Informację o planowanym wyłączeniu sygnału analogowego podał podczas konferencji „Perspektywy rozwoju radiofonii lokalnej i regionalnej DAB+” Witold Kołodziejski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Brak wolnych częstotliwości jest powodem, który stoi za decyzją o cyfryzacji pasma radiowego i w konsekwencji, tak jak w przypadku telewizji, planowanym wyłączeniem sygnału analogowego. W maju br. przewodniczący KRRiT powołał zespół roboczy, złożony z pracowników Rady oraz UKE, który będzie pracował nad tym rozwiązaniem.
- Myślimy już tylko i wyłącznie o radiofonii cyfrowej, myślimy o systemie DAB+. Częstotliwości analogowe są wyczerpane, więc na wszystkie aplikacje, które przychodzą do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o uruchomienie odpowiadamy w większości negatywnie, ponieważ częstotliwości analogowych można powiedzieć, że w tej chwili już nie ma. UKE robi co może, żeby dobrać częstotliwości tam, gdzie potrzebne jest uzupełnienie zasięgu, ale tak naprawdę zasoby się wyczerpały. To nie znaczy jednak, że skończyły się możliwości rozwoju radia - tłumaczy Witold Kołodziejski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Dokładna data wyłączenia sygnału analogowego nie została jeszcze podana.
Obecnie w standardzie Digital Audio Broadcasting (DAB) można słuchać tylko 8 kanałów Polskiego Radia oraz jego stacji regionalnych, a zasięg ich odbioru jest bardzo ograniczony – stacji można słuchać tylko na obszarze ok. 33% powierzchni kraju. Do tej pory z krajów unijnych na całkowite wyłączenie sygnału analogowego zdecydowała się tylko Norwegia.
Źródło: Wirtualne Media
Komentarze