Poprzedni
Następny

Thorens na wystawie High End 2019 w Monachium - relacja

Thorens TD 1600

Dla wielu Monachium jest miejscem, które kojarzy się z Oktoberfestem, bawarskimi ogródkami piwnymi i klubem Roberta Lewandowskiego, ale w świecie hi-fi jest miastem-gospodarzem największej i najlepszej europejskiej wystawy Hi-Fi, gdzie swoje produkty wystawiają wszyscy mający coś do powiedzenie w branży – od maleńkich manufaktur do światowych koncernów.

Podczas tego święta miłośników dobrego brzmienia zajrzeliśmy na stoisko chyba najdłużej istniejącej firmy produkującej gramofony, bo od ponad 100 lat - Thorensa. W ostatnim roku zaszło wiele zmian, między innymi właściciela, który postawił sobie za cel utrzymanie marki na salonach audio. Gunter Kurten, bo o nim mowa, przez rok skrzętnie skrywał, nad czym pracuje, po to by z wielkim impetem przekazać „dobrą nowinę” na monachijskiej wystawie. Oczywiście byliśmy ciekawi nowych modeli i z wypiekami na twarzy stanęliśmy w strefie Thorensa.

Jako pierwsze rzuciły nam się w oczy TD 1600 i TD 1601, o których donosiliśmy już przed wystawą, ale co innego donosić, a co innego zobaczyć na własne oczy. Zdjęcia nie oddają subtelnej gry światła na orzechowym fornirze. Wykończenie fortepianowe to gratka dla osób ceniących styl i minimalizm, o ile możemy mówić o minimalizmie w tak przepięknej odsłonie. Wykończenie w czarnym lakierze fortepianowym nie jest może aż tak spektakularne jak orzechowe, niemniej jednak również robi piorunujące wrażenie.

Thorens TD 1601

Oba gramofony to wariacje na temat klasycznego modelu TD 160 i to widać i czuć. Fani urządzeń ze złotej ery Hi-Fi będą zachwyceni ich wyglądem. W środku konstruktorzy ukryli wiele technicznych detali m.in. stożkowe sprężyny, na których opiera się sub-chassis.

Oba modele mają wspólna platformę i ramię (TP 92 z regulacją wysokości). Model  TD 1600 to w pełni manualny gramofon, natomiast TD 1601 ma na pokładzie układ automatycznie podnoszący ramię, automatyczne wyłączanie po zakończeniu odtwarzania z funkcją podniesienia ramienia. Oba  w swoim bogatym wyposażeniu posiadają również  prawdziwie zbalansowane złącza wyjściowe (XLR).

Gdy już nasyciliśmy oczy tymi cackami, rzuciliśmy się na magnetofon szpulowy TM 1600 – w końcu skoro winyl wrócił, to szpule też mogą.  Ponownie – zdjęcie z informacji prasowej sobie, a magnetofon na żywo sobie. Popatrzcie na nasze zdjęcia.

Thorens TM 1600

Piękny, klasyczny a zarazem nowoczesny. Co prawda do odsłuchów był podpięty tylko pod słuchawki i o prawdziwych odsłuchach nie mogło być mowy, ale przedsmak tego, co to urządzenie potrafi, można było usłyszeć już po pierwszych paru nutach. Ręczne zakładanie taśmy magnetofonowej, dwie obracające się szpule, obcowanie z nośnikiem i swego rodzaju fizyczność mechaniki toru sygnałowego, przywołała w nas wspomnienia  wieczorów spędzonych podczas nagrywania listy Trójki na Kasprzaku ZK 146.

Model TM 1600 napędzany jest trzema silnikami. Napęd szpul tworzą bezszczotkowe silniki tarczowe ze sprzężeniem zwrotnym przy użyciu hallotronów. Natomiast za napędzanie paska o okrągłym przekroju odpowiada silnik capstan z nieżelaznym wirnikiem w kształcie dzwonu.

Thorens TM 1600

Silniki wyróżniają się nie tylko swoją kompaktowością, ale także ogromnym momentem obrotowym przy bardzo małych jego wahaniach. Głowicę i wałek napędowy umieszczono daleko od siebie, co pozwoliło uzyskać bardzo wysoki stosunek sygnału do szumu. Dodatkowo Thorens zastosował zewnętrzne zasilanie, w ten sposób jeszcze bardziej obniżając poziom szumu i eliminując konieczność stosowania zaawansowanego ekranowania magnetycznego głowic.

Thorens TM 1600 obsługuje szpule o średnicy do 10,5 cala z prędkością 19 i 38 cm/s. Użytkownik może wybrać korekcję CCIR dla większości europejskich nagrań i NAB dla amerykańskich oraz azjatyckich. Magnetofon został wyposażony w licznik czasu rzeczywistego z godzinami / minutami / sekundami / setnymi sekundy i powszechną dla profesjonalnych magnetofonów studyjnych funkcję podsłuchu, która w przypadku TM wyróżnia się wyjątkowo łatwą obsługą.

Naszą uwagę przyciągnął swoim wyglądem najnowszy i trzymany w tajemnicy gramofon z napędem bezpośrednim TD 124DD. Oryginalny Thorens TD124 to jeden z absolutnie koniecznych elementów w systemie każdego fanatyka vintage/retro hi-fi vintage. Na Facebooku znajdują się własne grupy fanów do TD124, istnieje nawet książka (!) - Joachim Bung, „Swiss precision” - poświęcona temu modelowi.

Thorens TD124

Zgodnie z legendą Gunter Kürten kupił egzemplarz TD124 w serwisie eBay, a następnie zespół inżynierów demontował go na kawałki, które były podstawą opracowania nowego Thorensa TD124DD. Nowy model wygląda bardzo podobnie do swojego dużego i sławnego brata.

Oczywiście nie będzie to kopia 1:1 i nowy model będzie wyposażony w najnowsze rozwiązania i wykonany za pomocą współczesnych technik produkcyjnych. Ramię (TP 124) i przetwornik MC zostały całkowicie przebudowane. Kolejną zmianą w porównaniu do „oryginału” jest silnik z napędem bezpośrednim. Czekamy na więcej informacji, bo ten model zapowiada się naprawdę ciekawie.

Ramię TP124

Poza wymienionymi modelami powyżej Thorens zaprezentował model TD 402 DD, według konstruktorów najlepszą propozycję wśród wysokiej jakości konstrukcji należących do średniej klasy urządzeń.

Thorens TD 402 DD

Stylistyka najnowszego modelu nawiązuje do oferowanej w przeszłości serii Thorens TD, ale TD 402 DD jest całkowicie nową konstrukcją. Projektanci wyposażyli gramofon w bardzo cichy silnik z bezpośrednim napędem oraz funkcję automatycznego wyłączenia urządzenia (z możliwością jej dezaktywacji), a także nowe ramię TP 72 z karbonową rurką i wymienną główką, wytłumiony talerz i zintegrowany przedwzmacniacz gramofonowy obsługujący wkładki MM, który w razie potrzeby można wyłączyć. Całości dopełnia opcjonalna funkcja automatycznego startu, dzięki której talerz zaczyna obracać się po przesunięciu ramienia w stronę płyty. Urządzenia wyglądają niezwykle stylowo i wyglądają po trosze jak mniejsi bracia TD 1600 w podobnych wykończeniach kolorystycznych a mianowicie w czarnym lakierze fortepianowym oraz w kolorze orzechowym. Należy również wspomnieć, że gramofon wyposażony został w nową wersję popularnej wkładki AT95E wkładkę VM95E od japońskiej Audio-Techniki.

Thorens TD 171

Firma zaprezentowała również prototyp modelu TD 171 z linii budżetowej. Nie wiemy wiele na jego temat, ale za to mamy zdjęcia. Doświadczenie nam podpowiada, że Thorens nie ma w zwyczaju wypuszczać na rynek niedopracowanych urządzeń, dlatego mamy przeczucie graniczące z pewnością, iż będzie to w gramofon swoim segmencie znakomity.

Wszystko co zobaczyliśmy na stoisku Thorensa, utwierdza nas w przekonaniu, że firma pod przywództwem Guntera Kürtena zmierza w dobrym kierunku, ponieważ zaprezentowane podczas monachijskiej wystawy nowości są po prostu niesamowite konstrukcyjnie i designersko. Nie możemy się doczekać kiedy się zjawią w naszych salonach.

Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: