Poprzedni
Następny

Rockowy początek roku, czyli najciekawsze płytowe premiery – styczeń 2023

Pierwszy miesiąc 2023 roku nie był może zbyt bogaty w spektakularne premiery płytowe, ale fani muzyki rockowej nie mają powodów do narzekań. Nowe albumy zaprezentowali weterani, tacy jak Iggy Pop czy grupa Uriah Heep, młodzi, gniewni rockmani z eksportowego włoskiego zespołu Maneskin i kilku innych, ciekawych wykonawców.

Premiery płytowe styczeń 2023

Iggy Pop oraz brzmienie klasycznych, rockowych gitar

W kwietniu ubiegłego roku Iggy Pop skończył 75 lat. Szacunek budzi nie tylko fakt, że "ojciec chrzestny" punk rocka dożył tak sędziwego wieku, ale przede wszystkim to, że nadal jest w świetnej formie koncertowej, a i w studiu nagrań wciąż nie powiedział ostatniego słowa. Dowodem na to jest jego najnowszy, dziewiętnasty w dorobku album „Every Loser”. Zadumę z poprzedniego krążka „Free” Iggy porzucił tym razem na rzecz soczystego rock and rolla, zapraszając do studia muzyków takich kapel, jak Foo Fighters, Guns N’ Roses, Jane’s Addiction czy Pearl Jam. To z pewnością świetna rzecz na wybudzenie z zimowego snu głośników w naszych domowych zestawach audio!

Żywotności nie można odmówić też muzykom brytyjskiej formacji Uriah Heep – szczególnie dotyczy to gitarzysty Micka Boxa, który gra w zespole nieprzerwanie od jego założenia w 1969 roku. Nowy longplay „Chaos & Colour” z pewnością przypadnie do gustu fanom, którzy cenią sobie brzmienie klasycznych, rockowych gitar, wspaniałych wokalnych harmonii i bogatych klawiszowych pasaży.

Posłuchaj muzyki przy zgaszonym świetle oraz oddaj hołd bohaterom

O ile Uriah Heep grają niestrudzenie od ponad pięciu dekad, historia fińskiej grupy HIM zakończyła się w 2017 roku. Jej fani nie muszą jednak rozpaczać, bowiem lider i wokalista zespołu Ville Valo właśnie wydał debiutancki solowy album, który podpisał inicjałami VV. „Neon Noir” to blisko godzina muzyki, którą jeden z recenzentów określił mianem „światła nadziei w mrocznym świecie”. Wydaje się, że przesłuchanie tej płyty przy zgaszonym świetle i w dobrych słuchawkach na uszach to znakomity pomysł na któryś z zimowych wieczorów.

Przy kolejnej styczniowej płycie bardziej odpowiednia będzie postawa zwana w wojskowej terminologii zasadniczą, a popularnie „na baczność”. Chodzi bowiem o mini-album „Heroes Of The Great War” szwedzkiej grupy Sabaton. Jest on hołdem złożonym bohaterom I wojny światowej w charakterystyczny dla tego zespołu, pompatyczno-metalowy sposób. Do wzmacniacza marsz! Gałka głośności w prawo zwrot!

Głos sprzed dwóch dekad oraz polscy rockmani

A skoro już mamy do wykorzystania taką nadwyżkę mocy naszego zestawu audio, nic nie stoi na przeszkodzie, aby go zaprzęgnąć do odtworzenia najnowszej propozycji gitarowego wymiatacza, Steve'a Vaia. „Vai/Gash” to szczególny krążek, bowiem słyszymy na nim głos nieżyjącego od ponad dwóch dekad wokalisty Johna „Gasha” Sombrotto. Ten materiał, zanim ujrzał światło dzienne, przeleżał w szufladzie od 1991 roku. W końcu jednak Vai zdecydował się opublikować muzykę „do słuchania podczas przejażdżek z przyjaciółmi na moim Harleyu-Davidsonie”. Artysta dodał, że przypomina mu ona rocka, którego słuchał w latach 70., gdy był nastolatkiem.

O swoich fanach nie zapominają też polscy rockmani. Dowodzona przez Tomasza Lipnickiego formacja Lipali przypomina o sobie płytą „Mechanika”. Jest na niej jedenaście kawałków, niemal po równo podzielonych pomiędzy polski i angielski język. „To płyta o człowieku, o mechanizmach, które są w nim i ponad nim, które on stwarza, których jest przyczyną i podmiotem. Muzycznie twardsza, mocniejsza, gitarowa, riffowa, ale i ze szczyptą delikatności, transu”, jak napisano w materiałach promujących album.

Specjalnej reklamy nie potrzebuje krążek „ID.Entity”. Firmujący go warszawski zespół Riverside ma bowiem – nie tylko w Polsce – grono oddanych fanów, którzy już od kilku miesięcy niecierpliwie potrząsali słuchawkami w oczekiwaniu na dzień, kiedy wreszcie zabrzmią w nich nowe dźwięki od ich ulubieńców. Ósmy longplay w historii progrockowej grupy jest szczególny przynajmniej z jednego powodu – po raz pierwszy nie słychać na nim gitary zmarłego nagle w 2016 roku Piotra Grudzińskiego. Zastąpił go jednak godnie Maciej Meller.

W oczekiwaniu na Boba…

Fani Boba Dylana jeszcze muszą się uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na nowy materiał mistrza. Ten czas może im umilić wydany właśnie kolejny odcinek serii bootlegów, zatytułowany „Fragments: Time Out of Mind Sessions (1996-1997): The Bootleg Series. Volume 17”. Tytuł mówi właściwie wszystko, dodajmy tylko, że album składa się z dwóch krążków CD, mieszczących łącznie dwadzieścia trzy utwory.

Gratkę dla swoich fanów przygotowała też grupa Laibach, którą z czystym sumieniem można określić mianem „kultowej”. Prekursorzy muzycznego industrialu wydali album „Love is Still Alive”, zawierający tylko jeden, tytułowy utwór, za to aż w ośmiu wersjach. Nuda podczas słuchania nie grozi, bowiem Słoweńcy sięgnęli tym razem nie tylko po mechaniczne, elektroniczne brzmienia, ale także na przykład po muzykę country oraz taneczne rytmy, idealne na końcówkę tegorocznego karnawału.

Filmowe smyczki

Na koniec coś, co z rockiem nie ma już absolutnie nic wspólnego, czyli ścieżka dźwiękowa z filmu „Till” skomponowana przez Abla Korzeniowskiego. Sam film, opowiadający o kobiecie, która domaga się sprawiedliwości po stracie swojego 14-letniego syna zamordowanego z powodu koloru skóry, do najlżejszych nie należy. Nie można zatem oczekiwać, że muzyka naszego eksportowego kompozytora będzie lekka, łatwa i przyjemna. Mimo to warto dać szansę na rozbrzmienie w głośnikach naszych kolumn tej symfonicznej ścianie dźwięku, z wybijającymi się na pierwszy plan poruszającymi partiami smyczków.

***

Styczeń, podobnie jak każdy inny miesiąc w roku, to dobry czas na zapoznanie się z ofertą sieci salonów Top Hi-Fi. Zdajemy sobie sprawę, że jej bogactwo może przyprawić o zawrót głowy, dlatego nasi Eksperci w każdej chwili są gotowi pomóc Ci poruszać się w tym gąszczu produktów, byś mógł wybrać to, co najbardziej odpowiada zarówno Twoim oczekiwaniom, jak i zasobności Twojego portfela. 


Przeczytaj również nasze pozostałe teksty o muzyce:


Muzyka potrafi pisać najlepsze historie. Usłysz swoją, dzięki Top Hi-Fi & Video Design



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: