Czego użytkownicy Netflix mogą spodziewać się w czerwcu? Na platformie pojawi się między innymi druga część entuzjastycznie odebranego serialu z Omarem Sy oraz nowa wersja najbardziej popularnego serialu anime z lat 90. Zobaczcie, co w najbliższych tygodniach warto wrzucić na swoje kino domowe!
„Lupin 2”
Sukces pierwszego sezonu serialu, który miał premierę w grudniu ubiegłego roku, był spektakularny, a więc oczekiwania wobec drugiej części przygód francuskiego złodziejaszka są olbrzymie. Czego możemy się po nim spodziewać? Na razie wiadomo tylko tyle, że tym razem Assane będzie musiał zmierzyć się z szajką przestępców, którzy porwali jego syna, jednocześnie unikając siedzących mu na ogonie stróżów prawa.
„Oczy szeroko zamknięte”
W tym miesiącu na Netflix pojawi się też ostatnie dzieło Stanleya Kubricka z 1999 roku – kontrowersyjny film z Tomem Cruise'em i Nicole Kidman, który w dzisiejszych czasach wydaje się jeszcze bardziej aktualny niż w momencie premiery na przełomie mileniów. Zamysłem reżysera było zrobienie filmu o seksie, który – chociaż nie brak w nim mocnych erotycznych scen – nie będzie seksowny. „Oczy szeroko zamknięte” to thriller o namiętności, fantazjach, zdradzie, monogamii i halucynacjach, który wprawia w konsternację i na długo zostaje w głowie.
„Łasuch”
„Łasuch” to serial, który powstał na podstawie komiksów z uniwersum DC. Wyprodukował go Robert Downey Jr wraz ze swoją żoną Susan. Jego akcja toczy się w świecie postapokaplitycznym, w którym pandemia zabiła miliony ludzi. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy zaatakował wirus, zaczęły się też rodzić dziwne dzieci – hybrydy ludzko-zwierzęce. Tytułowy Łasuch jest jedną z nich. To chłopiec-jelonek. Musiał się ukrywać, bo winą za wywołanie pandemii ludzie obarczają hybrydy i polują na takich, jak on, ale gdy umiera jego ojciec Łasuch nie może dłużej pozostawać w ukryciu i wyrusza w niebezpieczny świat.
„Gdy sen nie nadchodzi”
„Gdy sen nie nadchodzi” to kolejna postapokaliptyczna produkcja w portfolio Netflix. Tym razem jest to opowieść o tym, że w wyniku tajemniczego zdarzenia na całej planecie wysiadły wszystkie elektroniczne urządzenia, a ludzie stracili umiejętność spania. Ludzkość staje więc na krawędzi wyginięcia, ale okazuje się, że jest ktoś, kto może powstrzymać nadciągająca katastrofę – córka weteranki z zespołem stresu pourazowego. Przed rozchwianą Jill (znana z „Annihilation” Gloria Rodriguez) pojawia się więc kolejne śmiertelnie niebezpieczne zadanie – przetransportować córkę do bezpiecznego miejsca i uratować świat, zanim sama do końca postrada zmysły.
„Ojcostwo”
Przygotujcie zapasy chusteczek, bo ten film od twórców „Był sobie chłopiec” będzie trochę smutny i bardzo wzruszający, ale sprawi też, że poczujecie przyjemnie ciepło w sercu. „Ojcostwo” to opowieść o jednym z najtrudniejszych scenariuszy w życiu człowieka – śmierci jednego z rodziców, gdy dziecko jest niemowlęciem. Kiedy Matt (Kevin Hart) traci żonę i zostaje z sam z noworodkiem, wpada w panikę. Nie ma zielonego pojęcia o opiece nad dziećmi, a wszyscy dookoła wydają się oceniać jego braki. Wie, że przed nim najtrudniejsze zadanie w życiu: zmiana z wiecznego chłopca w ojca – i to przeraża go najbardziej. Gdy z pomocą przychodzą mu bliscy, zaczyna jednak dostrzegać światełko w tajemniczym tunelu rodzicielstwa.
„Sztuka samoobrony”
Sztuka samoobrony to czarna komedia, która jest satyrą społeczną na tak zwany „maczyzm” (od macho), czyli toksyczną męskość. Po tym, jak został zaatakowany na ulicy przez bandę gachów, Casey (Jesse Eisenberg) postanawia nauczyć się samoobrony – zapisuje się więc karate. Jest tak bardzo zdeterminowany, żeby czuć się bezpiecznie na ulicy, że szybko robi postępy i dostaje awans do specjalnej grupy, w której niespodziewanie sam zamienia się w toksycznego twardziela.
„Pretty Guardian Sailor Moon Eternal”
Jeśli dorastaliście w latach 90., prawdopodobnie pamiętacie szaloną popularność serialu anime „Czarodziejka z Księżyca”. Teraz Netflix zamierza go wskrzesić i stworzył nową wersję tej historii! Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że wizualnie jest ona praktycznie taka sama jak oryginał, zastosowano jedynie kilka nowoczesnych trików. Coś nam mówi, że to będzie nie tylko wspaniała podróż sentymentalna dla seniorów, ale i fajna nowość dla młodych fanów anime.
Komentarze