Często jesteśmy pytani, czy sprzęt audio należy wygrzewać. Jest to kwestia sporna, wiele osób puka się w czoło na samą myśl o wygrzewaniu urządzeń. W poniższym poradniku rozwiewamy mity dotyczące tego procesu. Opowiemy zarówno o zmianie brzmienia nowego urządzenia, jak i o procesie wygrzewania przed odsłuchem.
Małe, czy duże audio - każde potrzebuje trochę czasu po zakupie. Te same prawa obowiązują każde urządzenie. Na zdjęciu odtwarzacz TEAC PD-501HR, wzmacniacz AI-501 i kolumny LS-301.
Czym jest „wygrzewanie”?
Popularne określenie wygrzewanie odnosi się do faktu, że brzmienie nowego urządzenia audio zmienia się w trakcie używania, aż do osiągnięcia stałego poziomu. Wiąże się to z wyrabianiem się elementów mechanicznych, oraz stabilizacją elementów elektronicznych. Sam proces może trwać od kilkunastu, do nawet stu godzin. Największe zmiany zachodzą w ciągu 5-10 pierwszych godzin użytkowania. W dalszej części opowiemy o procesie wygrzewania różnych urządzeń.
Wygrzewanie kolumn
Głośnik, czyli przetwornik elektroakustyczny zgodnie z nazwą zamienia sygnał elektryczny na falę dźwiękową. Ruch powietrza wywołuje poruszająca się membrana. Jej ruch umożliwia zawieszenie, czyli elastyczne elementy mocujące ją do kosza głośnika. To właśnie ten element mechaniczny w dużej mierze wpływa na zmianę brzmienia nowych kolumn. Drugą zmienną składową są kondensatory w zwrotnicy, które potrzebują czasu pod napięciem, żeby osiągnąć swoje docelowe parametry. Kolumn przed samym odsłuchem nie trzeba wygrzewać.
Niestety, postawienie kolumn przy kominku nie przyśpieszy procesu wygrzewania. Należy uzbroić się w cierpliwość. Na zdjęciu kolumny Magico S3 Mk II – jedne z najlepszych na świecie!
Wygrzewanie słuchawek, czy konieczne?
Analogicznie jak w kolumnach, głośnik w słuchawce również potrzebuje pracować przez jakiś czas, zanim osiągnie odpowiednie parametry. Niezależnie, czy to konstrukcja dynamiczna, czy planarna, zawsze występuje w niej jakaś forma zawieszenia. Nauszniki potrzebują czasu, żeby ułożyć się do ucha, a ich dopasowanie ma pewien wpływ na brzmienie. Słuchawek nie trzeba wygrzewać przed odsłuchem.
Każde słuchawki, w tym planarne Audeze LCD-3 będą zmieniały swoje brzmienie po zakupie. Po jakimś czasie stabilizuje się ono wraz z ustaleniem parametrów elementów mechanicznych.
Urządzenia lampowe i ich wygrzewanie
Na pierwszy ogień idą oczywiście same lampy. Lampa bardzo mocno zmienia swoje brzmienie, oraz strukturę fizyczną podczas pierwszych godzin pracy. Wiąże się to z reakcjami chemicznymi które zachodzą w lampie pod wpływem temperatury. Szczegóły znajdziecie na stronach bardziej dedykowanych tym ciekawym urządzeniom, lub w odpowiednich książkach. Pozwolimy sobie dodać, że lampy, która pracowała 3 godziny nie powinno się wysyłać pocztą, ponieważ występuje bardzo duże ryzyko uszkodzenia bańki. Wiąże się to ze zmianą struktury szkła po pewnym czasie pracy nowej lampy.
Przed każdym odsłuchem należy rozgrzać urządzenie lampowe. Dopiero gdy cała struktura lampy równomiernie się nagrzeje urządzenie odda pełne brzmienie.
Lampy elektronowe w sprzęcie audio potrafią dodać własnego, czarującego charakteru. Wielofunkcyjny DAC 215 to nie tylko przetwornik C/A, ale również wzmacniacz słuchawkowy i przedwzmacniacz.
Wzmacniacze tranzystorowe
W tym przypadku proces wygrzewania dotyczy głównie formowania kondensatorów zasilających i tych w sygnale audio. Musza one być pod napięciem przez określony czas, aby osiągnąć znamionową pojemność i parametry elektryczne.
Wzmacniacze tranzystorowe w większości wypadków nie potrzebują długiego wygrzewania. Struktury krzemowe tranzystorów są bardzo nieduże i szybko osiągają wspólną temperaturę. Wyjątkiem mogą być potężne wzmacniacze w klasie A, tam wygrzewanie przed odsłuchem faktycznie może chwilę potrwać.
Wzmacniacz mocy w klasie A potrzebuje trochę czasu na rozgrzanie się, podobnie jak wzmacniacz lampowy. Niektóre urządzenia, na przykład Pass Laboratories XA 30.8 są wręcz projektowane pod kątem pracy przy określonej temperaturze.
Odtwarzacze CD, strumieniowe, DAC, przedwzmacniacze
Jeżeli są to urządzenia krzemowe, pracujące przy niewielkich napięciach, to ich wygrzewanie sprowadza się do uformowania kondensatorów, ewentualnie dotarcie mechanizmu odtwarzacza CD. Przed samym odsłuchem nie ma potrzeby wygrzewać tych urządzeń.
Wzmacniacze w klasie AB i urządzenia elektroniczne pracujące na niskich sygnałach nie potrzebują specjalnego rozgrzewania przed odsłuchem. Na zdjęciu wielofunkcyjny komplet stereo Yamaha A-S2100 i CD-S2100.
Gramofon
Gramofon to urządzenie w dużej mierze mechaniczne. Dotrzeć musi się silnik, łożysko talerza i łożysko ramienia. Tak samo mechanizm wkładki potrzebuje chwilę czasu, zanim osiągnie optymalne osiągi. W tym przypadku świetną analogią jest docieranie silnika w nowym samochodzie. Elementy trące o siebie musza się dopasować. Przed samym użytkiem nie ma potrzeby docierania gramofonu.
Na tym zdjęciu widać zarówno łożysko ramienia, jak i łożysko talerza. To te elementy wymagają czasu na ułożenie. Na zdjęciu gramofon TEAC TN-550.
Przewody
To bardzo kontrowersyjny temat, ale przewody ulegają lekkiemu efektowi wygrzewania. Dzieje się tak, ponieważ dielektryk potrzebuje czasu, żeby się naładować. W większości systemów nie jest to nawet słyszalne. Jest to efekt który występuje samoczynnie wraz z pracą sprzętu, nie należy specjalnie się nim przejmować.
Amerykański producent przewodów Audioquest stosuje układ elektroniczny DBS, który nieustannie polaryzuje dielektryk w przewodzie. Kompletnie eliminuje to efekt wygrzewania przewodu audio. Na zdjęciu interkonekt Audioquest Victoria.
Podsumowanie
Wygrzewanie sprzętu czy to nowego, czy też wygrzewanie urządzeń przed odsłuchem ma miejsce w każdym systemie. Zmiana jest szczególnie słyszalna w przypadku kolumn głośnikowych, słuchawek i urządzeń lampowych. Pozostałe urządzenia również zmieniają swoje brzmienie z czasem, ale nie w takim stopniu jak wcześniej wymienione.
Z punktu widzenia jakości dźwięku zalecamy nie odłączać sprzętu audio od gniazda. Te kilkanaście mA które przepływają przez końcówkę mocy we wzmacniaczu tranzystorowym nie wpłyną znacząco na nasze rachunki za prąd, za to na gotowość sprzętu do odsłuchu jak najbardziej.
Po więcej informacji na temat wygrzewania zapraszamy do salonów Top Hi-Fi & Video Design. Każde urządzenie w nich jest sprawdzane i wygrzewane, tak aby nasi goście mogli poznać jego pełny potencjał. Nasi eksperci chętnie podzielą się swoją wiedzą dotyczącą użytkowania urządzeń audio.
Komentarze
ja od kiedy sie dowiedziałam że trzeba wygrzewac (kilka lat temu) to naprawde poprawiła sie żywotność mojego sprzętu - podpisuje sie pod tym artykułem
Również zgadzam się z tym artykułem. Warto pamiętać również o akustyce pomieszczenia!
ojej. Nigdy o tym nie słyszałam. Dobrze, że tu trafiłam. Dzięki temu może mój sprzęt przetrwa dłużej ;)
dobrze że dowiedziałem się o wygrzewaniu sprzętu, robi wielką różnice!
wow. Profesjonalny artykuł. Bardzo przydatny ;)
Fajnie bo mało kto o tym pisze. Warto pilnować żywotności naszego audio.
Działa działa, mój brat ma wzmacniacz do gitary i ewidentnie po 30min jest lepsza jakość gdy się nagrzeją wszystkie lampki.
To prawda. Tak to działa ale chyba tylko w lampowych. W tranzystorach nie zauważam różnicy
Ewidentnie we wzmacniaczach lampowych np to działa. Trzeba dać mu trochę czasu na tzw. rozruch
Zapewniam cię, że nie tylko w lampowych :) praktycznie każdy sprzęt audio tego potrzebuje :)
sama prawda, sprzęt musi się rozgrzać żeby lepiej działać.
Prawda, ewidentnie to widać w lampowych sprzętach.
wygrzewanie działa, moj ojciec mi ostatnio nawet pokazywał jak to działa.
wszystko czasem musi się wygrzać żeby działało dobrze :)
Wydaje mi się że to nie mit. Wiele ludzi już to sprawdziło.
Oczywiście, że stary czy nowy sprzęt trzeba wygrzać, i to jest wiadome od lat.
Prawda prawda, kto to podważa w ogóle!
wygrzewanie sprzętu jest jak najbardziej prawdziwe :)
sama prawda, co tu dużo gadać, sprzęt działa wtedy o wiele lepiej.
ewiidentnie prawda, kiedyś się o tym też uczyłem :)