Metalllica podczas koncertu w Londynie, 2017, fot. Kreepin Deth, na podstawie licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International
Metallica właśnie ogłosiła, że ich utwory zostały odtworzone na Spotify ponad miliard razy. Co ciekawe, jeszcze kilka lat temu grupa odmówiła licencji na swoją muzykę na wspomnianej platformie streamingującej muzykę.
W poście na Twitterze zespół napisał: "JEDEN. BILION. STREAMÓW. 1026 dekad muzyki Metalliki zostało odsłuchanych w 2019 roku! Nierealne! Dzięki najbardziej oddanym fanom na świecie... wszyscy jesteście niesamowici!"ONE. BILLION. STREAMS. 1,026 decades of Metallica music was streamed in 2019! Unreal! Thanks to the most dedicated fans in the world... you all are incredible!".
Metallica walczy o swoje
Zespół unikał dołączenia do rodziny Spotify do 2012 roku, kiedy to ostatecznie poddał się trendowi. Jak widać, to była dobra decyzja – w minionym roku około 46 milionów ludzi słuchało 50 milionów godzin muzyki zespołu. Dane pochodzą z narzędzia Spotify's Wrapped for Artists, które śledzi różne metryki związane ze streamingiem muzyki.
Spotify nie był jednak pierwszą cyfrową firmą muzyczną, z którą zespół walczył. W 2000 roku zespół złożył głośny (i zwycięski) pozew przeciwko serwisowi Napster, a dokument wskazał zawrotną grupę 335 000 osób pobierających ich muzykę jako pozwanych w tej sprawie. Zgrzyt pojawił się w momencie, kiedy na serwisie, wówczas funkcjonującym jako nielegalne źródło muzyki w formacie mp3, pojawił się numer “I disappear” ze ścieżki dźwiękowej do filmu “Mission: Impossible 2 “, w dodatku jeszcze przed oficjalną premierą. To sprawiło, że dla Metalliki miarka się przebrała, a zespół do dziś utrzymuje, że ich decyzja była jedyną słuszną. W wywiadzie udzielonym w 2018 roku główny gitarzysta zespołu, Kirk Hammett, powiedział: "Nadal mamy rację co do Napstera, nieważne kto tam jest i kto mówi, że «Metallica się myliła». Wystarczy spojrzeć na stan przemysłu muzycznego – on wyjaśnia całą sytuację". Kilka lat wcześniej, w wywiadzie udzielonym w 2014 roku, Hammett jeszcze bardziej zdeklasował streaming muzyczny, mówiąc: "To po prostu stało się zbyt duże, by próbować to kontrolować".
Dziś jednak to właśnie dzięki streamingowi, zespół stał się jednym z najlepiej zarabiających w muzyce. Według Forbesa w zeszłym roku znalazł się na dziesiątym miejscu co do wysokości zarobków w tej branży.
… a czasami walczy o swoje aż za bardzo
Branża muzyczna nie ma lekko z Metalliką. Albo rzucają oskarżenia i opierają się przed technologicznym postępem, albo sami kombinują, żeby zarobić jak najwięcej. Rok 2019 przyniósł zespołowi niemały skandal, po którym smrodek może się trochę utrzymać – Metallica została oskarżona o zmowę ze sprzedającą bilety na koncerty i inne wydarzenia firmą Live Nation, z którymi mieli dostarczyć prawie 90 000 biletów na rynki wtórne, co spowodowało znaczne zawyżenie ich cen.
Osobą, z której ust padło to oskarżenie był nie byle kto, lecz kongresmen z New Jersey, Bill Pascrell Jr. Podczas swojego zeznania w Kongresie 82-letni Pascrell zacytował słowa piosenki Metallica, mówiąc: "To smutne, ale prawdziwe" (Said but true).
Sztuczka polegająca na bezpośrednim dostarczaniu biletów do drugorzędnych zakładów wzbudziła debatę na temat konieczności ustalenia nowych regulacji związanych ze sprzedażą biletów na wydarzenia kulturalne. Kontrola Kongresu brzmi poważnie, a kongresmen Pascrell nie zapowiada się na łatwego przeciwnika – już od kilkunastu lat naciska na reformę systemu biletowego w Stanach Zjednoczonych, a wszystko zaczęło się od postawienia zarzutów podobnych do tych, przed którymi stanęła Metallica, Bruce’owi Springsteenowi.
Również w późniejszych latach Pascrell próbował narzucić przepisy dotyczące sprzedaży biletów, aczkolwiek bezskutecznie. Jak można się spodziewać, kongresmen od zawsze był również ostrym krytykiem Live Nation i jego wszechmocnej filii biletowej, Ticketmaster. "Ta hybryda dominuje w branży o łącznej wartości 9 miliardów dolarów rocznie i posiada ponad 80% udziału w rynku" – mówił, podkreślając, że firma codziennie “wydziera pieniądze zwykłym ludziom”. "Bogacą się na wszystkim, włączając w to orzeszki ziemne, które kupujesz na miejscu. Od licencjonowania, talent, zarządzanie, własność lokalu, sprzedaż biletów, aż po sprzedaż hot-dogów i precli."
Można się tylko domyślać, jak zakończy się cały ten konflikt, ale dwie rzeczy są tu pewne – to, że najbliższe miesiące przyniosą odpowiedź i być może rewolucję w branży biletowej oraz to, że Metallica najlepiej smakuje na dobrym sprzęcie stereo.
Komentarze