Poprzedni
Następny

Pathos - historia firmy, proces produkcyjny, urządzenia

Firmę Pahtos założyli w 1994 r. trzej włoscy pionierzy: Gaetano Zanini, Gianni Borinato oraz Paolo Andriolo, we włoskim mieście Vicenza na północy Włoch, które jest sławne ze swojej architektury, zaprojektowanej przez Andreę Palladio. Tradycja tworzenia wyjątkowych rzeczy przetrwała od czasów Palladio do dnia dzisiejszego. Miasto na przestrzeni wieków dało się poznać jako miejsce, gdzie promowane są innowacyjne rozwiązania. Tak było kiedyś, za czasów Andrea Palladio, tak jest i dzisiaj. Pathos to połączenie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Tworzy dla miłośników sprzętu hi-fi i hi-end małe dzieła sztuki, monumenty na miarę XXI wieku. Najwyższa jakość wykonania, niesamowity, niespotykany design, unikalna sygnatura dźwiękowa – zdecydowanie są to produkty ze wszech miar unikatowe.

Historia Pathos zaczęła się w 1994 roku zwykłym zbiegiem okoliczności. Pewnego dnia Gianni Borinato opracował nowy obwód wzmacniacza. Aby w pełni wykorzystać możliwości swojego nowego rozwiązania, poprosił dwóch przyjaciół Paolo Andriolo oraz Gaetano Zaniniego o pomoc w badaniu możliwości, jakie daje nowa technologia. W rezultacie powstał prototyp, który swoje miejsce znalazł w sklepie ze sprzętem klasy hi-end należącym do Gaetano Zaniniego. Pozwoliło na rozmaite testy oraz możliwość porównania z innymi, już funkcjonującymi na rynku urządzeniami. Po pierwszych testach porównawczych cała trójka myślała, że urządzenie referencyjne, którego używali do porównań jest uszkodzone. W rzeczywistości okazało się, że to ich prototyp z nowo zaprojektowanym obwodem zapewnił tak niesamowite wrażenie dźwiękowe, że zdeklasował konkurenta. W początkowym etapie panowie mieli wiele wątpliwości, niemniej jednak urządzenie było zbyt dobre, by odłożyć je na półkę i nie kierować go do produkcji. Innymi słowy, Pathos powstał, aby przekazać całemu światu nowy, rewolucyjny obwód wzmacniacza nazywany InPol (Inseguitore a Pompa Lineare = Linear Pump Tracker). InPol jest własnością Pathosa i jest chroniony patentem.

W tym miejscu warto podkreślić, że Gaetano Zanini od lat zajmuje się handlem sprzętem audio, a w firmie odpowiada za produkcję, zarządzanie i sprzedaż. Natomiast Paolo Andriolo jest absolwentem historii sztuki weneckiej Akademii Sztuk Pięknych i zajmował się związkami muzyki z architekturą. Zawodowo zajął się jednak marketingiem i komunikacją. W 1987 roku był jednym z założycieli Espirit – dobrze prosperującej w tej branży kompanii. W Pathosie zajmuje się linią wzorniczą produktów i strategiami rynkowymi. Trzeci ze wspomnianych panów – Gianni Borinato – był (bo niestety zmarł w październiku 2014 r.) elektronikiem z wykształcenia, gitarzystą z zamiłowania, konstruktorem i handlowcem w praktyce. Była to niewątpliwa strata dla Pathosa, ale firma wciąż działa i co najważniejsze w swojej historii nie zaliczyła żadnego bankructwa ani przejęcia.

Wszystkie urządzenia Pathosa mają trzy wspólne cechy:

  • Wyróżnia je urokliwy design;
  • Są piękne wykonane;
  • Mają „duszę”, a przynajmniej sprawiają takie wrażenie.

Siedziba firmy

Firma ma swoją siedzibę (oraz fabrykę) w miasteczku Grumolo delle Abbadesse – industrialnej przyległości Vicenzy, starożytnego, dziś 100-tysięcznego miasta w północno-zachodnich Włoszech. Od samego początku produkcja odbywa się we Włoszech. Rozmiary trzypiętrowej siedziby (o powierzchni 2000 m²) wskazują na to, że nie jest to wcale taka mała firma, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Co miesiąc, bramy fabryki opuszcza 150 urządzeń, co jest bardzo dobrym wynikiem, jak na specjalistycznego producenta sprzętu audio najwyższej klasy.

Projektowanie i produkcja

Za design urządzeń od początku odpowiedzialny był Paolo, który od lat przejawiał zamiłowanie do wzornictwa przemysłowego. W wyniku jego prac powstał, przez wielu uważany za najpiękniejszy wzmacniacz jaki kiedykolwiek wyprodukowano, żywa legenda swoich czasów, a mianowicie model T.T. Gaetano rozpoczął produkcję wykorzystując najlepsze materiały i komponenty, bez jakichkolwiek kompromisów. W odczuciu projektantów każdy aspekt projektu miał spełniać najwyższe standardy, począwszy od rozwiązań technicznych, a skończywszy na wrażeniach wizualnych.

W tym miejscu śmiało można się pokusić o stwierdzenie, iż większość modeli z aktualnej oferty Pathosa to konstrukcje nietuzinkowe, i to do tego stopnia, iż wiele osób spoza branży, ma niemały kłopot z odgadnięciem cóż to za urządzenia. Śmiałe zestawienie form i brył, zróżnicowanych kolorem oraz fakturą materiałów, rodzi skojarzenia bardziej z awangardowymi projektami architektury, niż urządzeniami audio w ogóle. Niemniej jednak, nie mówimy tutaj o działaniu obliczonym na szybki efekt, ale o ściśle określonej koncepcji artystycznej – oryginalnej, po części ekscentrycznej, ale z pewnością nie pozbawionej swoistego piękna. Do produkcji firma wykorzystuje najwyższej jakości materiały i komponenty, które przechodzą drobiazgowe kontrole i testy.

Nowe możliwości dla rynku

Początki firmy Pathos nie były łatwe, biorąc pod uwagę wąski niezwykle zatłoczony rynek audio, na którym funkcjonuje tysiące różnych firm. Niemniej jednak, nawet na tak trudnym gruncie można znaleźć miejsce dla producentów czy produktów, które oferują innowacyjne rozwiązania i unikatowy design. Rynek hi-fi potrzebował kogoś, kto odważyłby się podążyć nową, nieutartą ścieżką z niekonwencjonalnym podejściem. Pathos powstał ze świadomości, że jest wystarczająco dużo miejsca dla tych, którzy mają do zaproponowania coś innego, innowacyjnego, dla tych szukających maksymalnej wierności w odtwarzaniu muzyki.

Filozofia firmy Pathos

„Niekonwencjonalne podejście”, które od początku towarzyszy Pathosowit stanowi punkt odniesienia dla filozofii biznesu. Podejście do muzyki w firmie Pathos rzeczywiście nie jest szablonowe, nie ma tu określonych zasad. Jej nadrzędnym celem i jasnym przesłaniem jest to, aby odtworzyć muzykę w możliwie najbardziej autentyczny sposób. Tworzenie produktów podobnych lub powielanie jednej z wielu już istniejących ścieżek i rozwiązań na rynku, nie wpisuje się w filozofię funkcjonowania Pathos. Każdy kolejny produkt, każdy projekt musi zawierać innowacje techniczne, które będą miały realny wpływ na dźwięk, innowacje, które mogą przynieść rzeczywiste korzyści dla klienta w postaci „wiernej reprodukcji muzyki”.


Sprawdź też inne artykuły dotyczące urządzeń firmy Pathos:


Pomysł, czyli wzmacniacz Twin Towers i topologia InPol

Debiut Pathosa, jak już wspominaliśmy, przypadł na rok 1994 r., kiedy to pojawiło się pierwsze urządzenie – zjawiskowy wzmacniacz Twin Towers o unikatowej konstrukcji. W czym zatem rzecz? Szczytny cel jaki postawili sobie twórcy z Vicenzy, a mianowicie zbliżenia się do ideału, którym jest jak sami mówią – „prosty kawałek drutu przewodzący energię zdolną poruszyć głośniki”, być może nie jest zbytnio odkrywczy, ponieważ było w przeszłości i będzie w przyszłości jeszcze wiele firm, które zdecydują się na realizację tej lub bardzo podobnej idei. Jednak wyjątkowym okazał się sposób w jaki Pathos chciał pierwotnie osiągnąć ten cel. Jego wzmacniacz hybrydowy, wykorzystujący zarówno lampy próżniowe, jak i półprzewodniki – tranzystory typu MOSFET (w modelu Twin Towers zastosowano tylko elementy o jednym typie przewodnictwa tj. z kanałem n, czyli, przez daleką analogię do świata tranzystorów bipolarnych – do tranzystora o przewodnictwie typu N-P-N), jest rozwiązaniem wyjątkowym i to przynajmniej z trzech powodów. Po pierwsze, że brak w nim globalnej pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego. Po drugie, że stopień końcowy oparto o technikę tranzystorową. Po trzecie zaś, z powodu jego niekonwencjonalnej konfiguracji – „single ended”, czyli najbardziej purystycznej jeśli chodzi o charakter uzyskiwanego brzmienia.

W praktyce oznaczało to, że Gianni Borinato (projektant układu elektronicznego) postawił wszystko na głowie. W stopniu wejściowym, odpowiedzialnym za wzmocnienie napięciowe, zastosował lampę, stwierdzając przy tym, iż nadal jest to najlepszy sposób do zwiększenia amplitudy sygnału. Tranzystorowi z kolei przydzielił zdecydowanie trudniejsze zadanie, do którego – w jego przekonaniu – ten jest stworzony, czyli dostarczenie dużego prądu do obciążenia. I tak powstał układ, który w żaden sposób nie manipuluje sygnałem, a tylko wiernie „nadąża” za sygnałem ze źródła dźwięku niczym „pantograf”.

Wynaleziony i opracowany przez siebie system konstruktorzy Pathosa ochrzcili dość swojsko dla nas brzmiącym skrótem InPol (Inseguitore a Pompa Lineare), co można przetłumaczyć w dość swobodny sposób jako „liniowy wtórnik wzmacniający”, a istotę jego działania – zdaniem twórców – ma tłumaczyć hasło: „wzmocnienie na starcie”. Wstępną hipotezą, warunkującą powstanie tej konfiguracji, było przekonanie o zbędności sprzężenia zwrotnego.

Mimo ewidentnych korzyści pętla sprzężenia jest tworem sztucznym, który według konstruktorów, powoduje w dźwięku utratę naturalności. Rozwiązanie o nazwie InPol jest tutaj egzemplifikacją tego pomysłu, aby zbudować stopień mocy bez sprzężenia, z ograniczonymi do minimum zniekształceniami i możliwym do zaakceptowania czasem ustalania. Możliwość oddania bardzo dużej dawki prądu uzyskano przez połączenie w sposób równoległy aż trzech MOSFET-ów dużej mocy, obciążonych nie w sposób klasyczny, lecz przez wielką indukcyjność (dławik o obwodzie źródeł wspomnianych MOSFET-ów), stanowiącą swoisty rezerwuar energii. Stopień mocy pracuje zatem w czystej klasie A. Co więcej, w ten sposób teoretyczna sprawność energetyczna została zwiększona z 25 do 50 proc., przy równoczesnym uzyskaniu małej impedancji wyjściowej, pożądanej dla właściwego czasu ustalania. Przekładając to na „nasze”, sygnał dostarczany na wejście wzmacniacza jest kopiowany bez ingerencji w jego zawartość. Struktura harmoniczna przekazu, a więc jego naturalność pozostaje nienaruszona.

Pathos obecnie

Jako producent wysokiej jakości wzmacniaczy Pathos jest obecnie rozpoznawalną i cenioną marką na rynku audio. Włoskie produkty zdobyły wiele międzynarodowych nagród, zebrały i wciąż zbierają wiele pozytywnych opinii od branżowej prasy. Aby sprostać wymaganiom konsumentów i nadążyć ze stale rosnącym zapotrzebowaniem w ciągu dziesięciu lat Pathos dwukrotnie musiał zmieniać siedzibę na większą. Na przestrzeni lat notował stały wzrost sprzedaży.

W tym samym okresie zaprezentował wiele nowych produktów. W tym samym okresie obwód InPol „ewoluował”, a do dziś nikt nie wymyślił lepszego rozwiązania stosowanego w produkcji wzmacniaczy. InPol został zaprojektowany po to, by przekazywać dźwięk w najlepszy, możliwy sposób. Rozwinięciem pierwotnego pomysłu jest nie tylko topologia w pełni zbalansowana (podwójny układ InPol), ale dalsza rozbudowa konstrukcji o kolejne funkcjonalności, takie jak np. zdalne sterowanie, czy opcjonalne moduły wejściowe, umożliwiające współpracę wzmacniaczy z szerszą gamą źródeł dźwięku. W ten sposób powstały m.in. modele: InPol 2 MkII, InPol Heritage czy InPol Remix MkII czy TT Anniversary.

Alternatywny „Non-InPol”

W ramach tej części oferty dostępnych jest kilka modeli wzmacniaczy. Otwierają ją wzmacniacze Classic One MkIII i Classic Remix. Wyżej plasuje się model Logos, a powyżej niego znajdują się jeszcze dwa wzmacniacze o dużej mocy, w tym jeden będący końcówką mocy w klasie D (model AmpliD). Natomiast Kratos jest najpotężniejszym wzmacniaczem tej marki pracującym w klasie AB. Mimo braku topologii InPol może poszczycić się bardzo wyrafinowanymi rozwiązaniami układowymi i znakomitymi elementami konstrukcyjnymi.

Przyszłość firmy

Obecnie fabryka Pathos jest kilkukrotnie większa od tej, w której założyciele zaczynali swoją przygodę z audio przez duże „A”. Dzięki temu praca nad nowymi modelami i ulepszaniem tych dotychczas wprowadzonych na rynek może zostać podzielona na konkretne sekcje. Jeden departament odpowiedzialny jest za obróbkę drewna, inny za obróbkę metalowych elementów. W firmie Pathos dużo uwagi poświęca się także pracom nad rozwiązaniami technicznymi i innowacjami. Dzięki „niekonwencjonalnemu podejściu” producent zaskakuje i będzie zaskakiwać i zachwycać, zarówno nasze uszy, jak i oczy.

Misja i wizja firmy

Można powiedzieć, że firma Pathos „przyszła na świat” razem z technologią InPol, z jasną i określoną koncepcją reprodukcji dźwięku. Inżynierowie i projektanci Pathosa wciąż podążają obranym wtedy szlakiem, tą samą ścieżką, co na początku, krok po kroku ulepszając swoje produkty z dbałością o najmniejsze szczegóły. Wiedzą, jak tworzyć sprzęt, bo dzięki niemu wciąż kochają muzykę.
Firma nie obawia się o przyszłość, ponieważ ma koncepcje, które płyną prosto z jej tradycji. Pomysły, które dojrzewają dzięki sugestiom oraz otoczeniu pełnemu unikalnego piękna. Celem Pathosa jest sprawić, by urządzenia z Vicenzy miały swój własny, niepowtarzalny charakter. Aby dźwięk przez nie wytwarzany był jak najbardziej osobisty i rozpoznawalny wśród całej gamy urządzeń audio.
Wartości, którymi kierują się przedstawiciele firmy Pathos wyrastają z tożsamości kulturowej regionu z którego pochodzą, w którym się urodzili, w którym funkcjonują i pracują. Są to: pasja, dzielenie się, miłość i szacunek do ludzi oraz rzeczy. To uniwersalne wartości, które pozwalają im na tworzenie czegoś wyjątkowego i czyni urządzenia Pathosa rozpoznawalnymi.

Wykorzystywane podzespoły

O poważnym zaangażowaniu projektantów, mogą świadczyć liczne i długotrwałe sesje odsłuchowe mające na celu wyłonienie tych elementów, które będą gwarantowały nie tylko dużą niezawodność, ale przede wszystkim wyborne brzmienie. Nie dość tego wnętrza urządzeń okablowano srebrnymi przewodami, a wszystkie gniazda powleczono 24-karatowym złotem. Dużo uwagi poświęcono elementom aktywnym. Zastosowano wyłącznie „markowe” tranzystory pochodzące od specjalistycznego dostawcy – amerykańskiej firmy International Rectifier. Natomiast odnośnie do użytych lamp zainteresowania Pathosa koncentruje się wokół trzech typów: E88CC/6922, ECC82/12AU7 i ECC83/12AX7, z których zwłaszcza ta pierwsza cieszy się największym wzięciem.

Proces produkcyjny

Za każdym firmowym projektem stoi inspiracja lub prośba/żądanie melomanów, a więc ludzi mających pasję do muzyki. Od szkicu, przez projekt 3D, do ustalenia ostatecznych gabarytów sprzętu. Zadaniem każdego urządzenia jest wkomponowanie się w przestrzeń dostępną w domu.

Podstawowym materiałem, z którego wykonane są urządzenia Pathosa, jest aluminium – ze względu na dużą elastyczność w procesie obróbki oraz na bardzo dobre właściwości przewodzenia ciepła. Każdy element wykonywany jest przy zachowaniu najwyższych standardów i norm. Nadwyżki materiałów i odpady powstałe w wyniku procesu produkcji są powtórnie przetwarzane i wykorzystywane w produkcji kolejnych urządzeń lub w innych procesach produkcyjnych.

Po zakończeniu procesu obróbki mechanicznej każdy element jest myty ultradźwiękowo, aby usunąć ewentualne ślady oleju lub drobin materiałów pozostałych po obróbce mechanicznej. Następnie każdy element jest szlifowany i piaskowany. Dzięki temu powierzchnie są gładkie i gotowe do malowania. Aluminiowa farba nakładana w procesie malowania proszkowego jest ostatnim etapem produkcji. Proces ten zapewnia naturalny połysk i powierzchnię odporną na zarysowania oraz zadrapania. Aluminiowy proszek nie wpływa w żaden sposób na przewodność cieplną, ani elektryczną.

W wielu urządzeniach można znaleźć drewniane wykończenia. Każdy element, z którego wykonywane są drewniane detale, podlega drobiazgowemu sprawdzeniu, a cały proces przebiega w taki sposób, by zminimalizować straty materiału. Każdy element pokryty jest bezbarwnym lakierem, którego zadaniem jest stworzenie bariery chroniącej przed uderzeniami, wilgocią czy promieniami słonecznymi. Następnie tak zabezpieczony komponent podlega polerowaniu. Cienka warstwa lakieru naniesiona w końcowej fazie produkcji sprawia, że drewniane elementy mają klasyczny, matowy wygląd.

Elektronika wytwarzana jest w firmowym laboratorium, począwszy od schematu po projekt końcowy. Aby zapewnić bezproblemowe funkcjonowanie urządzenia, każda sztuka podlega szczegółowym, restrykcyjnym testom przez montażem w urządzeniu.

Płytki SMT są instalowane na automatycznej linii montażowej, która umieszcza poszczególne komponenty z największą dokładnością. Następnie każdy element łączony jest z płytką w procesie spawania w ciepłym strumieniu powietrza. Całość procesu kontrolowana jest przez elektroniczny system optyczny. Jeżeli zajdzie taka konieczność, płytka jest prześwietlana promieniami rentgenowskimi.

Płytki PTH są ręcznie montowane przez wykwalifikowanych pracowników, a następnie zgrzewane przy użyciu specjalistycznych zgrzewarek. Dzięki zastosowaniu tej technologii, każdy punkt zgrzewu otrzymuje odpowiednią ilość cyny w określonym przedziale czasu. Najdelikatniejsze komponenty na początku są testowane elektrycznie, a następnie montowane i zgrzewane ręcznie, zapewniając najwyższą jakość i wydajność.

Lampy są jednymi z najważniejszych komponentów, dlatego też przykładamy dużą wagę do tego elementu. Każda lampa jest testowana, a na podstawie osiągniętych wyników lampy łączone są w pary dla zapewnienia najlepszego dopasowania, a tym samym najlepszej wydajności pracy.

Do każdego urządzenia dodawana jest karta produktu, która zawiera cały proces powstawania urządzenia. Można w niej znaleźć m.in. to, jakie testy zostały przeprowadzone w procesie produkcji oraz jaki był ich wynik. Dodatkowa kopia dokumentu jest przechowywana w firmowym biurze. Dzięki temu producent ma pewność, że urządzenia opuszczające mury fabryki są w pełni funkcjonalne, wolne od wad i uszkodzeń. Na karcie zapisywana jest również cała historia urządzenia np. przeprowadzone naprawy serwisowe.

W firmie Pathos uważa się, że jeżeli chcesz otrzymać coś wyjątkowego, musisz na każdym etapie zadbać o jak najmniejsze szczegóły. Dlatego też wszystkie opisane procedury, cały proces produkcyjny realizowany jest w lokalnej fabryce, w firmowych laboratoriach. Przez lata park maszynowy był uzupełniany o coraz to nowsze, bardziej zaawansowane maszyny przeznaczone do każdego procesu produkcyjnego. Selekcja materiałów, elementy elektroniki, pierwsze prototypy, testy odsłuchowe, produkcja czy pakowanie, mają miejsce we włoskiej Vicenzie, tak aby mieć gwarancję, że wszystkie elementy skomplikowanej układanki, jaką są urządzenia Pathos, stworzyły jedną, spójną całość.

Przygoda z kinem domowym

W 2005 roku Pathos podjął jedną z najambitniejszych prób zmierzenia się z wielokanałowym wyzwaniem. Tak oto powstał niezwykły Pathos Cinema-X. Podstawą koncepcji było założenie, że ma być to wzmacniacz stricte audiofilski, czyli całkowicie analogowy (tzn. bez dekoderów) i to w taki sposób, aby niezależnie od tego, czy korzystamy ze źródeł stereo, czy wielokanałowych, zawsze móc wykorzystać pełnię jego możliwości.

Model Cinema-X ma zatem sześć wejść stereofonicznych – w tym jedno zbalansowane – oraz jedno wejście 5.1. Wyposażono go w sześciokanałowy przedwzmacniacz oparty na podwójnych triodach 6922 Sovteka (6 sztuk) oraz pięć niemal takich samych końcówek mocy. Tajemnica tego wzmacniacza leży jednak w odpowiednim zarządzaniu jego „zasobami”. Kiedy wybierane jest wejście stereofoniczne, cztery końcówki są łączone (po dwie) w mostku, jako w pełni zbalansowane, dostarczając tym samym 2 x 450 W, zamiast 5 x 130 W (przy 8 omach). Kiedy zaś aktywne jest wejście wielokanałowe, każda końcówka pracuje indywidualnie.

Lista wybranych produktów firmy Pathos

Katalog firmy może nie jest zbyt pokaźny, ale za to niezwykle ciekawy. Prym wiodą wzmacniacze (przeznaczone do współpracy z zespołami głośnikowymi), zarówno te zintegrowane, jak i konstrukcje dzielone. Nie zabrakło też wzmacniaczy słuchawkowych i przedwzmacniacza gramofonowego (jednego, ale za to znakomitego, o frapującej nazwie „InTheGroove”). Uzupełnieniem, są źródła dźwięku (odtwarzacze CD) i przetwornik DAC, dostępny także w formie osobnej karty, podobnie zresztą jak „phonostage”.

Classic One

Integra Classic One powstała później niż osławiony Twin Towers – na początku XXI wieku (w 2001 r.) – i prawdopodobnie ze względu na sporo niższą cenę nie zawiera sławnego patentu InPol. Na przestrzeni kolejnych kilkunastu lat wzmacniacz ten poddano dwóm modyfikacjom. W 2004 roku pojawiła się wersja MkII, zaś trzy lata później wersja Classic One MkIII.

Logos                                                                                                                                                                         

Integra Logos, której pierwsza generacja pojawiła się w 2009 r. zalicza się do nie-InPol-owej części oferty, czyli tej bez najsłynniejszego opracowania i patentu autorstwa Gianniego Borrinato. W praktyce sprowadza się to do znacznie większej mocy, niestety kosztem ostatecznego wyrafinowania. W 2014 r. światło dzienne ujrzała poprawiona wersja – Logos MkII, najprawdopodobniej ostatni model, nad którym pracował Gianni. Jest ona produkowana do dziś.

Kratos

Jak już wspomniano, jest to obecnie topowa integra Pathosa, charakteryzująca się potężnym i wyrafinowanym brzmieniem. Wyjątkowa nazwa mówi już sama za siebie – odwołanie do greckiego boga siły i potegi – Kratosa. Moc wyjściowa faktycznie może robić wrażenie, ale na tym atuty tego „włoskiego bóstwa” bynajmniej się nie kończą. Jego konstrukcja bazuje na 6 parach tranzystorów MOSFET typu IRFP240/ IRFP9240 produkcji International Rectifier, znakomitych lampach ECC803S produkcji TungSola (w stopniach wejściowych) oraz wyrafinowanych wzmacniaczach operacyjnych serii AD797, odpowiedzialnych za właściwe wzmocnienie napięciowe. Kratos jest bogato wyposażony w wejścia i wyjścia analogowe. Dodatkowo, można go rozbudować o dwa moduły wejść (gramofonowe MM/MC i DAC ze złączami: 2 x USB, koaksjalne i optyczne).

Wzmacniacze słuchawkowe, czyli „trzej muszkieterowie”: Aurium, InPol Ear oraz Converto Mk2

Rosnące zapotrzebowanie na wzmacniacze słuchawkowe z prawdziwego zdarzenia, czyli urządzenia wyspecjalizowane, zdolne napędzać przeróżne typy słuchawek, skłoniły firmę to wzbogacenia oferty o ten rodzaj urządzeń.

Flagowcem w tej grupie jest model InPol Ear, wykorzystujący autorską topologię InPol. Kolejne to Aurium i Converto Mk II, przy czym ten ostatni, zawiera też „pełnokrwistą” sekcję przetwornika cyfrowo-analogowego. Cechami charakterystycznymi tych konstrukcji jest duża moc wyjściowa (jak dla słuchawek dynamicznych), gwarantowana kompatybilność ze słuchawkami o dowolnej impedancji (z zakresu od 16 do 1000 omów), jak również deklarowany brak sprzężenia zwrotnego oraz lampy w układzie wejściowym.

Odtwarzacze CD

Jak dotąd Pathos opracował tylko dwa modele odtwarzaczy CD, ale na swój sposób wyjątkowe. Wyżej pozycjonowany Endorphin pojawił się w 2006 r. Jest to piękna, majestatyczna konstrukcja, o ponadczasowym wzornictwie, wykorzystująca kultowe lampy 6N30P w stopniu wyjściowym. To luksusowe urządzenie zostało pomyślane jako naturalny partner dla wzmacniaczy z ekskluzywnej serii Logos. Natomiast tańszy Digit znalazł się w katalogu firmy rok później, czyli w 2007 r. Powstał z myślą o towarzystwie dla przepięknego i jeszcze nie tak kosztownego wzmacniacza Classic One. Dość chwytliwej nazwie wtóruje tutaj intrygująca powierzchowność. Stopień wyjściowy tworzą lampy, wyprodukowane przez słowackiego JJ-Electronics typu E88CC.

Pathos Acoustics niewątpliwie należy do grona nietuzinkowych producentów, a jego urządzenia są dziś dużo bardziej dostępne niż to bywało na naszym rynku w przeszłości. Zapraszamy zatem do jednego z salonów należących do sieci Top Hi-Fi & Video Design na odsłuch któregoś z tych wspaniałych urządzeń w doborowym towarzystwie i miłej atmosferze.



Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: