Poprzedni
Następny

"Automatic for the People" zespołu R.E.M. – pierwszy album w systemie Dolby Atmos

Średnia ocen: 5
(1 ocena) 1 komentarz

Niedawno minęło równo trzydzieści lat od wydania płyty "Automatic for the People" grupy R.E.M. To nie tylko jeden z najważniejszych rockowych krążków lat 90. – album przeszedł do historii branży fonograficznej jeszcze z innego powodu, który jest szczególnie bliski sercom audiofilów…

Mission LX-5 MkII

Wydana w październiku 1992 roku płyta "Automatic for the People" ugruntowała pozycję zespołu R.E.M. w gronie topowych gwiazd alternatywnego rocka końca XX wieku. Określenie "alternatywny" jest tu zresztą trochę nie na miejscu, bo utwory takie, jak "Everybody Hurts" czy "Man on the Moon" okupowały czołówki list przebojów i przez wiele miesięcy niemal nie schodziły z anten nie tylko amerykańskich rozgłośni radiowych.

Dla uczczenia 25-rocznicy wydania tego wyjątkowego albumu muzycy nieistniejącej już wówczas grupy poszli jeszcze o krok dalej. Zdecydowali się mianowicie na przemiksowanie wszystkich utworów i wydanie ich w nowoczesnym formacie dźwiękowym Dolby Atmos, zarezerwowanym wcześniej wyłącznie dla filmów. W ten sposób po raz kolejny zapisali się w annałach branży muzycznej, bo żaden artysta z tego kręgu nie zrobił tego przed nimi.

Przesuwanie kropek po ekranie

Nad przystosowaniem płyty "Automatic for the People" do nowego formatu pracowali wspólnie jej oryginalny producent Scott Litt, inżynier dźwięku Clif Norrell oraz były basista R.E.M. Mike Mills. Ten ostatni zapewniał, że wykorzystanie technologii Dolby Atmos nie miało być kaprysem, ani sztuką dla sztuki. "Ta płyta z pewnością się do tego nadawała" – mówił muzyk w jednym z wywiadów.

Mills opowiedział też, jaką frajdę sprawiała mu praca w studiu. "To było coś fascynującego. Podczas miksowania mieliśmy na ekranie trójwymiarowe odzwierciedlenie pokoju. Za pomocą małych kropeczek można było dosłownie przesuwać poszczególne warstwy utworów i umieszczać je w dowolnie wybranym miejscu".

Zapierało dech w piersiach

Muzyk przyznał, że niewielu fanów mogło w pełni docenić efekt końcowy, bo mało kto dysponuje w swoim salonie odpowiednim sprzętem audio i warunkami od odsłuchu. Nie miał ich na pewno wokalista R.E.M. Michael Stipe, którego zachwyciło brzmienie zremiksowanego przez kolegów albumu. "Słucham muzyki na iPhonie i na komputerze, nie mam nawet sprzętu stereo w moich apartamentach w Nowym Jorku i Berlinie. Mam jakiś w domu w Georgii, ale nigdy go nie używam, więc trudno mnie uznać za fanatyka brzmienia. Ale to zapierało dech w piersiach. Słuchaliśmy tego wspólnie z moim najlepszym przyjacielem i on był tak poruszony tym doświadczeniem, że aż musiał wyjść z pokoju" – opowiadał muzyk.

Przeczytaj także: Jakie słuchawki do iPhone’a wybrać w 2022 roku? Poradnik Top Hi-Fi

Można tylko pozazdrościć szczęściarzom, którzy mieli okazję posłuchać "Automatic for the People" w wersji Dolby Atmos, bo nawet słuchanie tej płyty w "staroświeckim" systemie stereo może dostarczyć niemałej akustycznej rozkoszy. Album rozpoczynają delikatne dźwięki gitary akustycznej, otwierające piosenkę "Drive". Chwilę potem dochodzi podrasowany mocnym pogłosem wokal Stipe'a i pozostałe instrumenty, a w miarę rozwoju kawałka otrzymujemy jeszcze orkiestrową oprawę zaaranżowaną przez samego Johna Paula Jonesa, basistę legendarnej formacji Led Zeppelin.

Jones wykazał się talentem aranżera smyczków jeszcze kilkukrotnie na tym albumie, m.in. we wspomnianym przeboju "Everybody Hurts" i w opartej na fortepianowym motywie balladzie "Nightswimming". Czułe ucho łowcy akustycznych smaczków wychwyci na płycie dźwięki takich instrumentów, jak klawinet, skrzypce, wiolonczela czy obój – całkiem nieźle, jak na zespół, który zaczynał karierę od grania prostego indie rocka w ciasnych klubach rodzinnego miasta Athens w stanie Georgia.

Wytwórnia dopieszcza audiofilów

W czasach, gdy najpowszechniejszym źródłem muzyki dla milionów fanów są serwisy streamingowe i smartfony, decyzja o wydaniu płyty w formie Dolby Atmos mogła wydawać się nieco szalona. To jednak nie znaczy, że był to pomysł zupełnie pozbawiony sensu. "Skoro jest tak wielu audiofilów, którzy naprawdę cieszą się ze słuchania muzyki, nie widzę powodu, żebyśmy tego nie zrobili. Zwłaszcza, jeśli wytwórnia płytowa za to zapłaciła" – tłumaczył Mike Mills.

Cztery lata po ukazaniu się oryginalnego wydania "Automatic for the People" grupa R.E.M. opublikowała album o jakże miłym dla audiofilskiego ucha tytule "New Adventures in Hi-Fi". Ale to już jest temat na zupełnie inną opowieść…

Czekając na sprzętową rewolucję

Podobnie, jak filmy w 3D nie zawojowały jak dotąd kinowych sal, albumy muzyczne nagrywane w formacie Dolby Atmos też nie stały się nowym "Świętym Gralem" branży fonograficznej. Ale może to być tylko kwestia czasu i wynalezienia takiej technologii, dzięki której przeciętny fan muzyki będzie w stanie w domowych warunkach cieszyć się dobrodziejstwami muzyki dobiegającej do jego uszu ze wszystkich stron.

***

Jeśli taki sprzęt trafi do powszechnego użytku, z pewnością nie zabraknie go w ofercie sieci salonów Top Hi-Fi. Już teraz możesz w nich kupić to, co w tej chwili najlepsze na rynku, a przy tym skorzystać z pomocy naszych Ekspertów, którzy w każdej chwili są gotowi służyć Ci fachową poradą w dziedzinie sprzętu audio.

Czytaj więcej o muzyce i filmie:

Dowiedz się więcej o sprzęcie audio i uczyń słuchanie muzyki jeszcze przyjemniejszym:



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny
5
Ocena:
Średnia ocen: 5

(1 ocena)

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: