E-sport – zorganizowane, wieloosobowe rozgrywki, w których przedmiotem rywalizacji są gry komputerowe – w ostatnich latach cieszy się ogromną popularnością. Co ma z tym wspólnego japoński gigant audio, Audio-Technica, i Wilno, stolica sąsiadującej z Polską Litwy? Dużo więcej, niż się spodziewacie.
Zacznijmy od liczb i faktów. Według analiz firmy New Zoo, wartość światowego rynku sportu elektronicznego w 2020 roku przekroczyła 1,1 miliarda dolarów, z czego ponad 80% pochodzi z praw do transmisji i sponsoringu. Szacunki wskazują, że w 2022 roku kwota ta wzrośnie do, bagatela, 2 miliardów dolarów. Konia z rzędem temu, kto pokaże inną dyscyplinę, która może pochwalić się tak gwałtownym tempem wzrostu. Ale idźmy dalej. W sierpniu 2019 roku w chińskim Szanghaju zorganizowano mistrzostwa świata w grę Dota 2. Pula nagród wyniosła 34 miliony dolarów, z czego zwycięski zespół otrzymał połowę. Dla porównania, łączna wartość nagród w tenisowym Wimbledonie to 48 milionów dolarów. W 2020 roku zmagania e-sportowców śledziło 495 milionów ludzi na całym świecie. To trzynastokrotność populacji Polski.
Jakby tego było mało, e-sport coraz głośniej puka do drzwi najbardziej prestiżowych zawodów na całym globie – igrzysk olimpijskich. Międzynarodowy Komitet Olimpijski, nieustannie poszukujący nowych dyscyplin, które mogłyby przyciągnąć młodych widzów, początkowo był bardzo sceptyczny. Jeszcze w 2018 roku Thomas Bach, przewodniczący MKOl-u, kategorycznie sprzeciwiał się wprowadzeniu gier komputerowych do programu igrzysk. Jednak, jak śpiewał Bob Dylan, times are a-changin'. W tej przestrzeni kierunek wyznacza Azja, która bezsprzecznie przoduje w e-sporcie. Podczas Igrzysk Azjatyckich w 2022 roku sport elektroniczny będzie już oficjalną dyscypliną medalową. Co więcej, igrzyska olimpijskie Tokio 2020 miały być poprzedzone turniejem e-sportowym (jako gospodarza eliminacji wybrano, uwaga, Katowice!) i tylko pandemia koronawirusa sprawiła, że tak się nie stało. Zdecydowano już, że sport elektroniczny ma być dyscypliną pokazową na igrzyskach w Paryżu w 2024 roku. A patrząc na tempo jego rozwoju... Kto wie, co się wydarzy do 2028, kiedy gospodarzem igrzysk będzie Miasto Aniołów, amerykańskie Los Angeles?
Na koniec pierwszej części wiele mówiąca ciekawostka. Spostrzeżenie Radosława Nawrota, który w jednym ze swoich artykułów udowodnił, że e-sport mimo młodego wieku zdążył na dobre zadomowić się w społecznej świadomości. W 2017 roku światowa agencja prasowa Associated Press, przygotowując dla mediów zbiór zasad językowych uznanych za ogólnie przyjęte, przyjęła poprawną pisownię sportu elektronicznego jako „esport”. Na tę decyzję szybko zareagowała Rada Języka Polskiego, która stwierdziła, że „cząstkę e- w znaczeniu »elektroniczny« piszemy zawsze z łącznikiem”. Posłuszni tej zasadzie, od początku tekstu piszemy zatem o „e-sporcie”. Nawrot, komentując to wydarzenie, zwrócił uwagę na tło, które w pierwszej chwili może umknąć. Otóż dyskutując o poprawnym zapisie nie zastanawiamy się już, czy sport elektroniczny w ogóle jest sportem. Przyjmujemy to za pewnik, nie bacząc, że przez lata sport odnosił się do aktywności związanych z doskonaleniem ciała, a nie umysłu (szachiści, cicho sza!). Cóż – patrząc na ruchy MKOl-u można powiedzieć, że w tym właśnie kierunku podąża świat.
Litwa, Japonia i e-sport – co łączy Team Atlantis i Audio-Technikę?
Możliwe, że tematowi e-sportu przyglądalibyśmy się z mniejszą uwagą, gdyby nie japońska Audio-Technica. Japoński producent audio – jak mówi serwis Esport Insider, marka „legendarna w każdym sensie tego słowa” - od stycznia 2020 r. jest oficjalnym dostawcą słuchawek i mikrofonów dla Team Atlantis. To europejska organizacja, z siedzibą w litewskim Wilnie, zrzeszająca najlepszych zawodników w grze Fortnite.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to zwykła współpraca dwóch firm, nieróżniąca się od innych. Tymczasem mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu. Otóż po raz pierwszy w historii marka tak uznana w produkcji audiofilskiego sprzętu, jak Audio-Technica podejmuje oficjalne partnerstwo z drużyną e-sportową. Sygnał jest jasny: poważne audio wchodzi w świat sportu elektronicznego!
„Owoce ponad 50-ciu lat naszego doświadczenia w audio umieściliśmy w słuchawkach gamingowych i mikrofonach do streamingu. Nawiązaliśmy bliską współpracę z Team Atlantis, by zagwarantować, że nasz ekwipunek pomoże wejść im na wyższy poziom” - powiedziała Rebbeca Ward, Brand Marketing Manager Audio-Techniki. Co więcej, przy tej okazji dowiedzieliśmy się, że że od października 2018 japoński producent jest wyłącznym dostawcą urządzeń dla e-sportowego projektu organizowanego przez University of Akron w amerykańskim Ohio. Uczelnia zdecydowała się zainwestować w reprezentację oraz wsparcie studentów w zdobywaniu wiedzy, która może okazać się owocna na e-sportowym rynku.
James Mockler, Partnership Manager Teamu Atlantis nie ukrywa podekscytowania: „Jesteśmy dumni, że Audio-Technica uznała Team Atlantis za doskonałego partnera do postawienia pierwszego kroku w e-sporcie. Fakt, że jesteśmy w stanie pomóc Audio-Technice w wypracowaniu owocnej obecności na tej dynamicznej scenie, zaoferować naszym graczom wyposażenie z segmentu high-end audio i otworzyć naszych fanów na nową serię doskonałych produktów rozgrzewa nasze serca”. Trudno się temu dziwić.
Czas pokaże, jakie owoce przyniesie współpraca Audio-Techniki i Team Atlantis. Na rynku audio widać za to zaangażowanie innych marek, jak np. Audeze, które wprowadziło do sprzedaży znakomite słuchawki gamingowe, które szerzej omówimy już za chwilę. Jesteśmy przekonani, że to dopiero początek.
Bardzo nas cieszy, że fani gier komputerowych dzięki zaangażowaniu Audio-Techniki będą w stanie zasmakować dźwięku z prawdziwego zdarzenia. Kolejnymi krokami, na co liczymy, będzie przekonanie się na własnej skórze – i uszach – jak doskonale pozostałe urządzenia audio sprawdzają się także w innych warunkach, niż gaming.
Topowy sprzęt dla graczy w Top Hi-Fi & Video Design
Rosnąca popularność e-sportu, rzecz jasna, nie umknęła również nam. Topowe słuchawki gamingowe i mikrofony, które spełniają się w profesjonalnym współzawodnictwie znajdziecie w naszych salonach sprzedaży, a także na TopHiFi.pl. Konkrety?
Słuchawek Audio-Technica ATH-ADG1X nie powstydziliby się członkowie Teamu Atlantis. Duże (53 mm przetworniki!), lekkie, wygodne, kompatybilne z PS4, komputerami PC oraz konsolą Xbox One (z ostatnią po użyciu adaptera). Miękkie poduszki wokółuszne i samodopasowujący się pałąk 3D przygotowano z myślą o długich rozgrywkach, podczas których ostatnią rzeczą, o jakiej chcesz myśleć jest zmęczenie lub ból spowodowany zbyt mocnym naciskiem słuchawek. W chłodzeniu pomaga też otwarta konstrukcja, zapewniająca swobodny przepływ powietrza. Słuchawki wyposażono także w precyzyjny mikrofon o wąskiej charakterystyce, który zbiera tylko te dźwięki, które powinien. Nie ma mowy o obecności szumów, trzasków i odgłosach kroków zwierząt bądź rodzeństwa. No i, last but not least, design. Robi robotę.
Mikrofony gamingowe
Tym, którzy nie korzystają z mikrofonu zintegrowanego w słuchawkach, możemy polecić kilkanaście różnych modeli Audio-Techniki. W tym miejscu opiszemy pokrótce 3 – każdy sprawdzi się w innych warunkach, w zależności od potrzeb. Audio-Technica ATR3350xiS to dookólny mikrofon krawatowy, tj. przypinany do ubrania. Uspokajamy, że klips mocujący działa także z mniej eleganckimi częściami obudowy, jak T-shirty. Świetnie sprawdzi się w warunkach gamingowych, a – gdyby jego właściciel chciał spróbować sił np. jako youtuber – także podczas nagrania kamerą wideo, lustrzanką bądź smartfonem.
Szerszą charakterystyką, bo dookólną, w zakresie 360 stopni, może pochwalić się Audio-Technica ATR4650-USB. Ten kompaktowy mikrofon możemy podłączyć do komputera za pomocą złącz USB-C lub USB-A (w zestawie znajduje się adapter). Wykorzystamy go w warunkach gamingowych, ale nie tylko. Sprawdzi się także przy nagrywaniu podcastów i wideo- czy telekonferencjach. W zestawie znajduje się klips mocujący, którym możemy przypiąć akcesorium do ubrania, monitora lub innej powierzchni.
Audio-Technica ATR4750-USB to jedyny w tym zestawieniu mikrofon wolnostojący, zamocowany na trwałej podstawie biurkowej. Konstrukcja typu gęsia szyja pozwoli wygodnie umieścić główkę dokładnie przed ustami – tam, gdzie powinna się znajdować. Mikrofon podłączany jest za pomocą złącza USB. Dla zwiększenia różnorodności zastosowań wyposażono go także w uchwyt do monitora.
Choć główną rolę w tym artykule bez wątpienia odgrywa Audio-Technica, to nie sposób nie wspomnieć o propozycjach amerykańskiego Audeze. Firma zdecydowała się na wejście do e-sportowego segmentu. I zrobiła to z niemałym przytupem. Technologia planarna (nazywana też ortodynamiczną) znana do tej pory wyłącznie z audiofilskich słuchawek, często za kilka lub nawet kilkanaście tysięcy złotych, znalazła zastosowanie w produktach gamingowych.
Słuchawki gamingowe
Mobius, flagowa propozycja Amerykanów, zdobyła szerokie uznanie dzięki niespotykanej do tej pory szczegółowości, przestrzeni oraz innowacyjnym funkcjom. Słuchawki oferują pełną emulację dźwięku 3D, obsługują dźwięk przestrzenny w konfiguracjach 2.0, 2.1, 5.0, 5.1, a nawet 7.1! Najciekawszą funkcjonalnością jest system śledzenia ruchów głowy (head-tracking system), dzięki któremu Mobius nie grają „prosto do ucha”. Przeciwnie, są w stanie wykreować niesamowitą przestrzeń i wrażenie zmiennej odległości od źródła dźwięku. Słuchawki wyposażono także w zamocowany na wysięgniku, odłączany mikrofon z wbudowanym tłumieniem hałasu, funkcją wyciszania oraz niezależną regulacją głośności. Świadectwem najwyższej klasy jest znak jakości CD-Action Power!, przyznany przez jeden z najbardziej uznanych magazynów o grach komputerowych ukazujący się na polskim rynku.
Innymi słuchawkami gamingowi w portfolio Audeze są modele Penrose (odpowiednie dla PlayStation 4, PlayStation 5, PC i Mac Booków) oraz Penrose X (współpracujące z Xbox One, Xbox Series X i PC). Również te słuchawki są wyposażone w przetworniki planarne. Gracze mogą się łączyć z urządzeniami za pomocą połączenia bezprzewodowego Dual Wireless 2,4 GHz, Bluetooth (kodeki SBC i AAC) oraz połączeń przewodowych: USB-C, USB-A i analogowego 3,5 mm. Słuchawki wchodzą do sprzedaży we wrześniu 2020 r. i już można się spodziewać, że będą hitem.
Ogromny potencjał i rosnąca popularność sportu elektronicznego nie zamierzają się zatrzymać. Warto się przyglądać temu zjawisku, które – szczególnie dla przedstawicieli starszego pokolenia – może wydawać się cokolwiek zaskakujące. Jako Top Hi-Fi & Video Design uważnie śledzimy trendy i zapewniamy, że umiemy się zatroszczyć o dostępność narzędzi potrzebnych dla e-sportowców. Lądując, chcielibyśmy – choćby jednym zdaniem – przypomnieć, że sport to nie tylko e-sport. Zdobywanie kolejnych osiągnięć w Fortnite czy League of Legends świetnie idzie w parze z bieganiem, piłką nożną czy sportami siłowymi. W zdrowym ciele zdrowy duch i... umysł!
BIBLIOGRAFIA:
- Newzoo Global Esports Market Report 2020 | Light Version, https://newzoo.com/insights/trend-reports/newzoo-global-esports-market-report-2020-light-version/, dostęp 20.08.2020 r.
- Radosław Nawrot, „Eeeeeee... to tylko e-sport”, [w:] „W drodze” 8/2020, ss. 70-77.
- Kamil Kołsut, „Oda do młodości”, [w:] Plus Minus nr 173, ss. 30-31.
- Cody Luongo, „Team Atlantis records partnership with Audio-Technica”, https://esportsinsider.com/2020/01/team-atlantis-audio-technica/, dostęp 22.08.2020 r.
Komentarze