Poprzedni
Następny

House of Marley No Bounds, Sport i XL – recenzja

Głośniki bezprzewodowe to urządzenia, które znajdą zastosowanie w przeróżnych sytuacjach. Wakacyjny wyjazd, wieczór na działce, spotkanie ze znajomymi. A głośniki bezprzewodowe wykonane z ekologicznych materiałów, w których tworzeniu wzięli udział spadkobiercy TEGO Boba Marleya? Must have. Zapraszamy na recenzję głośników House of Marley No Bounds Sport i XL.

Marka House of Marley zdecydowanie wyróżnia się na tle producentów audio. W pierwszej kolejności zwraca uwagę nazwisko Boba Marleya – legendarnego muzyka reggae, który spopularyzował ten nurt na skalę światową. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. HoM jest marką, która świadomie podejmuje ekologiczną misję. Jej głównym narzędziem jest produkcja znakomitych słuchawek, gramofonów i głośników Bluetooth. W tym tekście przyjrzymy się dwóm produktom z ostatniej grupy. Przed Państwem znajdujący się na średniej półce cenowej No Bounds Sport oraz nieco droższy No Bounds XL.

Pierwsze wrażenie

Oba głośniki zwracają na siebie uwagę jeszcze przed pierwszym wyemitowanym dźwiękiem. House of Marley bez dwóch zdań umie w design. Choć zastosowano tu proste środki – stonowane kolory, brak krzykliwych elementów – to produkty tej marki wyglądają po prostu tak dobrze, że chce się je zabrać ze sobą. Gęsto uplecione tkaniny maskujące głośniki, wyraźne logo i niejednolite faktury silikonu oraz korka świetnie ze sobą współgrają.

Jednym z nadrzędnych celów House of Marley jest działalność ekologiczna. Firma wspiera organizację OneTreePlanted.org zajmującej się ponownym zalesianiem planety, a także, razem z Surfrider Foundation, troszczy się o oceany. Wyrazem tego kierunku jest wykorzystanie ekologicznych materiałów, jak wspomniany korek, opatentowany silikon REGRIND™ czy plastik, papier i PET pozyskane w procesie recyklingu. Ekologiczne wartości idą tu w parze z świetnym wyglądem – spójrzcie tylko! Warto też zwrócić uwagę na sposób pakowania. Plastik jest tu ograniczony do minimum (okienko, przez które „wygląda” Sport). Do wyłącznie koniecznych ograniczono też akcesoria dodatkowe. W pudełkach, poza głośnikami, znajdziemy kable do ładowania oraz karabińczyki.

No Bounds Sport ze swoim cylindrycznym kształtem jest bardzo poręczny i z łatwością można go zabrać wszędzie tam, gdzie tylko będziemy tego potrzebować. Jego większy brat, No Bounds XL, gra już w innej kategorii wagowej. To głośnik solidny, ważący 1,7 kg, który doskonale wygląda na półce. Sprawdzi się na każdym grillu, działce czy w bardziej stacjonarnych sytuacjach. Oba głośniki wyposażono w wygodne karabińczyki, służące do przymocowania ich np. do plecaków czy – jak robią to często przedstawiciele młodszego pokolenia – szlufek w spodniach. O ile z No Bounds Sport z powodzeniem można biegać, to w przypadku No Bounds XL warto upewnić się, że pasek jest dobrze zaciśnięty.

Każdy z głośników dostępny jest w różnych wersjach kolorystycznych. No Bounds Sport może mieć czarną, niebieską lub szarą obudowę. No Bounds XL jest bardziej kontrastowy: wybieramy między czarnym a szarym modelem. Naszym zdaniem każdy znajdzie coś dla siebie.

Prawdziwi twardziele, czyli słowo o funkcjonalności

Podstawową formą odtwarzania dźwięku jest, rzecz jasna, strumieniowanie go przez Bluetooth. Przy dzisiejszym wyposażeniu smartfonów otwiera to przed nami ogromnie szeroką bibliotekę muzyczną. Każdy z głośników posiada także wejście AUX (mini jack 3,5 mm). Ładowanie odbywa się poprzez dołączony do zestawu (lub jakikolwiek inny) przewód micro USB. Większy model No Bounds XL posiada także wejście USB-A, dzięki któremu może służyć jako power bank.

No Bounds Sport według danych producenta jest w stanie wytrzymać na baterii do 12 godzin, jego mocniejszy brat – o 4 godziny więcej. Test pokazał, że żywotność baterii mocno zależy od głośności i ewentualnego „dzielenia się” energią z innymi urządzeniami. Dane producenta należy traktować jako maksimum. W mobilnych warunkach, kiedy pod dachem przebywamy krótko, bardzo pomocna może okazać się funkcja szybkiego ładowania. Każdy z głośników może służyć także jako zestaw głośnomówiący. Na pokładzie zainstalowano mikrofony.

House of Marley No Bounds XL

Powyższe funkcjonalności należą do standardowego wyposażenia głośników Bluetooth. Co wyróżnia No Boundsy spośród im podobnych produktów? Ano fakt, że naprawdę trudno je uszkodzić. Pamiętajmy, że rodzina Marleyów pochodzi z Jamajki, gdzie piaszczyste plaże i woda stanowią stały element codzienności. Oba głośniki spełniają normę IP 67. Oznacza to, są pyłoszczelne (z godnością zniosą wytarzanie ich w piasku), a na dodatek niestraszne im zanurzenie w wodzie nawet przez pół godziny przy głębokości do jednego metra. Uszkodzenie ich w ten sposób nie jest łatwe, ponieważ... unoszą się na powierzchni wody. O ile w przypadku kompaktowego No Bounds Sport przyjmuje się to z łatwością, to widok dryfującego No Bounds XL robi niemałe wrażenie. Firmie udało się pogodzić zastosowanie ekologicznych materiałów z solidnym wykonaniem, za co – w przypadku głośnika, który przeznaczony jest do przebywania poza domem – należy się duży plus.

Łączność Bluetooth jest stabilna i nie rwie się nawet przy oddaleniu o kilkanaście metrów. Pamiętajmy jednak, że w domowych warunkach osłabiają ją ściany i/lub sufity. Jeśli jednak znajdujemy się na świeżym powietrzu, możemy nie przejmować się jakością połączenia. Każdy z głośników ma na obudowie podstawowe przyciski: włącz/wyłącz, Bluetooth, kolejny/poprzedni utwór. W przypadku No Bounds XL w ten sam sposób regulujemy także głośność, No Bounds Sport na jednym końcu obudowy posiada wygodne pokrętło, którym ściszymy i podgłośnimy muzykę. Warto zwrócić uwagę, że w modelu No Bounds XL należy dobrze „wyczuć” położenie przycisków, ponieważ są one w tym samym kolorze, co obudowa. Szczególnie po ciemku możemy mieć nie lada trudność z dojrzeniem, co zostało wyżłobione na silikonowej obudowie.

House of Marley No Bounds XL

Możliwość parowania

Zaletą cylindrycznych głośników Bluetooth – i tak dokładnie jest w przypadku No Bounds Sport – jest możliwość odtwarzania dźwięku w polu 360°. Świetnie się sprawdzi więc np. stojąc na środku stołu lub pomiędzy słuchaczami. Nikt nie będzie poszkodowany. Model No Bounds XL posiada z kolei przetworniki zamontowane na froncie. Lekkie i szlachetne pochylenie głośnika do tyłu sprawia, że można postawić go poniżej uszu słuchacza. Dzięki swoim rozmiarom większy model świetnie sprawdzi się także w warunkach domowych. Z powodzeniem można go postawić na półce. Przy swoich rozmiarach i możliwościach jest w stanie wypełnić dźwiękiem niewielki salon.

Każdy z głośników jest w stanie połączyć się z drugim identycznym modelem w system stereo. Zatem, jeśli spodoba Wam się ich brzmienie, nic nie stoi na przeszkodzie, by użyć ich jako domowe nagłośnienie. A skoro już przy brzmieniu jesteśmy...

Jak brzmią No Bounds Sport i No Bounds XL?

Oba głośniki podczas porównywania z produktami na podobnej półce cenowej zwracają uwagę również dźwiękiem, którym mogą się pochwalić. Nie jest to może brzmienie odpowiednie do złożonych jazzowych przebiegów bądź skomplikowanych symfonii, ale jako wypoczynkowo-imprezowy sound na świeżym powietrzu – pierwsza klasa!

Przede wszystkim, są w stanie grać naprawdę głośno. Choć No Bounds Sport siłą rzeczy gra w innej kategorii wagowej (i mocowej), niż No Bounds XL, to jak na swoje skromne rozmiary potrafi osiągnąć solidne poziomy głośności. Większy model, jak można się domyślić, jest pod tym względem prawdziwym mocarzem. Sprawdzi się nawet jako doskonały kompan małej potańcówki ze znajomymi pod chmurką.

Pod kątem charakterystyki brzmieniowej, mówiąc krótko: te głośniki potrafią sprawić, żeby nóżka tupała, a głowa się kiwała w rytm muzyki. Solidny bas jest dobrze słyszalny nawet na świeżym powietrzu, zaś odpowiednio wyraźne wysokie tony dodadzą muzyce blasku i atrakcyjności. Nieco przykryte są tu tony średnie, ale umówmy się – raczej nikt nie będzie używał tych głośników do analizowania jazzowych pasaży Wesa Montgomery'ego.

Podsumowanie

House of Marley z powodzeniem łączy wierność ekologicznym ideałom – pod tym względem firma robi kawał znakomitej roboty – ze spełnianiem wysokich standardów, jakie rynek stawia przed głośnikami Bluetooth. No Bounds Sport i No Bounds XL będą znakomitymi towarzyszami podróży, a także (szczególnie w wypadku drugiego modelu) sprawdzą się w domowych warunkach. Choć można by oczekiwać jeszcze mocniejszych baterii, to jakość wykonania, brzmienie i solidna cena zdecydowanie stoją po ich stronie.

Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: