„Nie będę ukrywał, że wyjątkowo spodobały mi się te słuchawki” – tak Tomasz Karasiński ze strony stereolife.pl podsumował przeprowadzony test zamkniętych słuchawek hi-fi ATH-A1000Z. Jakie elementy sprawiły, że autorowi model ten tak bardzo przypadł do gustu? Sprawdźmy.
ATH-A1000Z reprezentują generację serii Art Monitor. Słuchawki te posiadają wiele zalet, m.in. oferują pasmo przenoszenia rozciągające się od 5 Hz do 45 kHz, mocny i dokładny bas oraz wyróżniają się znakomitą przejrzystością. Na ten ostatni element zwrócił uwagę Pan Karasiński: „Przejrzystość ATH-A1000Z to nie tylko chrupiąca posypka, ale coś, co zauważamy nawet podczas słuchania spokojnych, jazzowych ballad i nokturnów Chopina”.
Ponadto konstrukcja Audio-Techniki zapewnia niesamowitą wygodę. To już zasługa niestandardowego rozwiązania, o którym możemy przeczytać na stronie stereolife.pl:
„ATH-A1000Z otrzymały dość nietypowy system sprężynujących skrzydełek, dzięki którym przy każdym użyciu nauszniki same dopasowują się do rozmiary głowy użytkownika. Do delikatnie wygiętych, plastikowych trzymadełek przymocowano od wewnątrz kawałki gąbki obitej przyjemnym w dotyku materiałem, dzięki czemu podczas odsłuchu nie czujemy praktycznie żadnego nacisku na czubku głowy”.
Co jednak najważniejsze, ATH-A1000Z zachwycają również brzmieniem:
„Grają konkretnie, śmiało i zdecydowanie. Z fantastyczną energią, przejrzystością i dynamiką, a także mocnym basem i ciekawą przestrzenią. Podchodzą do muzyki z ogromnym szacunkiem, ale bez niepewności i strachu, że coś się w niej popsuje, jeśli nie będą obchodzić się z nią jak z jajkiem. Potrafią rozebrać dźwięk na pojedyncze części, ale ani na moment nie zapominają o tym, że każda maszyna pracuje najlepiej, kiedy jest kompletna, sprawna i dobrze naoliwiona”.
Do osobistego przetestowania ATH-A1000Z serdecznie zapraszamy do naszych salonów Top Hi-Fi & Video Design, natomiast z pełnymi testami można zapoznać się tutaj.
Komentarze