Poprzedni
Następny

Bowers & Wilkins 702 S3 i Bowers & Wilkins 705 S3 – pierwsze wrażenia. Top Hi-Fi subiektywnie vol. 5

Średnia ocen: 5
(4 oceny) 4 komentarze

Sytuacja jest prosta. Jeśli jakaś firma działa w branży audio nieprzerwanie od pięćdziesięciu sześciu lat, regularnie i konsekwentnie wprowadzając coraz to nowsze rozwiązania technologiczne, które cały czas ulepszają możliwości reprodukowania muzyki i stają się potem punktami odniesienia dla innych producentów, to znaczy, że premiera każdego nowego produktu tej marki jest gorąco oczekiwanym wydarzeniem. Właśnie tak jest w przypadku Bowers & Wilkins i najnowszego wcielenia serii 700.

Spis treści: Bowers & Wilkins 702 S3 i Bowers & Wilkins 705 S3 – pierwsze wrażenia. Top Hi-Fi subiektywnie vol. 5

  1. Bowers & Wilkins 702 S3 i 705 S3 – odpowiedzialność pierwszego odsłuchu
  2. Bowers & Wilkins 702 S3 i 705 S3 – z czym to gra i jakie robi wrażenie?
  3. Bowers & Wilkins 702 S3 i 705 S3 – jak to gra?
  4. Bowers & Wilkins 702 S3 i 705 S3 – podsumowanie pierwszego wrażenia

Bowers & Wilkins 705 S3

Bowers & Wilkins 702 S3 i 705 S3 – odpowiedzialność pierwszego odsłuchu

Więcej o historii marki i miejscu serii 700 w ofercie Bowers & Wilkins opowiemy w naszym subiektywnym teście tych kolumn, który napiszemy w stosownym czasie, a teraz skupimy się przede wszystkim na się tym, co jest najważniejsze podczas każdego pierwszego odsłuchu.

Bądźmy szczerzy. To nie lada frajda, gdy nadarza się okazja, aby posłuchać jakiegoś nowiutkiego urządzenia od razu, zaraz po premierze, a czasem nawet tuż przed. Nie zamierzamy udawać, że jest inaczej. Ale z tym zawsze wiąże się coś jeszcze. Jednak za dużo się o tym nie mówi, bo to bardzo istotna i wyjątkowo delikatna kwestia, wymagająca rozwagi, wyrozumiałości i cierpliwości.

Zaraz, zaraz, ale jak to cierpliwości? – zapytacie. Przecież po prostu wyciągacie kolumny z kartonu, podłączacie i już, słuchacie sobie siedząc wygodnie na kanapie. Co w tym trudnego? Teoretycznie nic, ale w praktyce trzeba zdawać sobie sprawę, że niemal każde fabrycznie nowe urządzenie, wyciągnięte z opakowania i podłączone do systemu audio, początkowo jest w stanie pokazać tylko niewielką cześć swoich prawdziwych możliwości. Zasadniczo dotyczy to wszystkich komponentów audio, ale doświadczenie nauczyło nas, że najbardziej kolumn głośnikowych. Te wymagają szczególnej atencji. Zwłaszcza, jeśli są to Bowersy, bo wyjęte prosto z kartonu nigdy nie brzmią tak, jak powinny i demonstrują nie więcej niż połowę swojego potencjału.

Bowers & Wilkins 702 S3

Taki proces dochodzenia do pełnej formy nazywamy wygrzewaniem i zazwyczaj zajmuje on co najmniej kilkadziesiąt godzin, które są potrzebne, aby membrany przetworników nabrały elastyczności i weszły w optimum swoich możliwości. Dlatego też, gdy podłączaliśmy nowiutkie podłogowe Bowers & Wilkins 702 S3 i podstawkowe Bowers & Wilkins 705 S3 zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak one mogą zabrzmieć i uzbroiliśmy się zarówno w cierpliwość, jak i wyrozumiałość.

Zobacz także: Wygrzewanie głośników. Na czym polega wygrzewanie kolumn i ile trwa?

Bowers & Wilkins 702 S3 i 705 S3 – z czym to gra i jakie robi wrażenie?

Oba komplety kolumn głośnikowych pracowały z tą samą elektroniką, a był to zestaw złożony z odtwarzacza sieciowego ROSE RS250 oraz ze wzmacniacza zintegrowanego Rotel RA-6000, który po pewnym czasie zastąpiliśmy wzmacniaczem ROSE RA180. W całym systemie wykorzystaliśmy okablowanie marki Audioquest. Podłączyliśmy wszystko i…

HiFi Rose

…ale momencik, nie tak szybko. To okropnie niedopatrzenie, że jeszcze nie wspomnieliśmy o tym, jakie wrażenie robią te kolumny przy pierwszym kontakcie. Bowers & Wilkins 702 S3 i Bowers & Wilkins 705 S3, które stanęły w naszym pokoju odsłuchowym, były w kolorze przyciągającej oko satynowej bieli. Co w połączeniu z charakterystycznymi elementami tych konstrukcji, czyli wyrastającym ze szczytu smukłej bryły kolumn srebrzystym cygarem, zawierającym wydzielony głośnik wysokotonowy (Solid Body Tweeter-on-Top) i połyskującą metalicznie membraną Continuum™ głośnika średniotonowego, wywiera nieodparte wrażenie obcowania z przedmiotami wyjątkowymi, dopracowanymi i – nie bójmy się tego słowa – pięknymi.

Nawet gdyby na obudowie kolumn nie znalazł się napis, który informuje, że za ich wyprodukowanie odpowiada Bowers & Wilkins to i tak większość melomanów i miłośników sprzętu audio bez trudu odgadłaby, z jakim producentem mamy tu do czynienia. Jest tak dlatego, że firma ta od lat wypracowuje charakterystyczne dla siebie rozwiązania technologiczne, które są jej wizytówką, zarówno wizualną, jak i dźwiękową.

Rotel 6000 Diamond

A skoro już jesteśmy przy dźwiękach to posłuchajmy, jak to gra.

Bowers & Wilkins 702 S3 i 705 S3 – jak to gra?

Jednym zdaniem? Zgodnie z oczekiwaniami. Jako że ostatnimi czasy z ogromną przyjemnością oglądaliśmy serial „Cyberpunk: Edgerunners” to chcąc przedłużyć tę przyjemność na początek puściliśmy sobie przepiękną i przesmutną piosenkę Dawida Podsiadło „Let You Down”, która kończy każdy odcinek.

Głos Dawida ma w sobie coś niezwykłego, niespiesznego, uwodzącego. Nawet gdy śpiewa banalne teksty po prostu chce się go słuchać. W tej piosence też tak jest, chociaż słowa, które tu padają, wcale banalne nie są, ale odsłuch na nowiutkich B&W 702 S3 i 705 S3 wyraźnie pokazuje, że na początkowym etapie wygrzania tych kolumn obcujemy wyłącznie ze szkicem, zarysem dźwiękowym tego, co z czasem wypełni się barwą, gęstszą fakturą i emocjami. Na razie głos Dawida jest wyższy niż powinien, wysokie tony absolutnie dominują przekaz i to w nieładny sposób, bo syczą i cykają metalicznie, a do tego towarzyszy im przelewający się, niekontrolowany, rozlazły bas. Widać w tym dźwięku przebłyski, zalążki sygnatury, która dopiero się ustali, wyłoni i ustabilizuje. Ale na razie jest to zaledwie dźwiękowa obietnica czegoś, co dostaniemy potem. A że dostaniemy to pewne, bo kolumny Bowers & Wilkins zawsze potrafią dowieźć dobrą muzykę. Robią to jednak bez romantycznych klimatów i z biglem. Nie skłaniają do wypoczynku, ale ich soczysta energia naprawdę jest zaraźliwa.

Bowers & Wilkins 702 S3 i 705 S3 – podsumowanie pierwszego wrażenia

Początkowa faza słuchania nowiutkich i niewygrzanych kolumn Bowers & Wilkins przywodzi na myśl obcowanie z zadziornym nastolatkiem, który ewidentnie ma talent i potencjał, wyraźnie się to wyczuwa, ale jeszcze roznoszą chłopaka niekontrolowane emocje, jest mało subtelny, nieokrzesany, pozbawiony kultury i ogłady. Jednak wiemy, że jeśli damy mu czas, aby dojrzał oraz zapewnimy stosowne towarzystwo na miarę jego wrodzonych umiejętności to doczekamy momentu, w którym wyjdzie na ludzi i zacznie się prezentować światu od najlepszej strony.

Pamiętając o tym puszczamy „Smells Like Teen Spirit”, słynny kawałek Nirvany.

Jego energia świetnie wybrzmiewa na dobrze dobranym i wygrzanym sprzęcie audio, ale czasem jeszcze lepiej na takim, którego dźwięk jest jeszcze surowy, nieułożony i chropowaty, jakby zadziorność tej muzyki karmiła się niedoskonałościami i dzięki nim rosła w siłę. Tak jest i tym razem. Nirvana na nowych Bowersach to czysta dźwiękowa anarchia. Nic nie brzmi tak, jak powinno, ale to się w ogólne nie liczy, bo jest taki dynamit, że ma się ochotę wybiec na ulicę, wszcząć rewolucję i obalić jakąś monarchię.

***

Obcowanie z audio pięknie uczy, że nie ma oczywistości, że często równie imponujące i ciekawe efekty osiąga się zaskakująco różnymi sposobami i podejściami. Dlatego jak zawsze zachęcamy do odwiedzania naszych salonów Top Hi-Fi & Video Design, w których my, #EksperciDobregoBrzmienia, pomożemy Wam odkryć drogę do dźwiękowych upodobań, rozwiejemy wątpliwości i odpowiemy wszelkie na nurtujące pytania. Ale przede wszystkim posłuchamy razem muzyki.

Czytaj więcej o sprzęcie audio:

A może chcesz poczytać nasze artykuły o muzyce?



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny
5
Ocena:
Średnia ocen: 5

(4 oceny)

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: