Jesteś oddanym fanem muzyki wszelakiej – od ostrego gitarowego rocka, przez kołyszące reggae, po klasykę. Pewnego dnia w Twojej głowie kiełkuje myśl o wymianie posiadanego sprzętu grającego na taki, który jeszcze mocniej pozwoli przeżywać każdą nutę dobiegającą z głośników. Zaglądasz do internetowego katalogu najlepszego Twoim zdaniem sklepu ze sprzętem audio-wideo – wierzymy, że jest nim Top Hi-Fi & Video Design – i… mina rzednie Ci na widok mnogości oferowanych tam marek, z których większość po raz pierwszy widzisz na oczy. Spróbujmy zatem sprawić, by te enigmatyczne i bezduszne nazwy zaczęły wywoływać w Tobie emocje porównywalne z tymi, które towarzyszą Ci przy odsłuchiwaniu ulubionych albumów.
W rytmie reggae
Jeśli jesteś fanem reggae, to zapewne Twoją uwagę zwróciła przede wszystkim marka House of Marley. I bardzo słusznie! Ta firma za punkt honoru stawia sobie kultywowanie pamięci o legendarnym artyście z Jamajki, a jej produkty są polecane przez dzieci i wnuki Boba – trzeba dodać, że był on człowiekiem niezwykle płodnym, nie tylko w sensie artystycznym.
Mamy więc tutaj dbałość o jak najwyższą jakość dźwięku i wykonania sprzętu, wyjątkowe wzornictwo, a przy tym poszanowanie dla środowiska naturalnego. Król reggae musi uśmiechać się z zaświatów, gdy widzi fana dostrajającego rytm swego serca do organicznej pulsacji jego kawałków, rozbrzmiewających krystalicznym dźwiękiem w słuchawkach House of Marley Buffalo Soldier BT.
Japońska precyzja z nutą latynoskiego szaleństwa
Nie musisz być audiofilem, by zidentyfikować inną markę z listy. Yamaha. Koncern totalny, działający w wielu gałęziach przemysłu. Kojarzysz go zapewne z motocykli, instrumentów muzycznych oraz urządzeń audiowizualnych, szczególnie wzmacniaczy, goszczących w milionach domowych salonów na całym świecie.
A gdyby tak wypróbować unikatowe brzmienie wzmacniacza MusicCast RX-S602, łącząc go z równie niepowtarzalnym tonem gitary Carlosa Santany? Zapewne nie wiedziałeś, że to właśnie ten latynoski artysta wydatnie przyczynił się do popularyzacji gitar sygnowanych marką Yamaha. Gdy wprowadzono je na amerykański rynek na początku lat 70., mało kto się nimi zainteresował. Firma wpadła więc na pomysł, aby wyprodukować dedykowany właśnie Carlosowi model SG-175 (jego znakiem szczególnym był namalowany na korpusie wizerunek Buddy). Dzięki fachowym uwagom Santany powstał kolejny model SG-2000, który stał się najpopularniejszą gitarą z logo Yamahy na główce.
Duety wszech czasów
Czy widzisz jakiś związek pomiędzy marką Bowers & Wilkins, a duetem Lennon & McCartney, który stworzył największe dzieła w historii muzyki popularnej? Jeśli nie, nie przejmuj się, odpowiedź na to pytanie godna jest głównej nagrody w teleturnieju „Milionerzy”!
No więc było tak: u zarania firmy, w połowie lat 60., jeden z jej założycieli, John Bowers, wygłosił następującą sentencję: „Najlepszy głośnik to nie ten, który daje z siebie najwięcej, ale ten, który zabiera najmniej”. Wierni tej zasadzie Anglicy zaczęli tworzyć sprzęt tak wysokiej jakości, że wkrótce trafił on do wiodących światowych studiów nagraniowych, m.in. londyńskiego Abbey Road, rozsławionego przez Beatlesów. Czy nie byłoby rozkoszą dla uszu posłuchać na kolumnach Bowers & Wilkins 802 Diamond D3 takich kawałków, jak „Come Together”, „Something” czy „Oh! Darling”?
Spaghetti western
Gdybyś miał zgadnąć, z jakich krajów pochodzą marki Indiana Line i Tivoli Audio, jest duże prawdopodobieństwo, że pierwszą z nich skojarzyłbyś ze Stanami, a drugą z Włochami. Otóż… jest dokładnie na odwrót! Indiana Line to firma włoska z siedzibą w Turynie, produkująca kolumny zadziwiające wysoką jakością dźwięku i wykonania w stosunku do całkiem przystępnej ceny. Natomiast Tivoli Audio ma siedzibę w Bostonie i skupia się na prostych w użyciu urządzeniach elektroniki użytkowej o niebanalnym designie. Można zatem powiedzieć, że oferty tych firm nie wchodzą sobie zanadto w drogę, natomiast produkty zarówno Włochów, jak i Amerykanów z powodzeniem sprawdzą się przy odsłuchiwaniu muzyki ze spaghetti westernów, a w tej dziedzinie niekwestionowanym mistrzem jest Ennio Morricone. Ciekawe, czy ścieżka dźwiękowa z „Pewnego razu na Dzikim Zachodzie” bardziej przypadłaby Ci do gustu na Tivoli Audio Music System+ czy może na kolumnach Indiana Line Tesi 661?
To tylko kilka tropów łączących marki urządzeń audio z dźwiękami muzyki wywołującymi przyspieszone bicie serca. Chcesz pobawić się w detektywa i odkryć więcej takich połączeń? Śmiało! Lista na stronie Top Hi-Fi & Video Design jest długa – od Amphiona, po wspomnianą już wcześniej Yamahę. A więc do dzieła!
A jeśli któryś z naszych produktów szczególnie wpadnie Ci w oko, skontaktuj się z jednym z naszych salonów, aby umówić się na odsłuch i skorzystać z fachowej porady naszych ekspertów!
Komentarze