Poprzedni
Następny

Perły z lamusa: Prince „The Most Beautiful Girl in the World”

Piosenka „The Most Beautiful Girl in the World” ma u swych korzeni złe emocje. Nie zmienia to  faktu, że jest jedną z najbardziej uroczych kompozycji w dorobku Prince’a.

Foto by Pablo Hermoso on Unsplash

Foto by Pablo Hermoso on Unsplash

Utwór „The Most Beautiful Girl in the World” jest idealnym przykładem potwierdzającym tezę o tym, że odrzucenie może stać się pretekstem do stworzenia pięknego dzieła sztuki. Nie, tym razem nie chodzi o to, że zrozpaczony artysta napisał smutną piosenkę o nieodwzajemnionej miłości. W tym wypadku „niewierną kochanką” okazała się wytwórnia płytowa Warner Bros., której przedstawiciele odmówili promowania wydanego w 1994 roku albumu Prince’a, zatytułowanego „Come”. Swoją decyzję motywowali tym, że na płycie nie ma ani jednego utworu wystarczająco przebojowego, aby dało się go wydać na singlu…

Urażona duma muzycznego geniusza

To wystarczyło, by wjechać na ambicję twórcy hitu „Purple Rain”, który postanowił udowodnić mądralom z wytwórni, że nie zapomniał, jak się tworzy chwytliwe piosenki. Zawarł z nimi układ mówiący, że kolejny utwór wyda i wypromuje pod parasolem własnej agencji NPG. Aby jeszcze mocniej odciąć się od swoich poprzednich wydawców, przestał używać dotychczasowego scenicznego pseudonimu, podpisując się niemającym słownego odpowiednika symbolem lub określeniem „artysta znany niegdyś jako Prince”.

Właśnie ten artysta skrupulatnie obmyślił zemstę na Warner Bros. Na kilka miesięcy przed wydaniem nowej piosenki zamieścił w prasie ogłoszenia o treści: „Odpowiedni kawaler poszukuje najpiękniejszej dziewczyny na świecie, aby spędzić z nią wakacje”. Nie było wielką tajemnicą, kim jest ów kawaler, bowiem zgłoszenia w formie zdjęć i filmów wideo należało nadsyłać na adres należącej do Prince’a rezydencji Paisley Park w Minnesocie. Ponoć na ogłoszenie odpowiedziało ponad pięćdziesiąt tysięcy pań…

Muzyczna perełka

Gdy już grunt został przygotowany, 24 lutego 1994 roku ukazał się singiel z piosenką „The Most Beautiful Girl in the World”. Ta urocza soulowo-popowa ballada z prostym tekstem, wysławiającym liczne przymioty pięknej niewiasty błyskawicznie podbiła serca fanów. Ten utwór – jako pierwszy i jedyny w dorobku Prince’a – dotarł do pierwszego miejsca brytyjskiej listy przebojów. Do dziś jest on ozdobą playlist wielu (także polskich) stacji radiowych, mimo że niebawem stuknie mu trzydzieści lat.

Po wciśnięciu w odtwarzaczu przycisku „play” z naszych głośników zaczyna dobiegać śpiew ptaków, stłumiony po kilku sekundach przez łagodne dźwięki instrumentów klawiszowych. Chwilę później odzywa się sekcja rytmiczna i zmysłowy głos Prince’a, tym razem używającego swojego charakterystycznego falsetu. Jak brzmi jego normalny głos, możemy przekonać się w czwartej minucie piosenki, kiedy pojawia się recytowany fragment tekstu.

Artysta tym razem nie popisuje się swoją gitarową wirtuozerią – ten instrument dyskretnie wtapia się w tym utworze w paletę innych brzmień. Dla koneserów jest jeszcze zremiksowana wersja zamieszczona na albumie „The Gold Experience” z 1995 roku. Warto się w nią wsłuchać, by wyłuskać brzmieniowe detale różniące ją od singlowego oryginału.

Atak na zmysł wzroku

Kolejnym elementem promocyjnej ofensywy związanej z wydaniem „The Most Beautiful Girl in the World” był towarzyszący utworowi teledysk. Pojawia się w nim nie jedna, a cały tabun pań – od profesjonalnych aktorek i modelek, po dziewczyny ze wspomnianego wcześniej castingu. Prince zadbał o to, aby oprócz kobiet obdarzonych wyjątkową urodą, znalazło się tam miejsce też dla pań o nieco bardziej przeciętnej fizjonomii.

Foto by Sasha Freemind on Unsplash
Foto by Sasha Freemind on Unsplash

Rok później własną wersję piosenki, zatytułowaną „The Most Beautiful Boy in the World”, nagrała też ówczesna dziewczyna, a późniejsza żona Prince’a, Mayte Garcia.

Łyżka włoskiego dziegciu

Przebojem „The Most Beautiful Girl in the World” Prince utarł nosa ludziom z wytwórni Warner Bros. Żeby jednak nie było tak słodko, trzeba wspomnieć o oskarżeniu o plagiat, jakie wysunęła w 1995 roku dwójka włoskich muzyków, Bruno Bergonzi i Michele Vicino. Uznali oni, że amerykański gwiazdor „pożyczył” melodię refrenu z ich piosenki „Takin’ Me To Paradise”, która ukazała się ponad dekadę wcześniej.

Włoski sąd przyznał im rację, co spowodowało poważne problemy z dystrybucją albumu „The Gold Experience”. Czy sędziowie mieli rację? To już każdy może ocenić sam, porównując obie kompozycje, dostępne chociażby w serwisie YouTube (wykonawcą tej mniej znanej jest niejaki Raynard J).

Niezależnie od tego, czy Prince świadomie posiłkował się twórczością włoskich kolegów po fachu, czy – co bardziej prawdopodobne – sam wymyślił podobną linię melodyczną, warto poświęcić te niecałe pięć minut na rozkoszowanie się „The Most Beautiful Girl in the World”. Jest to bowiem z pewnością jedna z najbardziej udanych kompozycji jednego z najbardziej kreatywnych artystów w historii muzyki popularnej.

Przeczytaj również nasze pozostałe teksty o muzyce:


Muzyka potrafi pisać najlepsze historie. Usłysz swoją, dzięki Top Hi-Fi & Video Design



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: