W tym miesiącu Netflix jest jak przysłowiowy kwiecień, bo w nowościach zapowiadanych na najbliższe tygodnie przeplatają się bardzo różnorodne treści. Od świeżutkich rodzimych produkcji, przez kolorowy świat przyrody Davida Attenborough, aż po serialową ekranizację bestsellerowej serii książek. Zobaczcie, co w kwietniu warto wrzucić na swoje kino domowe.
„Cień i kość”
Serial „Cień i kość” to bardzo oczekiwana przez fanów literatury fantasy netflixowa adaptacja pierwszego tomu niezwykle popularnej na całym świecie trylogii griszów, której autorką jest Leigh Bardugo. Czy fani książkowego pierwowzoru będą zadowoleni? Raczej tak, ponieważ pisarka była zaangażowana w cały proces powstawania serialu – od wstępnych koncepcji, przez castingi, aż do realizacji. Wieść niesie, że to dopiero początek współpracy Bardugo z filmowcami, ponieważ autorka pisze kolejne powieści – już z myślą o ich przyszłych adaptacjach.
„Wąż”
Film „Wąż” to brytyjski kryminał, który opiera się na prawdziwej historii z lat siedemdziesiątych XX wieku. Akcja toczy się w Południowo-Wschodniej Azji, a głównym bohaterem jest tu podstępny seryjny morderca Charles Sobhraj, nazywany Wężem (ang. Serpent), który, podając się za handlarza klejnotami, wraz ze swoją dziewczyną tropił i zabijał zachodnich turystów na tak zwanym „szlaku hipisów”. Mimo oficjalnego śledztwa i międzynarodowych listów gończych Sobhrajowi wiele razy udało się oszukać policję i uciec. Jeśli nie wiecie, jak skończyła się jego historia, odpowiedź poznacie już wkrótce.
„Sexify”
Media piszą, że ten serial jest polską odpowiedzią na „Sex Education”, jednak twórcy odcinają się od tych porównań, twierdząc, że nie każdą produkcję o życiu seksualnym nastolatków należy wrzucać do tego samego worka. Ośmioodcinkowa seria opowiada historię Natalii, studentki informatyki, która planuje rozpocząć nową seksualną rewolucję kobiet i tworzy dla nich aplikację mającą pomóc w zaspokajaniu ich potrzeb seksualnych. Problem w tym, że o ile o programowaniu wie prawie wszystko, o tyle o seksie niewiele…
Poza świeżymi twarzami, w „Sexify” zobaczymy też starą gwardię polskiego kina – między innymi Małgorzatę Foremniak, Cezarego Pazurę, Zbigniewa Zamachowskiego i Ewę Szykulską.
„Prime Time”
Kolejna polska nowość, która w kwietniu trafi na platformę Netflix, to dramat psychologiczny „Prime Time”, którego akcja toczy się pod koniec 1999 roku, kiedy uzbrojony mężczyzna przeprowadza atak na studio telewizji i bierze dwoje zakładników. Jego żądania nie były jednak wygórowane – jedyne, czego chciał, to dostać się na antenę w czasie szczytu oglądalności i przekazać widzom bardzo ważny komunikat, który według sprawcy jest wart każdego ryzyka.
Obsada filmu prezentuje się bardzo obiecująco – w roli głównej zobaczymy tu Bartosza Bielenia, a na ekranie towarzyszyć mu będą między innymi Magdalena Popławska i Cezary Kosiński.
„David Attenborough: Życie w kolorze”
Nikt nie opowiada o przyrodzie tak wciągająco, jak David Attenborough. Prawdopodobnie nikt też nie obcował z nią aż tyle, co ten słynny podróżnik, który w ciągu swojego życia zjeździł niemal cały świat i poznał bliżej wiele niesamowitych gatunków zwierząt.
Tym razem sir Attenborough zabiera widzów do świata kolorów i wzorów, których człowiek nie jest w stanie dostrzec gołym okiem, a które w świecie fauny są często kluczem do przetrwania. Dzięki najnowocześniejszym obiektywom i nowym technologiom filmowania Attenborough przedstawia nam pełną paletę barw natury – od pstrokatych piórek, które uwodzą, przez ultrafioletowe sygnały w społeczności motyli i fascynującą polaryzację krewetek, aż po możliwość zobaczenia świata oczami kraba.
„To jest napad: Największa kradzież dzieł sztuki w historii”
O tym skoku pisały media na całym świecie. 18 marca 1990 roku dwóch niezwykle cwanych rabusiów w przebraniach oficerów policji weszło do bostońskiego muzeum imienia Isabelli Stewart Gardner, aby po 81 minutach opuścić je z dziełami sztuki o wartości 500 milionów dolarów. Wśród skradzionych skarbów były między innymi obrazy Rembrandta, Vermeera, Degasa oraz Maneta i żadnego z tych płócien już nie odnaleziono. Do dziś nikt nie został też aresztowany – to był skok wszechczasów.
Trzydzieści lat po tej zbrodni idealnej nowy mini dokument od Netflix stara się rozebrać ją części. Prace nad projektem trwały aż pięć lat, a twórcy wrócili do zdjęć i dowodów z miejsca zbrodni, przeprowadzili rozmowy z kluczowymi postaciami świata prawa oraz poddali wnikliwej analizie kilka możliwych teorii na temat tego, kto tak naprawdę stoi za rabunkiem rodem z filmu „Ocean’s Eleven”.
A jeżeli szukasz sprzętu audio i masz pytania na jego temat, skontaktuj się z najbliższym salonem Top Hi-Fi & Video Design – nasi specjaliści chętnie doradzą i pomogą wybrać najlepszy sprzęt, zgodny z Twoimi oczekiwaniami.
Komentarze