Poprzedni
Następny

Czego nie wiesz o Chopinie? Nieznane ciekawostki o Fryderyku Chopinie

1 marca 1810 roku przyszedł na świat Fryderyk Chopin – choć niektórzy Polacy upierają się, by pisać jego nazwisko w rodzimej wersji: wszak nadal spieramy się (przynajmniej niektórzy) z Francuzami o „prawa” do wybitnego kompozytora. Z okazji 209. urodzin artysty postanowiliśmy przyjrzeć się mało znanym faktom dotyczącym jego życia i twórczości.

Pierwsza ciekawostka dotyczy samych urodzin wielkiego Fryderyka – nie jest bowiem pewne, czy na pewno powinniśmy świętować je pierwszego dnia marca, niektóre źródła twierdzą, że kompozytor urodził się kilka dni wcześniej – 22 lutego 1810 roku. Wątpliwości nie pozostawia miejsce jego urodzenia, czyli Żelazowa Wola, w której do dziś można zwiedzać muzeum poświęcone muzykowi i – okazjonalnie – wysłuchać koncertów fortepianowych.

Najważniejsze fakty o Chopinie - urodził się w Żelazowej Woli

Ciekawostki o Chopenie - dzieciństwo

Ojciec Fryderyka, który znany był w polskich sferach szlacheckich jako wysoce utalentowany guwerner, to Mikołaj Chopin – choć urodził się we Francji, w Polsce posługiwał się spolszczoną wersją swojego oryginalnego imienia: Nicholas. Mikołaj zarabiał na życie w Polsce jako guwerner dzieci z bogatych rodzin – gdy na świat przychodził Fryderyk, jego ojciec był guwernerem potomstwa rodziny Łączyńskich. O samej rodzinie mało kto dziś słyszał, większość ludzi wie jednak o istnieniu jednej z córek zapomnianych Łączyńskich – znamy ją jako… Marię Walewską, polską metresę Napoleona.

Rodzina Chopina pod koniec 1810 roku przeprowadziła się z prowincji do Warszawy, gdzie Mikołaj otrzymał posadę nauczyciela języka francuskiego w renomowanym liceum. Jego żona, Justyna, która wcześniej prowadziła dom uboższym krewnym rodziny Łączyńskich, była zadowolona ze zmiany, bowiem – podobnie jak mąż – żywiła wielka miłość do muzyki i liczyła na częste okazje do uczestniczenia w kulturalnych wydarzeniach wielkiego miasta oraz na zapewnienie odpowiedniej edukacji (także muzycznej) synowi.

Koncert Chopina

Dzięki sprzyjającym warunkom, czteroletni Fryderyk rozpoczął lekcje gry na fortepianie. Najpierw uczyła go matka, ale bardzo szybko zorientowała się, że chłopcu potrzeba lepszego nauczyciela, zatem w 1816 roku Fryderyk trafił pod skrzydła Wojciecha Żywnego – pianisty i kompozytora. Żywny był wyjątkowo skupiony na swoim uczniu, bowiem bardzo szybko odkrył jego szczególny talent. Siedmioletni Fryderyk Chopin był już kompozytorem – choć nuty wymyślonych przez niego polonezów musieli zapisywać jego wierni nauczyciele – Żywny i ojciec. Zaledwie w rok po rozpoczęciu edukacji u Żywnego, Fryderyk doczekał się swojego pierwszego wydanego drukiem utworu. W 1817 w parafialnym zakładzie typograficznym kościoła Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na Nowym Mieście w Warszawie ukazał się polonez w tonacji g-moll – „Polonoise pour le Piano-Forte Dédiée à Son Excellence Mademoiselle la Comtesse Victoire Skarbek faite par Frédéric Chopin Musicien âgé de huit ans”.

Powoli orientowano się, że warszawskie towarzystwo ma do czynienia z małym geniuszem – w tym samym roku powstał bowiem polonez B-dur oraz Marsz Wojskowy, którego pierwodruk niestety zaginął. Ten ostatni utwór grały zresztą orkiestry wojskowe księcia Konstantego, który upodobał sobie chopinowską melodię. Tak – nadal mówimy o siedmiolatku! W 1822 roku Chopin zakończył edukację u Żywnego, choć przyjaciółmi pozostali na całe lata. Nie potrzebował już nauczycieli, a jego kariera muzyczna rozwijała się w niewiarygodnym tempie. Nie będziemy jednak poświęcać się tu pełnej biografii wielkiego Chopina, nadal piszemy bowiem ciekawostkowy artykuł – nie pracę magisterską. A przecież genialny siedmiolatek to zaskakująca sprawa – genialnego dwunastolatka można już na chwilę pozostawić samemu sobie – skupmy się na ciekawszych sprawach i zobaczmy, czego możecie nie wiedzieć o utworach Chopina.

Ciekawostki na Fryderyka Chopina i jego dzieł

Zacznijmy od słynnej Étude Op. 10, No. 3. Fryderyk Chopin napisał ten utwór wkrótce po przeprowadzce do Paryża. Później nazwano go „Tristesse” – co oznacza „smutek”. Ta etiuda jest wysoko ceniona jako przejaw miłości Chopina do jego ukochanej i jedynej ojczyzny – Polski. Jeden z uczniów Chopina, Adolf Gutman, doniósł, że podczas prezentacji tego utworu podczas lekcji, kompozytor zalał się łzami, wołając dramatycznie: – Ojczyzno moja! Chopin – dość nieskromnie – powiedział też kiedyś o tym utworze: – Przez całe życie nigdy więcej nie udało mi się odkryć tak pięknej melodii. Zakładamy jednak, że mówił o odkrywaniu muzyki w sobie.

Wyciskający łzy nawet z najtwardszych głazów Marsz Żałobny Chopina powstał w 1837 roku i od tej pory jest jednym z najbardziej znanych utworów kompozytora. Marsz Żałobny był wielokrotnie grany na głośnych pogrzebach – w tym także przy grobie samego kompozytora podczas ceremonii pogrzebowej artysty na cmentarzu Père Lachaise w Paryżu w 1849 roku. Grano go też podczas pogrzebu F. Kennedy'ego i kilku przywódców radzieckich, w tym Leonida Breżniewa. Niemiecki kompozytor i krytyk Robert Schumann, współczesny Chopinowi, powiedział, że usłyszał w utworze "armatę ukrytą wśród kwiatów".

Z tego utworu zapożyczony został też fragment na gitarę basową, pojawiający się w utworze „Change Your Mind” – jednym z piękniejszych autorstwa Neila Younga z jego albumu „Sleep With Angels” z 1994 roku.

Preludium deszczowe – utwór z romansem w tle

I jeszcze jeden twór genialnego umysłu – Preludium Des-dur Op.28 Nr 15 – znane głównie jako „Preludium Deszczowe”. Korzenie tej kompozycji sięgają momentu, w którym Chopin rozpoczął swój słynny romans z George Sand.

W 1836 roku Chopin wziął udział w przyjęciu, które poprowadziła hrabina Maria d'Agoult, kochanka Franciszka Liszta. Tam poznał francuską romantyczkę Amandine Aurore Lucie Dupin, baronową Dudevant, znaną lepiej pod pseudonimem George Sand. Miała niewiele więcej niż 150 centymetrów wzrostu, ciemne włosy, była znana z noszenia spodni – a było to przecież zachowanie skandaliczne – co gorsza, jej grzeszną przyjemnością było palenie cygar. No i do tego przybranie męskiego imienia… Trzeba przyznać, że była wyjątkowo oryginalna. Choć była też o sześć lat starsza od Fryderyka, płomienny romans wybuchł błyskawicznie. Sand miała nawet dla artysty szczególnie czułe pseudonimy – „Fryk-Fryk” i „Chip Chip”. Ich związek trwał kilka lat – aż do 1847 roku, kiedy to rodzinna kłótnia między George Sand a jej dziećmi spowodowała szereg kolejnych problemów i zaowocowała między innymi rozstaniem z Fryderykiem. Ale co najważniejsze dla „Deszczowego Preludium” – pewnie nigdy by nie powstało, gdyby Sand nie zabrała Chopina na Majorkę.

 

Chopin napisał je w latach 1835-1839, przebywając głównie w Valldemossa na Majorce, gdzie uciekł z George Sand, by uchronić się przed paskudną zimą w Paryżu. Okazało się jednak, że pogoda podczas pobytu na Majorce była bardzo wilgotna. Chopin skomponował zatem utwór, w którym nuty naśladują dźwięki kropli deszczu. W 1838 roku Chopin zaczął cierpieć na ciężką gruźlicę, zatem Sand zabrała go na stałe na wyspę, której klimat miał poprawić jego zdrowie. Niestety pogoda była straszna, a jego chroniczna choroba płuc postępowała dość szybko, musieli zatem porzucić wygodny hotel i zamieszkać w zimnym i nieprzyjemnym klasztorze. Chopin skarżył się później, że trzeba było bardzo długo szukać fortepianu w Paryżu i że trudno było przenieść go pod górę klasztoru. Zbawcza Majorka okazała się być okrutna – wyraz swojej desperacji i smutkowi Chopin dał zatem właśnie w tym wzruszającym preludium.

Warto wiedzieć też, że w jednym z filmów opowiadających o losach Jamesa Bonda („Moonraker” z 1979 roku – z Rogerem Moore w roli głównej), w scenie, kiedy Bond odwiedza Sir Hugo Draxa w jego zamku, jego antagonista gra ten utwór na fortepianie. Ot, taki drobiażdżek.

Rękopis Chopina

Skoro już jesteśmy przy drobiazgach, to kompozytor przywiązywał do nich wagę, zwłaszcza jeśli chodziło o jego rękopisy. Raz pożyczył partyturę przyjacielowi, który nosił białe rękawiczki, aby nie wybrudzić go podczas przewracania kolejnych kartek i odesłał go bez pozostawienia na nich żadnego śladu. Chopin otworzył je i skrzywił się z niezadowoleniem. "Mój drogi, paliłeś, kiedy to czytałeś."

Anegdoty o Chopinie

Już Norwid zauważył, że lokowanie Chopina w obszarze muzyki polskiej jest śmieszne. On jest jednym z największych kompozytorów w ogóle. W mojej prywatnej piramidzie na samym szczycie jest Bach, a niżej Beethoven i Chopin. Dopiero potem reszta – Haydn, Mozart i tak dalej. Chopin komponował muzykę nieprawdopodobną, czasem odlotową, trudną, niezrozumiałą, gęstą, a czasem bardzo komunikatywną. Miał niezwykły instynkt – mówi Piotr Wierzbicki, muzykolog, w szalenie interesującym wywiadzie dla tygodnika Newsweek. Tytuł artykułu, czyli „Chopin? To był zupełny odmieniec” zdradza, czego można dowiedzieć się z lektury…

Może warto poświęcić urodzinowy weekend Chopina na poznanie go bliżej i na odnalezienie w jego muzyce tego całego odlotu i szaleństwa? My spróbujemy.

Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: