Jeśli nie należycie do wiernych fanów Britney Spears, prawdopodobnie do niedawna nie mieliście pojęcia o internetowym ruchu #FreeBrit, do którego dołącza coraz więcej dużych nazwisk. Co dzieje się gwiazdą, która na przełomie mileniów królowała w głośnikach nastolatków na całym świecie? Nie jest tak kolorowo, jak w jej teledyskach.
Britney Spears: Od łysej głowy do ubezwłasnowolnienia
Pewnie wszyscy pamiętamy ten niesławny incydent, kiedy w 2007 paparazzi przyłapali ją, jak tuż po opuszczeniu kolejnego ośrodka odwykowego własnoręcznie goli sobie głowę na łyso w jednym z salonów fryzjerskich w Los Angeles. Od tego czasu jej życie było równią pochyłą, która zakończyła się całkowitym odebraniem Spears prawa decydowania o sobie, swoich dzieciach, karierze i majątku. Ma też zakaz głosowania, prowadzenia auta, zawierania związków małżeńskich i zachodzenia w ciążę. Jednym słowem – w świetle prawa ulubienica nastolatków z lat 2000 znowu jest małą dziewczynką.
Wróćmy jednak do 2007 r. – po swoim fryzjerskim incydencie Brit znowu trafiła na serię odwyków, które miały ją ustabilizować. Wydawało się, że odtrucie pomoże Spears wrócić na stabilne tory, jednak nie na długo – w kolejnym roku kilkukrotnie trafiła na przymusową 72-godzinną obserwację psychiatryczną w szpitalu, a jej stan budził coraz więcej kontrowersji. Wówczas do akcji wkroczył jej ojciec, Jamie Spears, który złożył podanie o przyznanie mu tymczasowej kurateli nad dorosłą córką. Od teraz tylko on mógł decydować o wszystkich aspektach dotyczących jego córki, a kiedy tymczasowa kuratela “cudownie” zatraciła swoją końcową granicę, w oczach fanów artystki stał się potworem, który już od ponad 14 więzi piosenkarkę wbrew jej woli.
Dlaczego Britney się załamała?
Wydaje się, że jej otoczenie “pracowało” na to już od wielu lat. Kiedy zaczynała swoją karierę w show-biznesie jako jedna z prowadzących telewizyjny “Klub Myszki Miki” (razem z Christiną Aguilerą, Justinem Timberlakiem i Ryanem Goslingiem), miała zaledwie 11 lat. Od tego czasu do momentu, kiedy goliła sobie głowę praktycznie na oczach całego świata, minęło jakieś 20 lat, w czasie których Britney rzadko schodziła ze sceny.
Kiedy w 1999 roku wydała swój debiutancki album “Baby One More Time”, jej sława jeszcze bardziej eksplodowała, a na pierwsze kontrowersje wokół artystki nie trzeba było długo czekać. Najpierw oskarżano ją o zbyt prowokujące stroje, później wdała się w związek z Justinem Timberlakiem, który zakończył się z hukiem, a potem poszło jak z górki. Imprezowanie, wątpliwe wybory miłosne, 24-godzinne małżeństwo z kolegą, słynny pocałunek z Madonną – o Britney mówił każdy, ale... mało kto mówił o niej dobrze.
Próbując odpowiedzieć na pytanie, co doprowadziło do załamania Brit, twórcy nowego dokumentu “Framing Britney Spears?”, cofają się do 2002 roku, kiedy to Timberlake publicznie oskarżył Britney o zdradę, przy okazji pisząc o niej kilka mocnych piosenek, w wyniku czego na jego byłą dziewczynę wylała się niewyobrażalna ilość hejtu. W końcu ośmieliła się skrzywdzić “złotego chłopca” Ameryki... To właśnie zdarzenie miało być gwoździem do trumny jej zdrowia psychicznego – od tego czasu plotkarskie media nie odstępowały jej na krok, komentując każdą życiową decyzję artystki, od zmiany fryzury, aż po dobór znajomych czy nowych partnerów.
Potem przyszedł 2007 i cały świat dowiedział się o tym, że Britney “zwariowała”. I wtedy do akcji wkroczył Jamie Spears, który zajął się córką i jej sprawami.
Britney woła o pomoc?
Lata mijały, a o zniesieniu tej “tymczasowej” kurateli wciąż było cicho. Tak, jak o samej Britney. Wprawdzie od 2008 roku udało jej się wydać 4 albumy, ale nie odbiły się one szczególnie głośnym echem w show-bizie. W międzyczasie wyciekły nagrania z poczty głosowej, na których wyraźnie słychać, że Jamie Spears szantażuje córkę odebraniem możliwości widywania się z dziećmi, jeśli wniesie do sądu o zdjęcie kurateli. O tym również szybko zrobiło się cicho.
Nie zapomnieli o niej tylko prawdziwi fani, który z biegiem czasu zaczęli postrzegać przedłużające się ubezwłasnowolnienie artystki jako coś podejrzanego i postanowili regularnie dawać temu wyraz w mediach społecznościowych, w tym na Instagramie Britney, na którym szybko narodził się ruch #FreeBritney.
Aktywność ruchu ma miejsce głównie w Internecie, gdzie fani Spears dzielą się swoimi teoriami, obserwacjami i pomysłami na rozwiązanie problemu kurateli. Śledząc uważnie instagramowy profil artystki, można znaleźć tysiące komentarzy, które wspierają Britney, ale też pełno wypowiedzi, które sugerują, że przez zamieszczane przez siebie treści artystka próbuje przekazać coś fanom. Sama Britney również, świadomie bądź nie, nie odcina się od podejrzeń fanów – kiedy w komentarzach pytają, czy rzeczywiście jest w niebezpieczeństwie, sugerując, że jeśli tak, w następnym filmiku pojawi się w białej bluzce, Spears następnego dnia rzeczywiście ubiera się na biało. Równie intrygujące jest to, że tego typu komentarze bardzo często błyskawicznie znikają z profilu artystki, a ona sama często wydaje się być zastraszona. Czy ktoś chce uciszyć sprawę, która stała się podejrzana, że amerykańskie gwiazdy zaczynają publicznie wstawiać się za zajęciem kurateli z piosenkarki?
Również jej starszy syn Jaden i matka Lynne wspierają ruch #FreeBritney na Instagramie. W jednej ze swoich relacji na żywo chłopak nazwał swojego dziadka “ch**em”, przez którego jego matka prawdopodobnie już nigdy nie stworzy nowej muzyki. Kiedy jeden z jego obserwujących napisał, żeby pomógł mamie się uwolnić, Jaden miał odpowiedzieć: “właśnie to próbuję zrobić”. Z kolei Lynne aktywnie dyskutuje z fanami pod postami artystki, popierając ruch #FreeBritney i atakując decyzje swojego byłego męża.
Sama Britney też się nie poddaje – regularnie składa wnioski o zniesienie opieki ojca, jednak wszystkie zostają odrzucane. W tym roku pojawiła się jednak mała iskierka nadziei – sąd wyznaczył data przesłuchania artystki na 23 czerwca. Czy Spears w końcu zyska prawo do decydowania o sobie? Jedno jest pewno – o jej sprawie zrobi się jeszcze głośniej.
-------
Interesują Cię historie muzyków? Zobacz Top 10 muzycznych dokumentów wszech czasów wg użytkowników IMDB
Komentarze