Poprzedni
Następny

Perły z lamusa – Portishead – Glory box

Nie znam osoby, którą album „Dummy” pozostawiłby obojętną. Z jakiegoś powodu muzyka Portishead zawarta na tym longplayu rezonuje w miłośnikach nawet bardzo odległych od trip hopu gatunków muzycznych. Może dlatego, że to jedno z tych wydawnictw, które określa się jako przełomowe i doniosłe. To punkt odniesienia – dzieło z którym porównuje się każde następne z tego gatunku.

fot. Jason Persse, na podstawie Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic 

Portishead to brytyjska grupa założona w Bristolu przez Geoffa Barrowa - 22-letniego fana hip-hopu z obsesją na punkcie gramofonów,  Beth Gibbons - 29-letnią piosenkarkę, która wychowała się na farmie i przed Portishead „prawdopodobnie śpiewała więcej w swojej sypialni niż na scenie”, Adraina Utleya - 37-letniego gitarzystę jazzowego szukającego jakiegoś sposobu na wyjście z pułapki muzyki popularnej XX wieku i Dave’a McDonalda – inżyniera dźwięku. Album „Dummy” został uznany za album roku 1994 przez trzy oddzielne brytyjskie magazyny, Melody Maker, Mixmag i The Face. W 1995 roku zdobył prestiżową Mercury Music Prize, przyznawaną najlepszemu albumowi brytyjskiego artysty.

„Glory Box” to chyba najbardziej znany i lubiany utwór angielskiego zespołu Portishead, wydany w styczniu 1995 roku jako trzeci i ostatni singiel z debiutanckiego albumu „Dummy”. „Glory Box” zawiera sample z dwóch piosenek: „Ike’s Rap II” Isaaca Hayesa i linii basowej z „Daydream” grupy Wallace Collection.

Glory Box – „Pudełko chwały”

Tytuł nie pojawia się w tekście piosenki. Natomiast „Glory Box” to australijskie określenie mebla, w którym kobiety przechowują ubrania i inne przedmioty w ramach przygotowań do małżeństwa. Pudełko chwały. Użycie tych słów w kontekście piosenki traktującej o kobiecie sfrustrowanej miłością i gotowej zrezygnować ze swojego związku, jest raczej dość ironiczne. Słowa: „Daj mi powód, by być kobietą, wszystko czego chcę, to być kobietą”, są zarzutem. Możemy sobie wyobrazić, że gdy padają, gdzieś w rogu pomieszczenia stoi właśnie tytułowe „Glory box”. Album jest pełen zwrotów, które zapadają w pamięć.


Zastanawiasz się nad systemem audio, ale nie wiesz od czego zacząć? Sprawdź koniecznie w tym celu nasze poradniki:


Piosenka bywała błędnie interpretowana jako wezwanie do powrotu bardziej tradycyjnych ról w stosunkach między kobietą a mężczyzną, do dominacji mężczyzny. Beth Gibbons uznała postrzeganie utworu w ten sposób jako irytujący. W wywiadzie dla „Independent on Sunday” powiedziała o swoich piosenkach: „Po części powodem dla którego je piszesz, jest taka, że ​​czujesz się niezrozumiany i sfrustrowany ogólnie życiem”. Poza tym wersy czwartej zwrotki rozwiewają wątpliwości „wystarczy że zerkniesz z naszej perspektywy - jeśli tylko możesz obsiej odrobiną czułości / nie szkodzi, jeśli zapłaczesz”.

Glory Box - wokale Beth Gibbons

Obiegowa opinia o śpiewie brytyjskiej wokalistki jest taka, że jest on fenomenalny. To prawda. Pomimo przekonującej aury smutku na tym albumie, Beth jest świadomą, żartobliwą piosenkarką, zdolną do zmiany rejestrów emocjonalnych w mgnieniu oka. Jej wokal jest w jednej chwili jazzowy i zalotny, w innej ponuro zrezygnowany lub szalony z żalu. Jest tak samo ognista jak przesterowane gitarowe riffy Utleya, a kiedy śpiewa „This is the beginning/Of forever and ever, oh,”, jej westchnienie jest jak dziura wyrwana w tkance wszechświata.

Glory Box – muzyka

Z jakiegoś niewiadomego powodu, cały album Portishead „Dummy” jest uznany jako doskonała muzyka do spożywania posiłku. Takie nienachalne plumkanie do kotleta w tle. Można i tak, chociaż to trochę jak w tej scenie z „Wściekłych psów” Tarantino, w której postać grana przez Michael Madsena tnie tego biednego gliniarza brzytwą, a z głośników leci „Stuck In The Middle With You” grupy Stealers Wheel. W tej metaforze gliniarz jest obiadem, a Portishead to pan Blondas.

„Dummy” to po prostu pełen mroku, żalu, desperacji, deszczu, mgły i niedopałków album stworzony przez ludzi z Bristolu. W tym mieście deszcz pada średnio 182 dni w rokuTo muzyka perfekcyjne współgrająca z pozycją embrionalną z całym ciałem przykrytym kołdrą. „Glory box” wcale nie odstaje od ogólnego klimatu płyty. Co ciekawe przez chwilę można pomyśleć, że brzmienie nagrania to są sztuczki Dave’a McDonalda w studio, że nie można zagrać czegoś tak kompleksowego instrumentalnie na żywo. Otóż można.

Realizacyjnie, ten album, to jest złoto. Zapraszamy na odsłuchy do salonów, mamy w nich kanapy i grube dywany. Można swobodnie poleżeć i cierpieć razem z Beth oraz resztą zespołu. Niestety przy regałach ze słuchawkami są tylko dość wysokie krzesła barowe, więc prosimy nie przesadzać z emocjami podczas odtwarzania „Glory box” na Audeze LCD-1.

A jeżeli szukasz sprzętu audio i masz pytania na jego temat, skontaktuj się z najbliższym salonem Top Hi-Fi & Video Design – nasi specjaliści chętnie doradzą i pomogą wybrać najlepszy sprzęt, zgodny z Twoimi oczekiwaniami. 



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: