fot. Nicholastbroussard, na podstawie licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Beastie Boys wracają na scenę, lecz tym razem nie w celach muzycznych. 3 kwietnia swoją kinową premierę będzie miał nagrany na żywo “Beastie Boys Story”, czyli film dokumentalny spod ręki reżysera takich filmów, jak “Ona”, czy “Być jak John Malkovich”. Kilkanaście dni później będzie można go obejrzeć na platformie AppleTV+.
“Beastie Boys Story” łączy w sobie rejestrowany występ na żywo i film dokumentalny. W 2019 Michael "Mike D" Diamond i Adam "Ad-Rock" Horovitz dali trzy występy na żywo na Brooklynie i jeden w Filadelfii, a na scenie towarzyszyły im jedynie mikrofony i ekran wyświetlający materiały dokumentalne w reżyserii Jonze. Wszystkie cztery wydarzenia odbyły się pod szyldem “Beastie Boys Story, a 2 person 1 man show about 3 kids who started a band together”.
Mike D i Ad-Rock opowiadali publiczności o swojej ewolucji jako muzycy, artyści i ludzie i o całej bandzie barwnych postaci, z którymi przecinały się ich ścieżki. Nie zabrakło też wielu wspomnień o ich przyjacielu i trzecim członku zespołu Adamie Yaunchu, który w 2012 roku padł ofiarą śmiertelnego nowotworu.
Narracja filmu jest bardzo “bestieboysowa” – zabawna, ale momentami ściskająca za wnętrzności, pouczająca, ale czasem nieco niechlujna. Dostarcza fascynującego spojrzenia na kreatywność oraz całą karierę Beastie Boys, bardzo wyraźnie pokazuje też, jak niezwykłym talentem był Adam “MCA” Yaunch i jak kluczowy był dla zyskania przez grupę miana legendy rapu.
“Beastie Boys Story” nie jest pierwszym wspólnym projektem Spike’a Jonze i zespołu – więź między artystami jest już niemal historyczna. To właśnie Jonze wyreżyserował najsłynniejszy teledysk grupy – “Sabotage” oraz klipy do “Time For Livin’” , “Rickey’s Theme” i “Don’t Play No Game That I Can’t Win, Sure Shot”. Wraz z MCA pracował też nad filmem fabularnym, który jednak finalnie nie doszedł do skutku.
W oświadczeniu dotyczącym najnowszego projektu z Jonze Ad-Rock i Mike D napisali:
"Są tacy przyjaciele, z którymi przez lata jesz lunch tyle razy, że znasz ich gust na pamięć. Spike jest jednym z takich przyjaciół. Nawet kiedy nie widzisz niczego dla siebie w menu, wymyśla coś, co zadowoli wszystkich przy stole. Tak, jak wtedy, gdy zastanawialiśmy się, co mamy robić, gdy wyjdzie nasza książka... I wtedy Spike złożył zamówienie za nas: zrobicie show".
Jonze w swoich wywiadach nie pozostaje dłużny Beastie Boysom:
"Jestem wiele winien Beastie Boys. Raz wyciągnęli mnie z płonącego statku, a innym razem pomogli mi oszukiwać na egzaminie do college'u, żebym mógł zamieszkać w stanie Floryda. Tak więc znowu połączyć z nimi siły i pomóc im opowiedzieć swoją historię było dla mnie ogromnym zaszczytem".
Inspiracją do stworzenia filmu o grupie był dla Spike’a Jonze album ze wspomnieniami “Beastie Boys Book” wydany przez zespół w październiku 2018 roku. 592-stronicowa księga opisuje historię nowojorskiej grupy, zabierając czytelników na spacer przez historię popularności Beastie Boys, ich procesy twórcze, nastoletnią chuligankę i przede wszystkim wielką przyjaźń między członkami zespołu oraz ludźmi, którzy przewijali się przez ich życie. Do powstania albumu przyczynili się między innymi właśnie Spike Jonze, a także Wes Anderson, Steve Buscemi i aktorka komediowa Amy Poehler. Wiele znanych osobowości przyczyniło się też do fantastycznego wydania audio książki.
Sądząc po sukcesie książki i świetnych recenzji czterech występów na żywo, możemy spodziewać się świetnego widowiska. Bo w zasadzie czego innego spodziewać się po TAKIM reżyserze i TAKIM zespole? Na pewno będzie wyśmienicie – zwłaszcza jeśli wymienicie swoje amplitunery na mocniejsze! ;)
Komentarze