Chciał, żeby Hemingway pisał mu scenariusze, współpracował na planie z Salvadorem Dalim, a gdyby nie jego żona, słynne smyczki nie pojawiłyby się w najsłynniejszej prysznicowej scenie na świecie. Wyobrażacie sobie film ,,Psychoza’’ bez tej skrzypiącej melodii na głośnikach? Zobaczcie więcej ciekawostek o Alfredzie Hitchcocku.
1. Lubił występować w swoich filmach
Duża część wielkiej popularności Hitchcocka wynikała z jego występów w swoich 39 filmach. Zwykle pojawiał się na ekranie jako tło – przechodzień, pasażer autobusu, etc.
Jednym z jego znamienitych występów była rólka w filmie ,,Łódź ratunkowa’’ z 1944, który w całości rozgrywa się w dryfującej po ocenie szalupie – sylwetka reżysera pojawiła się w reklamie środka na odchudzanie w gazecie, którą miał przy sobie jeden z pasażerów. Ciekawostka jest taka, że z biegiem lat jego gościnne występy stały się tak uwielbiane przez widzów, że zaczął umieszczać je na początku filmu – żeby osoby oglądające się nie rozpraszały.
2. Żona miała ogromny wpływ na jego filmy
Osobą, z którą Alfred Hitchcock pracował najchętniej i której bezgranicznie ufał, była jego żona, Alma Reville, którą poślubił w 1926 roku. W miarę rozwoju jego reżyserskiej kariery Alma (którą poznał w firmie produkującej filmy) wcielała się w jego obrazach w rolę scenarzystki, opiekunki scenariusza, montażystki i asystentki reżysera, a Hitchcock zawsze cenił sobie jej zdanie. Osoby, które uczestniczyły w produkcji jego pierwszych filmów, twierdziły wręcz, że żadne ujęcie nie mogło wejść do filmu dopóki nie zostało ,,klepnięte’’ przez Almę. Im bardziej znany Alfred się stawał, tym bardziej Alma usuwała w cień, ale jeszcze w latach 60. reżyser konsultował z nią najważniejsze decyzje dotyczące scenariusza, obsady i montażu jego filmów. Jedną z jej największych zasług jest przekonanie Hitchcocka, żeby użył słynnej partury smyczkowej Bernarda Herrmanna w kultowej scenie morderstwa pod prysznicem w ,,Psychozie’’.
3. Jeden z jego pierwszych filmów zaginął
Alfred Hitchcock wkroczył do świata filmu w 1921 roku, mając 21 lat. Cztery lata później zadebiutował, reżyserując swój pierwszy pełnometrażowy obraz ,,Ogród rozkoszy’’, a chwilę po nim – film ,,Orzeł górski’’, niemy melodramat rozgrywający się w Kentucky. Niestety wszystkie kopie filmu sprzed 100 lat zaginęły, a jedyne, co po nich pozostało to kilka zdjęć z planu filmowego i ulotka reklamowa, którą przypadkiem znaleziono na jakimś pchlim targu. Obraz do dziś znajduje się na liście najbardziej poszukiwanych filmów Brytyjskiego Instytutu Filmowego, aczkolwiek reżyser zapewne by się cieszył, że taśmy się nie odnalazły – Hitchcock był zadowolony, że film odszedł w zapomnienie, ponieważ twierdził, że był po prostu kiepski.
4. Był niezłym żartownisiem
W życiu prywatnym Hitchcock nie był tak złowieszczy, jak mogłyby sugerować niektóre jego filmy. Wręcz przeciwnie – słynął z bardzo kreatywnych, często okrutnych żartów. Poduszki-pierdziuszki i farbowanie jedzenia na kolacjach dla gości to jeszcze nic – kiedyś reżyser założył się z jednym z członków swojej ekipy, że ten nie da rady spędzić całej nocy zakuty w kajdanki. Facet przyjął wyzwanie, nie mając jednak świadomości, że żartowniś Hitchcock wcześniej podał mu w tajemnicy środki przeczyszczające.
Żarty na planie nie zawsze były tylko żartami – niekiedy reżyser wykorzystywał pomysły na psikusy, by wzbogacić swoje filmy. W czasie kręcenia ,,39 kroków’’ zakuł w kajdanki dwoje głównych bohaterów, a potem przez kilka godzin udawał, że zgubił kluczyk. Kiedy w końcu ten magicznie znalazł się w kieszeni jego płaszcza, reżyser przyznał, że wszystko było zaplanowane, żeby między aktorami miała szansę wytworzyć się odpowiednia zawodowa chemia.
5. Pracował z wybitnymi literatami i artystami
Hitchcock chętnie otaczał się w pracy innymi kreatywnymi umysłami. Do współpracy przy pisaniu scenariuszy udało mu się zaprosić m.in. Dorothy Parker, Thorntona Wildera i Johna Steinbecka, a próbował nakłonić do tego również Ernesta Hemingwaya i Vladimira Nabokova. Na jego planie filmowym pojawił się również Salvador Dali – surrealista pomógł Hitchcockowi wymyślić sekwencje snów do filmu ,,Urzeczona’’.
6. Nigdy nie zdobył wymarzonego Oscara
Chociaż w ciągu całej jego kariery spotkały go wielokrotne wyróżnienia, Hitchcock nigdy nie przyniósł do domu statuetki Oscara za reżyserię. Był do tej nagrody nominowany aż pięciokrotnie: za "Rebekę", "Łódź ratunkową", "Zaklęcie", "Tylne okno" i "Psychozę". Zwykł o tym żartować, że jest ,,zawsze druhną, nigdy panną młodą”.
W 1979 roku dostał Oscara za całokształt twórczości i wygłosił jedno z najkrótszych przemówień w całej historii tej ceremonii. Powiedział: ,,Dziękuję, bardzo dziękuję’’’.
Lubicie dreszczyk? Zobaczcie też: Muzyka grozy – słynne horrory i ich niezapomniane ścieżki dźwiękowe
Komentarze