu oraz ergonomii na najwyższym poziomie.

Klasę oraz jakość pokazuje też dobór gniazd. Wzmacniacz oferuje świetny balans pomiędzy cyfrowymi i analogowymi portami i mimo, że nie ma ich tu przesadnie dużo, to można powiedzieć, że jest wszystko czego potrzebujemy. W rezultacie najmniejszy „all-in-one” z logo NADa oferuje możliwości rozbudowy systemu audio w przyszłości o elementy takie jak subwoofer (a nawet dwa) czy zewnętrzną końcówkę mocy. Łatwo i co najważniejsze w najlepszy możliwy sposób podłączymy też do niego telewizor za pomocą gniazda HDMI z kanałem zwrotnym audio eARC. Oto pełna lista dostępnych gniazd:

  • pozłacane terminale głośnikowe
  • dwie pary wejść analogowych RCA
  • wyjście przedwzmacniacza PRE OUT
  • dwa wyjścia na subwoofer
  • wejście koaksjalne RCA
  • cyfrowe wejście optyczne
  • HDMI z kanałem zwrotnym eARC (do podłączenia telewizora)
  • wejście LAN i USB (z opcją odtwarzania plików z podłączonego dysku zewnętrznego)
  • dedykowane gniazdo serwisowe
  • wyjście 12V do zewnętrznych elementów sterujących
  • port wejścia podczerwieni dla zewnętrznych pilotów
  • standardowe gniazdo zasilania IEC-C14

NAD M10 V2 wzmacniacz sieciowy

Jak widać, na tylnym panelu M10 V2 dużo się dzieje, a mimo to panuje tu porządek. Przemyślany design tworzy jeden z najbardziej funkcjonalnych wzmacniaczy w stosunkowo nowej klasie kompaktowych systemów all-in-one. Ogromny plus dla projektantów za przemyślaną konstrukcję i bogate wyposażenie.

Funkcje bezprzewodowe i obsługa

Główną osią, wokół której NAD rozwija swoje urządzenia jest system BluOS. To autorskie oprogramowanie umożliwia intuicyjne sterowanie odtwarzaniem i zarządzanie biblioteką muzyczną. Interfejs widoczny na ekranie M10 V2 oraz bezpłatna aplikacja na smartfony oraz komputery (dostępna na iOS, Android, Windows, macOS, a nawet Amazon Kindle) stworzono z myślą o erze streamingu. Minimalistyczny wygląd oprogramowania połączono z prostotą obsługi, a jednocześnie dostępnością rozbudowanych możliwości.

Pierwsza konfiguracja BluOS sprowadza się do połączenia wzmacniacza z domowym Wi-Fi lub wykorzystanie portu Ethernet. Następnie w aplikacji logujemy się do ulubionego serwisu strumieniowania (system obsługuje wszystkie najpopularniejsze jak Tidal, Spotify, Qobuz czy Deezer). Podstawowe ustawienia zajmują tylko parę minut, aby każde kolejne użycie wzmacniacza było komfortowe. Posiadacze lokalnego serwera NAS z muzyką ucieszą się z możliwości jego pełnej obsługi wprost z aplikacji BluOS. M10 V2 Obsługuje wiele formatów plików audio jak FLAC, WAV, MP3 czy AIFF. Wbudowany 32-bitowy przetwornik C/A wspiera też dekodowanie plików MQA, popularne m.in. w serwisie streamingowym Tidal. Niezależnie, który z formatów dominuje w zasobach naszej biblioteki muzycznej, kompatybilność nie stanowi problemu.

NAD M10 V2

Aplikacja na urządzenia mobilne to rzeczywiście „wisienka na torcie” ekosystemu NAD, ale większość opcji sterowania odtwarzaniem można wywołać ekranem wzmacniacza. 7-calowy dotykowy panel prezentuje czytelny, nowocześnie wyglądający interfejs. Jego główny ekran prezentuje poziom głośności, okładkę aktualnie odtwarzanego utworu, a także tytuł i wykonawcę. Z uwagi na ograniczoną przestrzeń elementy tekstowe są widoczne dopiero po zbliżeniu się do wzmacniacza. Czytelność jest wzorowa, ponieważ w interfejsie dominuje motyw czarno-biały. Na pochwałę zasługuje sprawne działanie wzmacniacza, płynne animacje oraz intuicyjność obsługi. Czułość panelu dotykowego jest taka sama jak współczesnych smartfonów, zatem wszystko reaguje za pierwszym razem.

System BluOS bazuje na połączeniu z Internetem, ale M10 V2 oferuje też inne możliwości słuchania muzyki bez kabli. Jak na nowoczesną integrę stereo przystało, NAD wyposażył ten model w dwukierunkowy Bluetooth. Oznacza to, że możliwe jest odtwarzanie utworów bezpośrednio ze smartfona lub tabletu, ale także sparowanie wzmacniacza z bezprzewodowym głośnikiem czy słuchawkami. W drugim przypadku M10 V2 będzie wysokiej jakości źródłem sygnału. Stabilność połączenia Bluetooth i dynamikę brzmienia zapewnia kodek aptX HD. Podczas naszych testów moduł działał tak jak się tego oczekuje, zapewniając około 10 metrów rzeczywistego zasięgu bezprzewodowego.

Oprócz wymienionych rozwiązań, NAD wyposażył testowany model w możliwość sparowania korzystając z NFC. Posiadacze sprzętów z logo nadgryzionego jabłka ucieszy wsparcie technologii AirPlay 2 do szybkiego i wygodnego strumieniowania dźwięku, a dodatkowo pozwoli na połączenie naszego zestawu stereo z innymi urządzeniami obsługującymi ten standard – i mamy multiroom. Ponadto kompatybilność z ekosystemem Roon, a także możliwość sterowania głosowego przez Siri, Google Assistant czy Amazon Alexa sprawiają, że M10 V2 jest całkowicie gotowy na cyfrową erę słuchania muzyki.

Wrażenia odsłuchowe

Patrząc na wzornictwo marki NAD oraz dopracowany ekosystem BluOS na myśl przychodzi jedno słowo – nowoczesność. Trend podtrzymuje dobór komponentów odpowiedzialnych bezpośrednio za jakość dźwięku. Wzmacniacz bazuje na autorskim układzie o dumnie brzmiącej nazwie Hybrid Digital nCore. Generuje 100 watów ciągłej mocy wyjściowej przy 8 lub 4-ohmowym obciążeniu. Zapas dostępnej „pary” pozwala też na chwilowe generowanie 160 watów przy 8-ohmach lub nawet 300 w przypadku 4-ohmów. Do tego sekcja cyfrowa bazująca na flagowym przetworniku cyfrowo-analogowym ESS Sabre obsługująca pliki o „gęstości” do 32 bitów tworzy konstrukcję skrojoną pod gusta melomanów, korzystających z nowinek technologicznych świata hi-fi.

Jak wymienione podzespoły przekładają się na to, co usłyszeliśmy podczas testów? M10 V2 jest wzmacniaczem o charakterze dźwięku bliskim neutralnemu, z tendencją do podkreślania górnej części pasma akustycznego. Energiczne strojenie kierujące więcej uwagi na wysokie tony to ciekawa zmiana względem wielu poprzednich wzmacniaczy NAD. Do tej pory dźwięk płynący z konstrukcji Brytyjczyków stawiał wyraźniej na wybrzmienie basu oraz plastyczność pozostałych pasm. Pojawienie się M10 w portfolio marki może być początkiem odmienionej recepty na świetne brzmienie.

Dopracowanie brzmienia jest odczuwalne już od samego „dołu”. Bas charakteryzuje się naturalną, dobrze kontrolowaną prezentacją. Jego ilość utrzymano na optymalnym poziomie na rzecz jakości pasma. M10 V2 zwinnie przekazuje najniższe dźwięki, świetnie rozróżniając przy tym ich źródła na scenie. W rezultacie wzmacniacz realistycznie prezentuje różnice między głębokim basem w wielu ścieżkach dźwiękowych filmów, a bardziej kameralnym brzmieniem naturalnych instrumentów takich jak kontrabas.

Atutem słyszalnym niemal od razu jest przejrzystość i wyczuwalna szybkość przekazu. Dół wybrzmiewa punktowo, ze świetną dynamiką oraz zwartością bez względu na słuchany materiał. Stojąca na wysokim poziomie precyzja daje dodatkowe pozytywne wrażenia w muzyce elektronicznej. Głębia, plastyczność i jednoczesna dokładność niskich tonów mają dużo do „powiedzenia” w takim repertuarze. M10 V2 ma tendencję do lepszego wysterowania kolumn o „szczuplejszym” brzmieniu, jeśli chodzi o bas, natomiast cieplejsze, bardziej muzykalne konstrukcje zyskują przyjemną w odbiorze dawkę precyzji scenicznej oraz kontroli ilości pasma.

Przywiązanie do szczegółów strojenia najmocniej dają się we znaki od średnicy aż po wysokie tony. W trakcie naszych testów niejednokrotnie dało się odczuć, że wzmacniacz wyjątkowo dobrze korzysta z generowanej mocy. 100 watów ciągłego „napędu” wydaje się niczym szczególnym na papierze, ale balans tonalny jaki uzyskano w nowym M10 przekłada się na ostateczny efekt. NAD sukcesywnie prezentuje swoją miniaturową integrą, czym jest brzmienie hi-fi. Środek pasma wyróżnia się rozdzielczością, wyraźnie wyczuwalnym „napowietrzeniem” sceny i całościowo naturalną tonacją.

Nieco inne niż do tej pory strojenie najmocniej słychać po sposobie prezentacji wokali i naturalnych instrumentów. M10 V2 subtelnie „poleruje” dostarczony mu materiał, doświetlając wiele smaczków na głębszych warstwach nagrań. Żeńskie i męskie głosy to świetny balans między blaskiem, a odpowiednim dociążeniem niższych partii. Całościowo średnica oddaje wystarczająco dużo „tkanki”, by angażować w słuchany repertuar, ale ma również pokłady delikatności prezentowane w spokojniejszych gatunkach – na przykład jazzie czy relaksujących nurtach folkowych. Taki charakter brzmienia ułatwia dobranie kolumn w systemie stereo lub kinie domowym. Najmniejszy NAD łagodzi bardziej rozrywkowe konstrukcje głośnikowe grające głównie górą i dołem, zarazem prezentując zalety kolumn ze średnicą na pierwszym planie.

Przekaz wysokich tonów po raz pierwszy od dłuższego czasu przeszedł odczuwalną redefinicję. Bliźniaczo do pierwszej generacji M10, V2 obiera nieco inny kierunek, jeśli chodzi o brzmienie wzmacniaczy kanadyjskiej marki. To ma w sobie teraz więcej energii, dzięki subtelnie rozjaśnionej barwie. Cieplejsze, bardziej plastyczne ubarwienie dźwięku jest nadal dostępne we wcześniej prezentowanych konstrukcjach. Kompaktowy all-in-one stawia przede wszystkim na przestrzenną scenę, więcej precyzji oraz lekkości brzmienia.

Góra ma w sobie umiejętnie uwalnianą energię, którą łatwo docenić w dobrze nagranych koncertach rocka i gatunkach do niego podobnych. Wzmacniacz realistycznie przekazuje scenę, mając dobry balans między nasyconym przekazem, a ogólnie pojętą naturalnością brzmienia. Nowy M10 pokazuje pazur w dynamicznym repertuarze, gdzie dużo warstw musi współgrać ze sobą jednocześnie. To właśnie dlatego odsłuch różnych albumów „live” dawał mnóstwo frajdy, pozwalając odkrywać niesłyszane wcześniej niuanse. Wyższe dźwięki zawsze charakteryzowały się wyrazistym podziałem na poszczególnych etapach utworu. NAD od dekad radził sobie bardzo dobrze z oddaniem „pulsu” muzycznego, co M10 V2 z powodzeniem kontynuuje. To bardzo naturalne brzmienie, niepozbawione jednocześnie unikalnego charakteru.

Dopasowanie tonalne i nasze rekomendacje kolumn

Końcową część testu chcielibyśmy przeznaczyć na kilka rekomendacji, które przykuły naszą uwagę w trakcie odsłuchów M10 V2. Naturalne skraje pasma połączone z energiczną średnicą to świetna baza dla konstrukcji głośnikowych o skrajnie różnym brzmieniu. Ułatwia to skompletowanie systemu audio odpowiadającego gustom nabywcy. W razie wątpliwości oto modele, które przykuły uwagę Ekspertów Dobrego Brzmienia

ELAC Vela BS403 – precyzja i unikalny temperament

Vela BS403 orzech połysk

Dla amatorów precyzyjnego grania rodem ze studia nagraniowego, polecamy przyjrzenie się ofercie marki ELAC. Niemiecki producent tworzy swoje konstrukcje od zera, opracowując własne przetworniki i nietuzinkowo wyglądające obudowy. W modelu Vela BS403 czuć ponad 100-letnie „know-how” w tworzeniu kolumn głośnikowych, którym niemiecki producent dysponuje.

Przetwornik AS XR odpowiedzialny za średnicę i niskie tony tworzy neutralne, bardzo precyzyjne brzmienie dodatkowo wsparte przestrzenną górą z wysokotonowej membrany JET 5. Jej harmonijkowa struktura daje niezbędną sztywność przetwornika, co przekłada się na rozbudowaną scenę oraz prezentację muzycznych smaczków na bardzo wysokim poziomie. Polecamy ten model, jeśli cenisz sobie zbalansowaną tonację brzmienia oraz jakość górnego pasma. Naturalność dźwięku świetnie sprawdza się w gatunkach z naturalnymi instrumentami jak klasyka czy jazz.

Mission ZX-3 – muzykalność w eleganckiej formie

ZX-3 czarny

Drugie, nieoczywiste połączenie, jakie rekomendujemy to miks dobrego designu oraz muzykalnego, gładkiego brzmienia. ZX-3, czyli wejściowy model podłogowy flagowej serii brytyjskiej marki ma w sobie pokłady dynamiki oraz plastyczności, do których wydobycia potrzeba odpowiedniego wzmacniacza. Naturalny charakter basu z M10 V2 daje odpowiednie dociążenie i kontrolę, tworząc niesamowity duet. Gładkość niskich tonów, z których słynie Mission została dodatkowo uszlachetniona bezpośrednio prezentowanymi wokalami.

Nasycone w całym zakresie akustycznym brzmienie to gratka dla fanów elektronicznych gatunków, ambientu, a także wielu nurtów jazzowych. Dynamika basu połączona z gładkimi, niemal „kremowo” prezentowanymi wokalami tworzy wyrafinowany system audio. To duet stworzony do wielogodzinnych sesji z ulubionymi albumami.

Podsumowanie

Już od skromnych początków w latach 70-tych ubiegłego wieku, NAD wyróżniał się prostotą, ergonomią i brzmieniem swoich urządzeń. Ostatnie kilka lat powiązanych z rozwojem ekosystemu BluOS to jednak nowa jakość brytyjskiej marki.

M10 V2 łączy nowoczesny wygląd z ergonomią na topowym poziomie. Bardzo cieszy dostępność złączy analogowych i cyfrowych, co daje użytkownikowi wiele opcji rozbudowy systemu audio w miarę upływu czasu. Naturalne brzmienie ma jednocześnie swój charakter i zadziorność, dając wiele pozytywnych wrażeń w różnorodnym repertuarze. Na szczycie wszystkich atutów jest oczywiście BluOS – jego sprawność działania i wsparcie ery streamingu muzyki są wzorem dla rynku.

Jeśli poszukujesz wyrafinowanego brzmienia, ale nie masz zbyt wiele przestrzeni na system audio, M10 V2 jest bestią wśród „miniaturowych” wzmacniaczy. Na ten moment, ciężko o bardziej kompletne rozwiązanie tego typu. Pełna rekomendacja!

Po więcej wiedzy z zakresu dobrego brzmienia, zachęcamy do odwiedzenia naszego bloga. Szczególnie przydatna może się okazać Strefa Wiedzy, gdzie dokładne testy i poradniki mogą pomóc w stworzeniu pierwszego systemu stereo. Jeśli jakieś urządzenia z naszej oferty budzą Twoje zainteresowanie, zachęcamy do odwiedzenia jednego z naszych salonów. Przygotowujemy profesjonalne odsłuchy z możliwością porównania kilku sprzętów jednocześnie. Zapraszamy!



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: