Model Formation Wedge to głośnik bezprzewodowy, który wyróżnia się nie tylko charakterystycznym dla firmy Bowers & Wilkins brzmieniem, ale również wyjątkową stylistyką i eliptycznym, łukowatym kształtem. Na te i wiele innych aspektów zwraca uwagę Marcin Olszewski w recenzji opublikowanej na portalu audiostereo.pl.
Już na początku testujący podkreślił wyjątkowość designu i kształtu głośnika firmy Bowers & Wilkins, która skojarzyła się mu z legendarnym niemieckim stadionem piłkarskim:
„Wedge to swoista, nader udana wariacja na temat współczesnego wzornictwa przemysłowego, sztuki użytkowej i… architektury. Tak, tak – wystarczy mu się dobrze przyjrzeć, a podobieństwo do wycinka, daleko nie szukając, monachijskiej Allianz Areny powinno być dość oczywiste. To jednak jedynie moje prywatne, czyli czysto subiektywne przemyślenia, jednakże nie da się ukryć, iż bryła tytułowego Bowersa po prostu łapie za oko.”
Uwadze testującego nie uszło także „wnętrze” głośnika Formation Wedge i zastosowane w urządzeniu rozwiązania techniczne:
„Równie intrygująco przedstawiają się trzewia Wedge, gdyż producent raczył był zaimplementować w nich nader imponujący zestaw przetworników obejmujący nie tylko parę 25-milimetrowych kopułek wysokonowych Double Dome Tweeter wspieraną przez duet 90-milimetrowych przetworników średniotonowych z zawieszeniem FST, lecz również dedykowany najniższym częstotliwościom 150-milimetrowy woofer i, uprzedzając zawartość kolejnego akapitu, to po prostu słychać.”
Zastosowane w modelu Formation Wedge przetworniki elektroakustyczne wsparte kilkoma sekcjami wzmocnienia pozwalają uzyskać doskonałą jakość dźwięku, zwłaszcza jak na jednoelementową konstrukcję:
„Jeśli zaś chodzi o brzmienie, to … klękajcie narody. Niby dość zauważalną pod względem gabarytów bryłę i budzącą zaufanie 6,5 kg wagę można było uznać za symptomy, że raczej nie kupujemy przysłowiowej wydmuszki, jednak pierwsze takty „Avalon” Sully’ego Erna sprawiły, iż mój ponad dwudziestometrowy pokój wypełniła muzyka. W dodatku muzyka o zaskakującym wolumenie, swobodzie i rozdzielczości. Uwagę zwracało jej fenomenalne osadzenie w głębokim, a zarazem świetnie kontrolowanym basie, który nawet przez moment nie próbował naśladować monotonnie dudniących boomboxów.”
Na koniec jeszcze kilka słów rekomendacji od Marcina Olszewskiego z audiostereo.pl:
„Krótko mówiąc jeśli szukacie ozdoby salonu / sypialni / gabinetu (niepotrzebne skreślić), a jednocześnie oczekujecie dźwięku w pełni zasługującego na miano Hi-Fi, to Bowers & Wilkins Formation Wedge wydaje się spełniać owe kryteria z nawiązką. Ponadto ma szansę stać się zalążkiem bardziej rozbudowanego systemu multiroom…”
Po więcej zapraszamy na stronę internetową Audiostereo.pl do zakładki „Magazyn”, gdzie znajdziesz pełny tekst recenzji głośnika Formation Wedge.
Jeśli chcesz sprawdzić brzmienie i funkcjonalność modelu Formation Wedge firmy Bowers & Wilkins, zapraszamy do odwiedzenia najbliższego salonu sprzedaży Top Hi-Fi & Video Design, gdzie z pomocą fachowych doradców możesz przetestować ten i inne głośniki bezprzewodowe, a także różnego typu sprzęt do systemów audio i audio-wideo, w tym również telewizory klasy premium.
Komentarze