Poprzedni
Następny

Muzyka grozy – słynne horrory i ich niezapomniane ścieżki dźwiękowe 

Są takie filmy, po obejrzeniu których nie tylko boimy się przespacerować samotnie ciemną uliczką, ale nawet dobrze znane zakątki własnego mieszkania wywołują u nas niepokój, gdy zapadnie zmrok. Twórcy najlepszych horrorów dobrze widzą o tym, że aby wywołać u widza taki stan nie wystarczy sam obraz, potrzebna jest też odpowiednia oprawa muzyczna. Przedstawiamy 10 słynnych filmów grozy, w których muzyka odegrała kluczową rolę.  

„Dziecko Rosemary” 

Jeden z najbardziej znanych filmów Romana Polańskiego okraszony jest ścieżką dźwiękową wybitnego polskiego kompozytora jazzowego, Krzysztofa Komedy, prywatnie przyjaciela reżysera. Do historii przeszła upiorna kołysanka, śpiewana przez Mię Farrow, grającą główną bohaterkę, która wydała na świat potomka diabła. 

„Lśnienie” 

W klasycznym filmie w reżyserii Stanleya Kubricka muzyka w doskonały sposób potęguje nastrój grozy wywołany narastającym szaleństwem Jacka Torrance'a, w którego wcielił się genialny Jack Nicolson. Autorkami patetycznego i posępnego tematu przewodniego były Wendy Carlos i Rachel Elkind-Tourre, ale obrazowi towarzyszą również utwory innych artystów, m.in. Krzysztofa Pendereckiego.  

„Egzorcysta” 

Skoro już jesteśmy przy naszym wybitnym kompozytorze, warto wspomnieć o słynnym horrorze z 1973 roku, w którym wybrzmiał jego kanoniczny utwór „Polimorfia". Grany na instrumentach smyczkowych, drażniący uszy słuchacza motyw, był później jeszcze kilkukrotnie wykorzystywany przez twórców filmowych, jednak to dzieło Williama Friedkina odbiło się największym echem wśród miłośników kina. 

„Miasteczko Twin Peaks” 

W tym kultowym serialu w reżyserii Davida Lyncha również możemy usłyszeć utwór Pendereckiego (chodzi konkretnie o „Ofiarom Hiroszimy – tren”). Został on wykorzystany w nowej serii, nakręconej kilka lat temu. Jednak zdecydowanie najbardziej znanym tematem z „Miasteczka”, który zawojował listy przebojów, jest oniryczna ballada „Falling” śpiewana przez Julee Cruise. 

"Psychoza" 

Klasyk Alfreda Hitchcocka powstał ponad 60 lat temu, ale skóra wciąż cierpnie przy jego oglądaniu, szczególnie gdy na ekranie pojawia się słynna scena morderstwa pod prysznicem. Ciosy nożem, zadawane przez oprawcę kąpiącej się kobiecie, są wręcz fizycznie odczuwane przez widza. Oprócz geniuszu reżysera przyczyniła się do tego towarzysząca scenie muzyka Bernarda Herrmanna, który skomponował całą ścieżkę dźwiękową do tego filmu. 

„Dracula” 

Filmów opowiadających historię najsłynniejszego wampira w historii było już bardzo dużo, ale ten z 1992 roku, nakręcony przez Francisa Forda Coppolę, zdecydowanie wybija się ponad przeciętność. Swoją cegiełkę do sukcesu obrazu dorzucił kolejny wielki polski kompozytor, Wojciech Kilar. Jego ścieżka dźwiękowa wydatnie pomogła zbudować nastrój grozy i została uhonorowana prestiżową nagrodą Saturna, przyznawaną najlepszym dziełom filmowym z gatunków horror, SF i fantasy. 

„Szczęki” 

Od czasu, gdy Steven Spielberg nakręcił ten filmu w 1975 roku, kąpiele w ciepłych morzach, w których żyją rekiny, zapewniają więcej emocji. Dzięki bardzo realistycznie nakręconym scenom, pożerające niewinnych turystów morskie monstrum zajęło miejsce w wyobraźni milionów widzów. Czy te sceny wyglądałyby równie przerażająco, gdyby nie towarzyszyła im dramatyczna muzyka autorstwa Johna Williamsa? 

"Omen" 

Kolejny w tym zestawieniu klasyczny obraz z diabolicznymi elementami w tle. Jego kręceniu towarzyszyło mnóstwo niewyjaśnionych, tragicznych wydarzeń, takich jak katastrofa samolotu, śmiertelny atak lwów na strażnika w zoo, czy uderzenie pioruna w scenarzystę. Wszystko to nie powstrzymało jednak ekipy przed dokończeniem filmu. Jego sztandarowym tematem muzycznym był utwór „Ave Satani!”, skomponowany przez Jerry'ego Goldsmitha, który za muzykę do tego obrazu otrzymał Oscara. 

The Ring” 

Fanom muzyki filmowej z pewnością nie jest obca ścieżka dźwiękowa z tego filmu Gore'a Verbinskiza z 2002 roku, opartego na japońskim pierwowzorze o podobnym tytule. Jej autorem jest jeden z najwybitniejszych hollywoodzkich kompozytorów, Hanz Zimmer. Człowiek odpowiedzialny za muzyczną oprawę „Gladiatora” i kilku innych blockbusterów i tym razem spisał się na medal, poszerzając przy okazji swoje portfolio o soundtrack do filmu grozy. 

„Coś” 

Swój romans z horrorem miał też inny legendarny kompozytor muzyki filmowej, Ennio Morricone. Reżyser John Carpenter poprosił go o przysługę, ponieważ był zakochany w twórczości Włocha. Ten stworzył pierwszy muzyczny szkic nie widząc ani sekundy filmu, starając się odgadnąć oczekiwania reżysera. Carpenter wykorzystał w filmie tylko małą część pracy kompozytora, na dodatek dogrywając trochę własnych partii na syntezatorach. Jednak główny temat jest autorstwa Morricone i dość mocno różni się od jego najbardziej znanych dokonań – co tylko potwierdza, jak wszechstronnym artystą był zmarły rok temu autor ponad 400 filmowych soundtracków. 

Jeśli ktoś jeszcze nie widział któregoś z tych klasycznych dzieł kinematografii, czas nadrobić zaległości. Aby w pełni docenić kunszt filmowych twórców, ze szczególnym uwzględnieniem kompozytorów ścieżek dźwiękowych, warto zaopatrzyć się w dobre kino domowe, podłączone do wysokiej jakości sprzętu audio – wszystko to znajdziesz w salonach sieci Top Hi-Fi! 



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: