Poprzedni
Następny

6 piosenek do posłuchania w upalne dni

Średnia ocen: 4.9
(25 ocen) 6 komentarzy

 6 piosenek do posłuchania w upalne dni

Zalewająca nas w tym roku fala upałów daje wszystkim we znaki. Wyjście z klimatyzowanego pomieszczenia na zewnątrz jest na tyle nieprzyjemne, że zacząłem szukać ukojenia w muzyce. Mój sposób na upały jest bardzo prosty. Dobieram sobie muzykę pasującą do okoliczności. Gdy wychodzisz na upał, słuchaj muzyki z tych regionów świata, gdzie też jest upalnie.

W poszukiwaniu odpowiedniej muzyki zapuściłem się do Ameryki Południowej, na wybrzeże Pacyfiku, odwiedziłem też Jamajkę. Oto co znalazłem:

Mas, Que Nada! – Jorge Ben Jor

Są piosenki , które zabierają słuchacza w czasie i przestrzeni, a Mas, Que Nada! jest utworem, który przenosi do gorących i parnych brazylijskich nocy. Utwór napisał i oryginalnie wykonywał Jorge Ben. Ostatnio wdałem się w spór z Portugalczykami z Erazmusa o to, kto pierwszy wykonał tę piosenkę i racja była po mojej stronie. W 1966 r. spopularyzował ją inny brazylijski artysta - Sérgio Mendes, ale liczy się tylko wykonanie Jorge’a . Nowe nagranie Sérgio Mendesa wraz z The Black Eyed Peas z 2006 r. nie powinno być nawet wspominanie w tym tekście, ale z kronikarskiego obowiązku muszę to zrobić. Generalnie cała dyskografia Jorge Ben Jora, artysty który w charakterystyczny sposób łączy sambę, funk, rock i bossa novę, zasługuje na uwagę – nie tylko podczas upałów.

O Caminho Do Bem – Tim Maia

Temperatury w Portugalii mają sięgnąć 51 stopni w cieniu - kiedy słucham tej piosenki, to czuje się jak jaszczurka wygrzewająca się na kamieniu i naprawdę nie wiem, czym to jest spowodowane. Wszystko w tej piosence sprawia, że moje uszy mówią mojemu ciału, że upał jest dobry. Czy to rytm, czy baryton Tima, czy krowie dzwonki – dokładnie nie mam pojęcia – ale mam niejasne wrażenie, że przyjmę na klatę i 60 stopni w cieniu, gdy ze słuchawek trafia na moje bębenki ten brazylijski soul.

Oye Como Va - Santana

Efektowna wersja mambo „Oye Como Va” Tita Puente w wykonaniu zespołu Carlosa Santany. Mieszanina rocka, psychodeli, latynoskich brzmień i rytmów oraz jazzu z przeplatającymi się solówkami gitary i organów, zbiorowymi partiami wokalnymi i wszechobecnym, pulsującym rytmem. Piosenka dobra na każda temperaturę, ale w jej klimat można się najlepiej wczuć, gdy słupek rtęci zatrzymuje się na 31 stopniach Celsjusza!

Take Five – King Tuby

Jeden z najsławniejszych standardów jazzowych nagrany przez The Dave Brubeck Quartet. Oryginalna wersja (czyli jazzowa) rozpoczynała w latach 80. program „Studio Lato”, więc jesteśmy w odpowiednich klimatach. Dziś posłuchamy, jak legendarny jamajski inżynier dźwięku i producent muzyczny Osbourne Ruddock (King Tuby) dodał dwie tony jamajskiego brzmienia do tego standardu jazzowego, dzięki czemu jest on idealnym tłem muzycznym na powrót do domu po męczącej imprezie w duszną sierpniową noc.

Catamaran – Allah-Las

Melancholijny garażowy rock z miasta aniołów przynosi ukojenie w mieści rozgrzanym tak mocno, że rozdrgane od goraca powietrze na ulicach tworzy miraże. Na okładce debiutanckiego albumu Allah-Las, z którego pochodzi ta piosenka, znalazła się kobieta z olbrzymią muszlą przyłożoną do ucha. Muszla równa się plaża, gdzie plaża tam woda, a gdzie woda tam ulga od upału. Troszkę to naciągane, ale utwór pierwsza klasa. To zasługa stylu nawiązującego do takich klasyków jak Beach Boys, The Kinks, The Zombies, a wokalnie momentami nawet do The Animals. Gitara elektryczna w „Catamaranie” ma ten  charakterystyczny pogłos specyficzny dla nurtu surf rocka. I tak znów znaleźliśmy się na plaży.

Atomic Bomb - William Onyeabor

William Onyeabor był nigeryjskim muzykiem, który w latach 1977-1985 wydał we własnej wytwórni osiem albumów z własnym, autorskim synth-funkem. Wybrałem do tej kompilacji utwór „Atomic Bomb”, ponieważ dokładnie pamiętam, co pomyślałem, gdy usłyszałem go po raz pierwszy. Otóż w mojej wyobraźni wykwitł obraz zespołu, który gra już tak długo w upale, ze nie ma już siły dalej tego ciągnąć. Tylko basista i człowiek z tamburynem mają w sobie tyle mocy, alby być słyszalnymi cały czas, podczas gdy reszta członków zespołu dostaje zastrzyki energii tylko na pojedyncze zrywy. Przy „Atomic Bomb” ma się siłę tylko leżeć i dyszeć.

Oczywiście dla waszej wygody playlista na Spotify 

Czarny Rodryg postrach upałów

Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny
4.9
Ocena:
Średnia ocen: 4.9

(25 ocen)

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: