Poprzedni
Następny

Dlaczego kochamy serial „Orange is The New Black”?

„Orange is The New Black” to najczęściej oglądany serial oryginalny od Netflix, który zdobył tak wiele nagród Emmy, że organizatorzy musieli zmienić oficjalne zasady ich przyznawania. Do tego doszło sześć Złotych Globów i wiele innych wyróżnień, dzięki którym „OITB” uznaje się za jeden z najlepszych seriali w historii. Jeśli jeszcze go nie widzieliście oto kilka powodów, które na pewno zachęcą Was, żeby niezwłocznie odpalić kino domowe i nadrobić zaległości. A fanów skłonią do ponownego seansu.

1.   Ma intro na medal

Należycie do osób, które mają w zwyczaju przeskakiwanie serialowych czołówek? W tym przypadku raczej tego nie zrobicie i to z dwóch powodów. Po pierwsze: bardzo trudno jest zmusić się do wyłączenia świetnej piosenki Reginy Spektor „You’ve got time”, która otwiera każdy odcinek „Orange Is The New Black”. Po drugie: jako że serial oparty jest na prawdziwych więziennych historiach jego twórczyni, Piper Kerman, czołówka jest kompilacją zdjęć kobiet, które odsiadywały wyroki w amerykańskich więzieniach.

2.   Nie boi się autentyczności

Mimo wielu aspektów komediowych i głównego przekazu, który można objąć hasłem „girl power”, wycieczka do więzienia, na jaką zabierają nas twórcy OITNB, to nie jest zwykłe oprowadzanie przez przewodnika, lecz propozycja przywdziania uniformu dla skazańców i obserwowanie więziennych realiów od wewnątrz. A te realia nie są zbyt kolorowe – narkomania, prostytucja, kradzieże między więźniarkami i wszechobecna przemoc to zaledwie kilka z nich.

3.   Doskonale obrazuje transformacje bohaterek i bohaterów

Podstawą dobrze napisanego serialu są postaci i ich rozwój, a w „Orange Is The New Black” mamy do czynienia z całą plejadą doskonale skonstruowanych bohaterów oraz skrupulatnym przedstawieniem ich drogi do miejsca, w którym obecnie się znajdują. Poznajemy tu postaci, które przechodzą transformację z niewinnych i dobrze ułożonych kobiet w bezwzględne, walczące o swoje więźniarki, ale nie tylko – nie brakuje też przemian w drugą stronę.

4.   Porusza ważne tematy społeczne

To nie jest serial tylko o kobietach w więzieniu. To także mozaika wielu bardzo ważnych społecznie tematów. Począwszy od kondycji systemu więziennictwa w Stanach Zjednoczonych, przez różne odcienie ludzkiej seksualności, społeczne przywileje dla przedstawicieli konkretnej płci, koloru skóry i poziomu wykształcenia, aż po porażający rasizm i trudności, z którymi na co dzień borykają się imigranci.

5.   Pokazuje różnorodność

Więzienia to bardzo „demokratyczne” miejsca, które nie faworyzują żadnych grup etnicznych i społecznych. Jednak niezbyt często widzimy to w filmach i serialach, bo zazwyczaj mniej lub bardziej świadomie krzewi się w nich rasowe stereotypy, pokazując za kratami latynoskich lub czarnoskórych mężczyzn. W przypadku „Orange Is The New Black” nie ma o tym mowy – twórcy serialu zadbali o to, aby jego bohaterki i bohaterzy trafiały do wszystkich widzów.

Przy okazji warto też wspomnieć, że OITNB przecierał nowe szlaki. Do sportretowania transseksualnej kobiety zatrudniono tu prawdziwą transseksualną aktorkę Laverne Cox, która zagrała Sophii Burset. W innych serialach w takich rolach nadal uparcie obsadzani są mężczyźni.

6.     Wzbudza cały wachlarz emocji

Najlepsze w „Orange Is The New Black” jest to, że potrafi umiejętnie żonglować różnymi gatunkami i wzbudza w widzach wiele różnych emocji. Chociaż oficjalnie serial funkcjonuje jako komediodramat, znajdziemy w nim również elementy sensacyjne, więc śmiech, płacz i napięcie macie jak w banku.

 

Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: