Poprzedni
Następny

Pomieszczenie – najważniejszy komponent systemu stereo

Bowers & Wilkins Formation
Na zdjęciu Bowers & Wilkins Formation Flex, Bass i Bar

Wzmacniacze, końcówki mocy, przedwzmacniacze, przetworniki C/A – nad starannym doborem tych wszystkich elementów głowi się każdy miłośnik muzyki pragnący wysokiej jakości brzmienia w domowym zaciszu. Do tak szerokiej gamy sprzętu często dochodzą jeszcze przewody, listwy zasilające i inne akcesoria. Wszystko to ma na celu poprawę brzmienia. Ale czy na pewno pamiętamy o wszystkim? Przyjrzyjmy się kluczowemu elementowi  audiofilskiej układanki – pomieszczeniu.

Trochę geometrii

Z fizycznego punktu widzenia niemal każdy pokój jest prostopadłościanem o bokach różnej długości. Choć istnieją proporcje wymiarów ścian uznawanych za idealne, to najprawdopodobniej mało kto faktycznie dysponuje nimi w swoim domu. Dlatego w tym artykule skupimy się na tym, co można zrobić w pomieszczeniu obecnie przeznaczonym dla odsłuchu muzyki.

Pierwszym aspektem wpływającym na to, jak brzmi nasz system audio jest ustawienie kolumn. Znaczenie ma nie tylko odległość od ścian, ale też kąt pod jakim są ustawione. Praktycznie każde zespoły głośnikowe będą wrażliwe na ten parametr, wynikający z natury działania membrany. Każdy głośnik po otrzymaniu niezbędnej energii wytwarza drgania powietrza znajdującego się przed nim. Wspomniany strumień powietrza przenosi częstotliwości harmoniczne, które odbiera nasz słuch, dlatego to czy ustawimy kolumny idealnie na wprost lub lekko do wewnątrz będzie miało wpływ na odbiór. Jeżeli chcemy lekko polepszyć obszar sceny dźwiękowej możemy zastosować pierwszy z wariantów. Natomiast dla fanów większej intymności brzmienia pozostaje druga opcja, czyli skierowanie naszych głośników do środka. Tą uznaną technikę rozstawienia stosuje się nawet w najbardziej zaawansowanych i profesjonalnych studiach nagrań na świecie. Na przykład w Abbey Road Studio, gdzie w masteringu muzyki pomaga trio topowych kolumn Bowers & Wilkins 800D3 dwie z nich skierowane są bardziej w kierunku inżyniera dźwięku siedzącego na środku.  Pomaga to w precyzyjnym skupieniu sceny oraz pozwala dotrzeć wydajniej dotrzeć fali akustycznej do uszu na nieco niższym poziomie głośności. Wynika to z faktu, że membrana skierowana w taki sposób zwykle przechodzi krótszą drogę.

Bowers & Wilkins 800 D3
Na zdjęciu kolumna Bowers & Wilkins 800 D3

Ustawienia kolumn na pewno nie należy zatem bagatelizować. Zachowanie symetrii i równomiernej odległości od ścian będzie pierwszym krokiem do optymalizacji brzmienia naszego systemu audio.

W takim razie co ze ścianami?

Gdy już poprawnie rozstawimy kolumny nasze uszy prawdopodobnie szybko wyłapią, że wciąż coś jest nie tak jak być powinno. O ile nasze pomieszczenie nie zostało już do pewnego stopnia zaaranżowanie akustycznie, słuchaniu muzyki najpewniej będzie towarzyszyło echo. Może występować w mniejszym lub większym stopniu w zależności od tego, ile pozostałych przedmiotów i mebli znajduje się w pokoju. Nie ulega jednak wątpliwości, że każde odbicia chcielibyśmy zredukować do możliwie najniższych poziomów. Płaskie ściany i kąty proste między nimi mogą tworzyć niekorzystne podbarwienia, które błędnie możemy przypisywać sprzętowi grającemu. Jak więc walczyć z wszędobylskimi przydźwiękami pomieszczenia?

Są na to różne metody, zarówno te mniej jak i bardziej profesjonalne. O ile nie wyposażyliśmy jeszcze naszego wnętrza w zasłony, czasem warto to zrobić. Nawet one mogą w subtelny i korzystny sposób wpłynąć na zredukowanie echa. Nie zapominajmy również, że podłogi są płaską powierzchnią podobnie, jak sufit i ściany boczne. Od nich również odbijają się fale harmoniczne, szczególnie niskich tonów. Czasami pierwszym krokiem do poprawy jakości basu może być ustawienie przed kolumnami nawet niewielkiego dywanu. Pomoże on w prawidłowym rozchodzeniu się najniższych częstotliwości, dzięki czemu nie będą one „ginąć”, dając wrażenie niedoboru tego pasma.

Bowers & Wilkins 800 D3
Na zdjęciu kolumny Bowers & Wilkins 800 D3

Ściany wnętrz również stanowią wyzwanie, być może nawet większe niż podłogi i sufit. Wzdłuż nich najczęściej stoją już różne meble i inne przedmioty. Na ile to możliwe warto zadbać, aby w pomieszczeniu odsłuchowym znalazło się przynajmniej odrobina przestrzeni na umieszczenie paneli akustycznych. Skutecznie pochłaniają one niekorzystne odbicia, które normalnie wprowadzałyby porządne zamieszenie do brzmienia systemu. Różne materiały takie jak drewno, miękkie tkaniny i inne materiały syntetyczne pomagają radzić sobie z problemem echa i podbarwień. Na rynku istnieje wiele rozwiązań, które poza akustyczną skutecznością mogą też pełnić rolę estetycznego dodatku. Prawdopodobnie będzie to ważny aspekt szczególnie dla płci pięknej, która nie przerazi się nadmiernie na widok melomana wieszającego na ścianach dziwnych „ozdób”. Producenci traktują temat wyglądu jako jeden z priorytetów, dlatego wygłuszając pomieszczenie można znaleźć coś, co będzie pasować do każdego wnętrza.

Kolce, podstawki, a może nic?

Nawet jeśli w naszym miejscu do słuchania ulubionych nagrań zadbaliśmy o wcześniej omówione aspekty, może się pojawić kolejne pytanie. Na czym ustawić kolumny głośnikowe? Naturalnie odpowiedź zależy od ich rozmiaru. Konstrukcje podłogowe ustawiamy oczywiście tam, gdzie wskazuje na to nazwa, ale tu również istnieje kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę. Nawet jeśli nasze stereo nie jest z najwyższej półki za pięciocyfrowe kwoty, warto ocenić wpływ akcesoriów antywibracyjnych. Mogą one skutecznie polepszyć możliwości dynamiczne głośników. Poprawie najczęściej ulega moc i wybrzmienie basu, który może nieco ginąć w „tłumie”, gdy kolumny stoją bezpośrednio na podłodze. Warto sprawdzić czy zwyczajne kolce głośnikowe już nie wprowadzają słyszalnego usprawnienia w naszym systemie. Jeśli rezultaty są mało odczuwalne można przetestować wpływ dedykowanych podstawek, których konstrukcja zwykle jest bardziej wielowarstwowa. Połączenie kilku rodzajów materiałów może nie tylko uporządkować niskie pasmo, ale też wyczuwalnie poprawić dynamikę pozostałych pasm. Rynek tego typu akcesoriów hi-fi również należy do bardzo rozwiniętych, dlatego warto sprawdzić co będzie pasowało do preferencji brzmieniowych. Po więcej szczegółów odnośnie działania akcesoriów antywibracyjnych odsyłamy do naszego artykułu na ten temat.

Bowers & Wilkins 703 S2 pokój
Na zdjęciu kolumny Bowers & Wilkins 703 S2

Nieco inaczej należy podejść do ustawienia mniejszych głośników podstawkowych. Te stosunkowo niewielkie konstrukcje powinno się umieścić na osobnych podstawach, ze względu na przenoszone poza obudowę wibracje. Energia z pracujących membran może nie tylko nieprzyjemnie drgać naszym stanowiskiem odsłuchu, ale odbija się to jakości brzmienia oferowanej przez głośniki. Na rynku można znaleźć wiele rozmiarów podstawek na głośniki, dzięki czemu można wszystko dostosować do własnych potrzeb. Jeśli naprawdę ogranicza nas miejsce i budżet, a kolumny stoją na półce warto zadbać, żeby nie stykały się z nią bezpośrednio. Ułożenie ich na warstwie miękkiego materiału może być pierwszym krokiem do mniejszych drgań i lepszego dźwięku. Na pewno warto to wypróbować!

Kręta droga do przyjemności

Wszystkie aspekty, które poruszyliśmy w tym felietonie są tylko częścią kluczowych elementów dobrze grającego systemu audio. Pozornie intuicyjna rzecz, jaką jest ustawienie kolumn i odległość między nimi może stanowić wyzwanie, zwłaszcza dla mniej zaawansowanych użytkowników rozpoczynających swoją audiofilską przygodę. Dlatego już niebawem kontynuujemy tematykę akustycznych ulepszeń, które większość z nas może wypróbować na własne uszy. Zachęcamy do śledzenia naszego bloga!

Poprzedni
Powrót do strefy wiedzy
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: