„Inżynierowie pracujący nad serią Michi wymyślili ją w taki sposób, by sprostała oczekiwaniom najbardziej wymagających audiofilów. Pod względem brzmienia ten zestaw to poniekąd rozwinięcie charakterystyki Michi X3. Tym razem dźwięk jest dojrzalszy, emocjonalny i to wszystko bez uszczerbku na dyscyplinie. Ta wchodzi tu na wyższy poziom i w większym stopniu dotyczy każdego poziomu głośności – ściszysz muzykę i dalej wszystko słyszysz, czujesz, uśmiechasz się. Dźwięk jest przy tym naprawdę duży, na co w znacznej mierze wpływa szerokość i mięsistość basu. Tutaj wychodzą też niesamowite zdolności P5 i S5 w zakresie sceny. W tym wypadku wypadałoby przestać używać określenia pozorna scena dźwięku, bo nic pozornego w niej nie ma. Michi podaje sygnał tak rzeczywisty, że gdy włączamy muzykę, po prostu przenosimy się do innego świata”.

"CSA100 jest dowodem na to, że legenda skandynawskiego audio nie wzięła się znikąd. Kunszt, filozofia, a w tym wypadku też proste formy kreślarskie oraz warsztat Duńczyków z Coplanda, czego kwintesencję znajdziemy w tym urządzeniu sprawiają, że to jedna z ciekawszych propozycji w swoim przedziale cenowym. Pod względem brzmienia mamy tutaj do czynienia z bardzo miłą dla ucha fuzją wyeksponowanej średnicy i czarującego, dynamicznego dołu. Całość dopełniają nieco zaokrąglone górne pasmo i bardzo dobrze przekazywane detale. Funkcjonalnie CSA100 także robi wrażenie. Pokaźna sekcja cyfrowa w urządzeniach z lampową sekcją przedwzmacniacza to wciąż rzadkość. Ponadto, mamy możliwość podłączenia modelu CSA 100 do zewnętrznej końcówki mocy".

"Model M33 firmy NAD to sprzęt wyjątkowy, niecodzienny. Jeśli zależy Wam na wysokiej funkcjonalności, dającej ponadto dźwiękową jakość i połączonej z nietuzinkowym designem, to powinniście mu poświęcić co najmniej chwilkę. To, co M33 reprezentuje sobą w tym przedziale cenowym, stoi na bardzo wysokim poziomie. Jest to bardzo rozbudowana konstrukcja i mocna propozycja dla audiofilów, którzy szukają syntezy dynamicznego brzmienia z nowoczesnym wyglądem i ogromem technologii ukrytej wewnątrz. Myślę, że powinniście dać mu szansę, jeśli poza wspomnianymi kwestiami cenicie też wygodę, łatwość komunikowania systemu na przykład z Waszym telefonem i lubicie być w awangardzie, szukacie nowinek, szukacie jakości. Ten model ma to wszystko".

"Jeśli szukacie swojego pierwszego wzmacniacza o hi-endowych aspiracjach, jesteście w dobrym miejscu. Ta norweska konstrukcja serwuje nam ciekawą charakterystykę, polegającą na połączeniu klarownego i dynamicznego dołu z wyszukaną i wyeksponowaną górą. Zaokrąglone skrajne wartości pasma to raczej rzadkie rozwiązanie, z uwagi na to, że łatwo je źle nastroić. Jednak w przypadku Hegla jest to zrobione z odpowiednim wyczuciem. Mamy tu do czynienia z szeroką gamą możliwości jeśli chodzi o połączenia przewodowe. Jest też możliwość streamowania muzyki dzięki Spotify Connect i AirPlay – wzmacniacz wspiera protokół DLNA. Jest tylko jeden haczyk – do Hegla musimy wpiąć przewód sieciowy i w ten sposób dodać go do sieci domowej".

"Classic One MKIII to na prawdę solidna integra, nie tylko dla początkujących, ale też dla audiofilów ceniących wyraźną, lampową manierę. Konstrukcja oparta na układzie hybrydowym składającym się z lampowej sekcji przedwzmacniacza i tranzystorowej końcówki mocy, potrafi podać nam sygnał w sposób... czarujący. Ocieplone brzmienie z wyrazistą górą to kwintesencja tego, co Pathos może nam przekazać. To wszystko świadczy o tym, że ta integra podpasuje nie tylko zaawansowanym słuchaczom, lecz także tym, którzy dopiero przygodę z hi-endem zaczynają. Będąc wzmacniaczem po części analogowym, Classic One MKIII nie ma sekcji cyfrowej. Nie oznacza to jednak, że Patos nie umieścił na pokładzie dużej liczby gniazd. Do tej niewielkiej Integry podłączyć możemy aż pięć źródeł".

"Jest to urządzenie stworzone z myślą o audiofilach, którzy lubią brzmienie wartkie, szybkie dynamiczne i treściwe. Agresywne, mocne, gęste utwory wypadają na tym wzmacniaczu wręcz wybornie. Szkoci nie pominęli też aspektu funkcjonalności. Szeroka gama wejść gwarantuje nam możliwość podłączenia przeróżnych sprzętów. Prawdziwą rewolucją jest tutaj obecność kilku portów HDMI. Jest to rozwiązanie rodem z amplitunerów kina domowego, bardzo rzadko spotykane w sprzęcie stereo. Konsola do gier, dekoder telewizji czy odtwarzacz Blu-ray nie będą stanowiły dla wzmacniacza Majik DSM 2020 żadnego problemu. Całą gamę możliwości otrzymujemy także dzięki wykorzystywanym rozwiązaniom bezprzewodowym i kompatybilności z aplikacją Linn".

"Japoński producent ma w rękawie kilka naprawdę świetnych hi-endowych asów. Jednym z nich jest właśnie Yamaha A-S2200. Łagodne, ułożone, uniwersalne granie tego wzmacniacza potrafi uwieść i w sobie rozkochać. Jest to model pracujący w klasie AB, który może na papierze nie imponuje liczbami – w końcu to 160 W na kanał przy 4 omach, ale potrafi bardzo dobrze zarządzać podłączonymi kolumnami. Potrafi je temperować i układać pod siebie, ale nie robi tego drastycznie, to raczej szlify w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Oferując pakiet takich cech jak nostalgiczny wygląd, wzorowe wykonanie, czy przede wszystkim nienaganne brzmienie, A-S2200 świeci bardzo jasno pośród innych wzmacniaczy w swoim przedziale cenowym".

"Michi X3 to urządzenie dla każdego, kto szuka w brzmieniu syntezy prawdziwej oldschoolowej japońskiej dynamiki i nowoczesnej świeżości dźwięku, a także dla każdego, kto jest głodny mocnych wrażeń muzycznych w dobrej cenie. Jeśli akurat szukacie wzmacniacza zintegrowanego, który będzie w stanie zmienić Wasze dotychczasowe postrzeganie muzyki, to powinniście sprawdzić właśnie ten model. Michi X3 to wzmacniacz klasy AB o mocy wyjściowej 350 W przy 4-omowym obciążeniu. Potrafi naprawdę wiele. Na tylnym panelu znajdziecie wiele różnorodnych złączy. Wzmacniacz ma certyfikat Roon, co pozwoli Wam w optymalny sposób wykorzystać najwyższej jakości sygnał dostarczany przez tę platformę. Dla zwolenników rozwiązań bezprzewodowych na wyposażeniu jest Bluetooth z kodekiem aptX".

"L-505uXII to model wyjątkowy. Daje wiele za stosunkowo niewiele. Ta ponad 20-kilogramowa integra pracująca w klasie AB wyznacza standardy i pokazuje gdzie zaczyna się dźwiękowy hi-end. Ten wzmacniacz przede wszystkim „gra” i robi to w sposób otwarty, przejrzysty, bardzo dynamiczny. Wrażenia płynące z odsłuchu Luxmana można porównać do przejażdżki klasycznym Jaguarem. Czuć nie tylko potężną moc, ale też komfort miękkiego skórzanego fotela. Bardzo gęsta dynamika o jednocześnie nieco ocieplonym charakterze, daje nam swego rodzaju odczucie, że słuchamy prawdziwie vintage'owego wzmacniacza. Luxman L-505uXII broni się nie tylko brzmieniem. Japończycy od lat dbają, aby ich integry były wykonane z należytym pietyzmem, którego oczekują klienci".

„Jest to all-in-one z najprawdziwszego zdarzenia. Fani minimalizmu, wolnej przestrzeni i kompaktowości znajdą w CS 2.3 ten indywidualny złoty środek, którego szuka każdy z nas. Dynamika dołu oferowana przez ten model to coś, co potrafi zjeżyć włos na głowie. Jeśli chodzi natomiast o górę i średnicę, to dostajemy sygnał bardzo przyjemny, nieprzekolorowany i zaokrąglony. Inspiration CS 2.3 to zgrabny projekt złożony z kilku płyt ciętego metalu. Na dzień dobry rzuca się w oko spójność, z jaką został wykonany. Każdy element ruchomy pracuje z precyzją, której oczekuje się od urządzeń tej klasy. Funkcjonalnie modelowi Inspiration CS 2.3 również nie można niczego zarzucić. Mało tego, jest on w stanie zaoferować nam nawet więcej niż inne konstrukcje w tym przedziale cenowym”.

„Jeśli zawsze mieliście wrażenie, że ciągnie Was do brzmienia słynnej klasy A, to INT-25 spełni Wasze oczekiwania nawet z nawiązką. Pass nie faworyzuje żadnej z częstotliwości – wszystko podawane jest równo i po prostu prawdziwie. Bas jest bardzo gładki i gęsty. Same średnie tony grają bardzo naturalnie i każdy wokal przyprawia o ciarki. Lekko zaokrąglone, niedominujące oraz równe detale sprawiają, że można go słuchać długimi godzinami. INT-25 potrafi oczarować nie tylko brzmieniem, ale także wyglądem. Dzięki bardzo osobliwemu projektowi, jest praktycznie nie do pomylenia. Minimalistyczna i analogowa filozofia towarzysząca powstawaniu tego urządzenia zaowocowała tym, że do Passa nie podłączymy wielu sprzętów. W INT-25 umieszczono wyłącznie analogową sekcję, ale za to z najwyższej półki”.