Poprzedni
Następny

Premiery płytowe – lipiec 2023 – nasze rekomendacje

Lipiec to miesiąc, w którym polscy fani muzyki wyjeżdżają wygrzać swe kości nad Bałtyk, a szefowie wielkich wytwórni płytowych i serwisów streamingowych szlifują idealną opaleniznę na swoich wielkich jachtach pływających wokół karaibskich wysp. Nie można jednak dopuścić, aby nasz sprzęt audio pokrył się przez ten czas grubą warstwą kurzu – pomogą tego uniknąć nowe płyty takich artystów, jak PJ Harvey, Birdy, Rita Ora czy Greta Van Fleet

Premiery płytowe lipiec 2023

Fot. Dark Rider, Unsplash

Ikona alternatywnego rocka powraca

PJ Harvey to z pewnością jedna z najważniejszych i najbardziej oryginalnych artystek brytyjskiego niezależnego rocka ostatnich kilku dekad. Zawsze podąża własną drogą i nie boi się wychodzić ze strefy artystycznego komfortu. Nie inaczej jest w przypadku najnowszego albumu, który nosi tytuł „I Inside the Old Year Dying”.

Choć zawarte na płycie piosenki – jak mówi sama artystka – „wyszły z niej w ciągu około trzech tygodni”, to cały proces twórczy był o wiele dłuższy i obejmował pięć ostatnich lat. Po zakończeniu kolejnego tournée w 2017 roku PJ doszła do wniosku, że będąc w koncertowym kieracie zaczyna tracić kontakt ze swoją własną muzyką. Zajęła się więc tworzeniem poematu, szukała też inspiracji w innych dziedzinach sztuki – jedną z nich było spotkanie z legendą kina Stevem McQueenem.

Cały materiał na album „I Inside the Old Year Dying” wokalistka nagrała na żywo w londyńskim studiu, wraz ze swym wieloletnim artystycznym kompanem Johnem Parishem, pod producenckim okiem sławnego Marka „Flooda” Ellisa, który współtworzył m.in. przełomowe płyty U2 i Depeche Mode. Każdy fan nieoczywistych, płynących z serca dźwięków powinien poświęcić kilkadziesiąt minut na zapoznanie się z najnowszym dziełem PJ Harvey. 

Ptaszek wykonuje skok w nieznane

Warta uwagi jest też nowa płyta rodaczki PJ, której pełne nazwisko brzmi Jasmine Lucilla Elizabeth Jennifer van den Bogaerde. Znacznie łatwiejszy do zapamiętania jest jej sceniczny pseudonim Birdy (Ptaszek). Muzyczną karierę ta 27-latka rozpoczęła bardzo młodo i bardzo obiecująco: nieco ponad dekadę temu wylansowała dwa przeboje będące coverami: „Skinny Love” (Bon Iver) i „People Help the People” (Cherry Ghost).

W ostatnich latach piosenki Birdy rzadziej meldowały się na listach przebojów, ale może zmieni się to za sprawą najnowszego, piątego już albumu Brytyjki, noszącego tytuł „Portraits”. Jak napisano w materiałach promocyjnych wokalistka „wykonuje głęboki skok w nieznane, a jej ponadczasowy styl pisania piosenek jest nasycony świeżym przypływem energii i pomysłowymi, nieszablonowymi rozwiązaniami produkcyjnymi”. Nie pozostaje zatem nic innego, jak włączyć odtwarzacz i sprawdzić, co z tego wszystkiego wyniknęło.

Gwiazda popu pisze muzyczny pamiętnik

Na deficyt hitów nie może narzekać Rita Ora. Wokalistka urodzona 32 lata temu w Prisztinie na terenie byłej Jugosławii to obecnie jedna z najjaśniejszych gwiazd na firmamencie brytyjskiej muzyki pop / R&B. „You & I” to trzeci i zarazem najbardziej osobisty album w jej dotychczasowej karierze. Jego producentem jest Oak Felder, który pomagał dopieszczać brzmienia płyt m.in. Ariany Grande, Alicii Keys i Nicki Minaj.

Ta płyta to rodzaj mojego pamiętnika z ostatnich lat, moje brzmienie, odzwierciedlenie tego, kim jestem dziś

Powiedziała o swoim nowy dziele Rita. Na jednym z singli promujących longplay znalazła się przeróbka klubowego przeboju Fatboy Slima „Praise You”, nagrana z gościnnym udziałem samego autora. W tym wypadku oprócz dobrych kolumn przyda się na pewno trochę miejsca w salonie na taneczne pląsy.

Młodzi rockmani sięgają gwiazd

Greta Van Fleet dla niewtajemniczonych może brzmieć jak nazwisko kolejnej pani w zestawie lipcowych rekomendacji. Fani klasycznego rocka wiedzą jednak, że pod tym szyldem kryje się czwórka dwudziestokilkuletnich Amerykanów, którzy z młodzieńczą werwą odświeżają brzmienia gigantów gatunku sprzed kilku dekad. Na początku byli niemal wierną kopią zespołu Led Zeppelin, ale z czasem zaczęli odnajdywać swój własny styl. Dziś są jedną z najbardziej popularnych rockowych grup na świecie, grającą koncerty dla kilkudziesięciotysięcznej publiczności.

Trzeci studyjny album Grety Van Fleet nosi tytuł „Starcatcher” i – w przeciwieństwie do swojego cyzelowanego w studiu nagrań poprzednika – ma oddawać surową energię i bezpośredniość występów na żywo. Jest tu trochę ostrych gitarowych riffów, trochę akustycznych klimatów, a rockowy pazur łagodzą elementy folku i psychodelii. Czy Josh Kiszka i spółka nagrali kolejny porywający krążek? Każdy musi sprawdzić to sam, najlepiej przekręcając pokrętło głośności we wzmacniaczu do maksymalnego poziomu, który sąsiedzi są w stanie zaakceptować bez wzywania policji czy ochrony osiedla.

Klasyka popu w jubileuszowym boksie

Na deser coś, co nie jest typową premierą, ale bardziej nostalgiczną podróżą do kolorowych muzycznie lat 80. Chodzi o składankę „The Singles: Echoes From The Edge Of Heaven” firmowaną przez absolutną gwiazdę popu tamtej dekady, czyli duet Wham! Wiadomo, że na jego reaktywację nie ma szans, ze względu na przedwczesną śmierć George'a Michaela, który był nie tylko twarzą, ale też artystycznym duchem zespołu. Dlatego tym bardziej warto wrócić do takich hitów, jak „Wake Me Up Before You Go-Go”, „Club Tropicana” czy nieśmiertelne „Last Christmas”, które w środku lata może zabrzmieć nieco perwersyjnie.

Wydane z okazji 40-lecia powstania grupy „The Singles: Echoes From The Edge Of Heaven” to także gratka dla kolekcjonerów. Oprócz zwykłego krążka CD, album dostępny jest także w postaci winyli w kolorze czarnym lub niebieskim, a dla najbardziej oddanych fanów Wham! przygotowano boks, w którym znaleźć można takie rarytasy, jak kaseta magnetofonowa, bogato ilustrowana książeczka, pamiątkowy breloczek i specjalny certyfikat. A jeśli słuchanie tych popowych klasyków wzbudzi apetyt na więcej, zawsze można odpalić kino domowe i obejrzeć świetny dokument o duecie Wham!, który niedawno miał premierę na Netflixie.

Choć lipcowa oferta firm fonograficznych jest bardzo skromna w porównaniu na przykład z tą sprzed świąt Bożego Narodzenia, nie oznacza to, że fani muzyki muszą polegać wyłącznie na tym, co ukazało się w pierwszej połowie tego roku i dawniej. Przesłuchując polecane przez nas albumy pamiętaj o tym, że oferta sieci salonów Top Hi-Fi jest niezwykle bogata przez okrągły rok. Jeśli od tego urodzaju zawróci Ci się w głowie, zawsze możesz skorzystać z porady jednego z naszych Ekspertów od dobrego brzmienia. Serdecznie zapraszamy!

Przeczytaj również nasze pozostałe teksty o muzyce:


Muzyka potrafi pisać najlepsze historie. Usłysz swoją, dzięki Top Hi-Fi & Video Design



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: