Poprzedni
Następny

Bracia Safdie – nieoszlifowane diamenty Hollywood

Nie zrozumcie nas źle – w surowości braci Safdie kryje się cudowna autentyczność. Już dawno nikt tak skutecznie nie potrafił zarazić widzów chaosem wielkiego miasta i stresem bohaterów. Udowodnili nie tylko w netflixowym hicie „Nieoszlifowany diament”, ale i w innych swoich filmach. Kim są Josh i Benny Safdie?

System operacyjny os7

Bracia, którzy oddychają życiem miasta

37-letni Josh i 35-letni Benny to prawdziwe dzieci wielkiego miasta. Obaj urodzili się w Nowym Jorku. Przez całe dzieciństwo kursowali między domem matki na Manhattanie, a ojcem, który mieszkał w Queens. Młodzi bracia Safdie przemierzali Wielkie Jabłko tak często i intensywnie, że jego dynamika, nerwowość oraz mieszanka barw, dźwięków, smaków i zapachów już od najmłodszych lat stały się częścią ich DNA. Podobnie jak kino, którym zaraził ich ojciec, Alberto. Kiedy jego synowie byli mali, pan Safdie zakupił bowiem pierwszą kamerę video i zaczął tworzyć domowe filmy. Nie było to jednak zwykłe dokumentowanie codziennego życia – namawiał chłopców, by odgrywali różne scenki, czasem niezbyt bezpieczne. Często też filmował synów potajemnie. W pewnym sensie w samoobronie przed podwójnym okiem ojca bracia szybko przejęli jego kamerę i zaczęli kręcić własne filmy, w tym zabawne horrory, parodystyczne dokumenty i pseudo kampanie społeczne.

Pierwsze podrygi za kamerą

Praca z kamerą spodobała im się tak bardzo, że będąc jeszcze w liceum Josh i Benny założyli swoją pierwszą niezależną firmę produkcyjną. Nazwali ją Red Bucket Films i kilka lat później, w 2008 roku, z jej pomocą wyprodukowali swój debiut „The Pleasure of Being Robbed” – dramat o kleptomance, którego akcja toczy się, rzecz jasna, na ulicach Nowego Jorku. Film powstał całkowicie niezależnie – Josh zajął się scenariuszem i reżyserią, a Benny montażem i całą resztą. Już wtedy wiedzieli, że wszystkie filmy chcą robić w duchu DIY (Do It Yourself, czyli Zrób To Sam) – dlatego są jednocześnie producentami, reżyserami, scenarzystami, montażystami i aktorami w każdym ze swoich obrazów.

W kolejnych latach bracia Safdie nie próżnowali. Ich drugi film, zatytułowany „Daddy Longlegs” to częściowo autobiograficzny obraz dzieciństwa, które z jakiegoś powodu kręci się tylko wokół postaci ojca (Ronald Bronstein został wyróżniony za tę rolę statuetką Gotham Award).

W 2013 roku Josh i Benny wzięli się za prawdziwą historię o licealnym koszykarzu, który przez złe decyzje przekreślił pewne szanse na profesjonalną karierę w NBA. Dokument „Lenny Cooke” to przy okazji też niezwykły podręcznik wiedzy o koszykówce, która jest jedną z obsesji reżyserskiego duetu.

Rok później bracia sięgnęli po nieopublikowany pamiętnik Arielle Holmes, adaptując go na film „Heaven Knows What”. Ta ponura historia młodej heroinistki wygrała Grand Prix i nagrodę za najlepszą reżyserię na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Tokio.


Warto zadbać nie tylko o oprawę wizualną, ale także tę dźwiękową. W wyborze optymalnego systemu stereo lub zestawu kina domowego pomogą nasze poradniki:


Adam Sandler albo nikt

Po premierze „Heaven Knows What” w życiu braci Safdie pojawił się niespodziewany gość. Do ich drzwi zapukał sam Robert Pattinson, prosząc o rolę w ich kolejnym filmie. Nie trzeba było ich długo namawiać – szybko uszyli historię na miarę, która nieco wyraźniej nakreśliła styl braci jako thriller omyłek. „Good Time”, czyli opowieść o dwóch braciach (obok Pattinsona na ekranie pojawił się Benny Safdie), którzy, próbując wyplątać się z problemów, wplątują się w nowe kłopoty, skierowała na braci wzrok całego Hollywood i w końcu byli o krok bliżej do swojego marzenia – obsadzenia Adama Sandlera w filmie, nad którego scenariuszem pracowali od 2009 roku. Jednocześnie próbowali przebić się przez agentów Sandlera, jednak ten wiecznie „nie miał czasu”. Znalazł go dopiero po sukcesie „Good Time”.

Rola Howarda, żydowskiego jubilera, który próbuje nadążyć za nowojorskim tempem, lawirując między milionowymi okazjami, równymi sobie cwaniakami i bezwzględnymi wierzycielami, udowodniła, że Safdie mieli rację – nikt inny nie zagrałby tego lepiej niż Sandler. Chociaż „Nieoszlifowane diamenty” nie doczekały się żadnej nagrody, krytycy prześcigali się w zachwytach i pisali, że jest to jeden z najbardziej ludzkich i życiowych filmów, jakie można zobaczyć w kinie.

Filmy, które stresują

Wszystkie filmy braci Safdie są surowe – zarówno pod względem fabuły, jak i zdjęć. Większość z nich powstała bez zezwoleń, statystów i profesjonalnego oświetlenia filmowego, a wiele ujęć pochodzi z niestabilnej kamery ręcznej, co jeszcze bardziej potęguje poczucie chaosu, dziwnego napięcia i nerwowości. Postacie, które kreują, również są dalekie od ideału – kręcą, partaczą, kombinują i wpadają kłopoty, ale wcale nie dlatego, że są złe. Są do tego zmuszone przez otoczenie lub zwykłą ludzką bezradność, a los zwykle nie jest im zbyt przychylny. Jednym słowem, zwykle poznajemy antybohaterów braci Safdie, kiedy są w najgorszym momencie swojego życia.

O ich planach filmowych mówi się, że są jak uporządkowany chaos, a każdy film powstaje z kombinacji nadludzko szczegółowych przygotowań i spontanicznych decyzji, które często prowadzą do szaleńczych zmian koncepcji. Tak właśnie było z „Nieoszlifowanymi diamentami”, do których scenariusz powstał w 160 szkicach.


Loewe – 100 lat rozwoju technologii TV. Więcej na temat niemieckiego producenta można dowiedzieć się z naszej strefy marki:


Co dalej z rodzinnym duetem reżyserskim? Najbliższa przyszłość kształtuje się dla nich dość pracowicie. Pracują nad parodią programu telewizyjnego w stylu GHTV dla Showtime i podpisali również dwuletni kontrakt ze stacją HBO. Nie wiemy jak Wy, ale my z godną braci Safdie niecierpliwością czekamy na ich nowe historie!



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: