Drugi miesiąc wakacji nie jest już tak łaskawy dla poszukiwaczy muzycznych nowości, jak jego poprzednik, ale wciąż można z niego wyłuskać garść ciekawych premier. Nowe albumy wydają w sierpniu m.in. Lorde, OneRepublic, Yann Tiersen i Liars.
Już pierwszy weekend tego miesiąca przynosi kilka premierowych płyt, na których warto zawiesić ucho. Nowy krążek, zatytułowany "Inaczej", prezentuje Kamil Bednarek. "To kolejny etap mojej muzycznej podróży, podczas której wciąż uczę się czegoś nowego i pozwalam sobie na odkrywanie i łączenie nieznanych mi wcześniej gatunków muzycznych" – deklaruje wokalista, który na początku kariery był kojarzony z muzyką reggae, a ostatnio mocniej skręcił w stronę popu. Czy "inaczej" znaczy "lepiej"? Każdy musi odpowiedzieć sobie sam na to pytanie, włączając nowy album Bednarka.
Czy mówi Ci coś skrót BTS? Jeśli nie, to jest dobry moment, byś nadrobił zaległości ze współczesnej muzyki pop. To nazwa koreańskiego boysbandu, który jest czymś znacznie większym, niż lokalną sensacją – bryluje na amerykańskiej liście "Billboardu", zagrał na ceremonii wręczenia nagród Grammy, a jego koncerty oglądały w 2019 roku ponad dwa miliony fanów. Działająca od 2013 roku grupa wydaje właśnie album "The Best Of", który idealnie nadaje się na pierwszy kontakt z jej twórczością.
Nikomu nie trzeba przedstawiać kolejnej wokalistki, która firmuje swym nazwiskiem jedną z sierpniowych premier płytowych. Jest nią Barbra Streisand, aktorka i piosenkarka, która równie dobrze radzi sobie za mikrofonem i przed kamerą. Longplay "Release Me 2" jest kontynuacją wydanego w 2012 roku albumu z rarytasami i niepublikowanymi wcześniej nagraniami amerykańskiej diwy. Promuje go smakowity duet Barbry z Williem Nelsonem, z którym zaśpiewała wspólnie utwór "I'd Want It To Be You".
A skoro już jesteśmy przy śpiewających aktorkach, to trzeba wspomnieć o płycie Jennifer Hudson. Nosi ona tytuł "Respect" i jest ścieżką dźwiękową z filmu biograficznego o Arecie Franklin. Legendę muzyki soul i r'n'b zagra nie kto inny, jak właśnie Hudson, którą Aretha ponoć osobiście wybrała do tej roli. Na singiel promujący to wydawnictwo wybrano natomiast "Here I Am (Singing My Way Home)".
20 sierpnia do sklepów trafiają nowe albumy Lorde, Jacka Bugga i Finka. Wszyscy ci artyści dorobili się już wiernej grupy fanów, choć wciąż nie zdołali osiągnąć statusu wielkich gwiazd muzycznej sceny. Najbliżej tego była Lorde, która już w wieku 16 lat nagrała ogólnoświatowy hit "Royals". Potem jednak jej kariera nie nabrała odpowiedniego rozpędu, dlatego jej nowy krążek "Solar Power" trudno uznać za największe wydarzenie tego lata. Wciąż jednak jest nadzieja, że wokalistka z Nowej Zelandii wróci na muzyczny szczyt.
Jake Bugg to kolejne złote dziecko – tym razem brytyjskiej sceny. Gdy wskakiwał z debiutancką płytą na szczyt listy UK Album Chart, miał ukończone ledwie 18 lat. Dziś jest o 9 lat starszy, a jego dyskografia wkrótce poszerzy się o piąty album "Saturday Night, Sunday Morning". Czy ten młodzieniec z gitarą, wymyślający bardzo chwytliwe piosenki, doczeka się wreszcie dni wielkiej chwały?
Fink jest od Bugga starszy o pokolenie (wkrótce stuknie mu pięćdziesiątka) i ma na koncie dwa razy więcej płyt. Fani jego kameralnych utworów, w których dźwięki akustycznych gitar mieszają się w elektroniką, z pewnością ucieszą się z lonplaya "IIUII". Pod tym dziwacznym szyldem artysta zebrał zestaw najciekawszych kompozycji z dotychczasowej kariery, nagrywając je na nowo, dzięki czemu możemy sprawdzić jak rozwinął się artystycznie obecny na scenie od prawie trzech dekad Brytyjczyk.
Wielbiciele talentu Johna Coltrane'a będą mogli odświeżyć sobie twórczość genialnego saksofonisty, dzięki albumowi "Another Side of John Coltrane". Choć był on liderem niejednego zacnego zespołu jazzowego, to wydawnictwo skupia się na nagraniach, w których akompaniował swym sławnym kolegom, takim jak Miles Davis, Thelonious Monk, Sonny Rollins i wielu innych.
Do zdecydowanie innego słuchacza (przynajmniej w teorii) adresowana jest płyta "Human" firmowana przez zespół OneRepublic. Młodzieżowi idole mają w dorobku takie przeboje, jak "All the Right Moves" czy "Counting Stars", a teraz będą próbować podtrzymać dobrą passę dzięki piątemu studyjnemu albumowi. Promujące go piosenki "Rescue Me" i "Wanted" osiągnęły wielomilionowe liczby odsłon w serwisie YouTube, co oznacza, że chłopakom chyba znów uda się wstrzelić w oczekiwania rzeszy wielbicieli.
Czy na tym samym zależy muzykom formacji Liars, która właśnie nagrała dziesiąty w karierze studyjny album "The Apple Drop"? Zapewne trochę tak, chociaż w ich undergroundowo-rockowym etosie nie ma miejsca na otwarte podlizywanie się fanom. Muzyka zespołu od dawna jest wypadkową gitarowego hałasu z elektronicznymi eksperymentami, a tym razem do współpracy zaprosili dodatkowo m.in. awangardowego perkusistę jazzowego, Laurence'a Pike'a, więc możemy oczekiwać na muzyczny dynamit, niekoniecznie łatwy w odbiorze.
Francuz Yann Tiersen jest dobrze znany miłośnikom muzyki filmowej, a jego umiejętność gry na wielu instrumentach – od gitary, przez skrzypce po… maszynę do pisania – musi wzbudzać respekt. Na nowej płycie "Kerber" artysta stworzył wciągający dźwiękowy pejzaż, pełen przeszywających fortepianowych nut. Całość powstała na odludziu, w studiu, które Tiersen zbudował na małej wysepce położonej na Morzu Celtyckim, u zachodniego wybrzeża Bretanii, a każdy utwór ma jakieś odniesienie do krajobrazu, pośród którego został skomponowany.
Na koniec powrót na krajowe podwórko, gdzie 27 sierpnia ukazuje się album "Odrzutowce i kowery" grupy Happysad. Zespół ze Skarżyska-Kamiennej zebrał kilka niepublikowanych wcześniej kawałków, a do tego dorzucił garść największych hitów z 20-letniej działalności, nagrywając je na nowo, czasem w bardzo zaskakujących aranżacjach.
W tej różnorodnej stylistycznie ofercie sierpniowych premier płytowych każdy powinien znaleźć coś odpowiadającego jego muzycznym gustom. A jeśli ktoś chciałby uzupełnić swój sprzęt audio o dodatkowe elementy, dzięki którym jeszcze lepiej będą smakować te dźwięki, zapraszamy do jednego z salonów sieci Top Hi-Fi & Video Design!
Komentarze