Melomani, którzy korzystają ze sprzętu audio wysokiej klasy, często tworzą na jego temat różne ciekawe teorie. Jedna z najpopularniejszych sugeruje, że niektóre urządzenia faworyzują konkretne gatunki muzyczne, dlatego też zdarza się, że pewne utwory brzmią lepiej na sprzęcie konkretnego producenta. Czy takie twierdzenie jest choćby po części prawdziwe? Czy aby z przyjemnością posłuchać heavy metalu trzeba wybrać wzmacniacz producenta X i kolumny marki Y? Przekonajmy się.
Spis treści: Sprzęt audio do rocka i metalu
Source: Diane Picchiottino on Unsplash
Sprzęt hi-fi a gatunki muzyczne
Zacznijmy od podstaw. Każdy konstruktor sprzętu audio ma swoje wyobrażenie na temat tego, jak powinna brzmieć muzyka odtwarzana w domowych realiach. Co w oczywisty sposób przekłada się na konkretne rozwiązania konstrukcyjne, na które decyduje się on podczas budowania wzmacniacza lub kolumn głośnikowych. Jeden inżynier będzie chciał otrzymać teoretycznie najbardziej pożądany liniowy dźwięk, w którym nie pojawiają się żadne podbarwienia i przekłamania. Natomiast drugi uzna, że słuchacze oczekują od urządzeń audio wyrazistego charakteru, bo interesuje ich głównie przyjemność obcowania z muzyką, a nie studyjne monitorowanie nagrań. Nie jest to żaden mit. Wystarczy posłuchać jak brzmi zdecydowana większość budżetowej elektroniki z tanimi słuchawkami na czele, które nieprzypadkowo są tak zaprojektowane, aby prezentować jak najmocniejszy bas i wyeksponowaną górą pasma. Takiego brzmienia chce słuchać większość klientów i takie brzmienie dostają. Nie da się ukryć, że sprzyja ono również muzyce pop, zrealizowanej z naciskiem właśnie na te aspekty. Ale czy jest w tym coś złego? Nie sądzę.
Bo tak naprawdę wszyscy szukamy tego, co moglibyśmy nazwać swoim ulubionym brzmieniem. I tu znowu jest tak, że jeden będzie chciał więcej neutralności, bo zawsze lubi słuchać nagrań bez upiększeń. Drugi kocha utwory wokalne, więc instynktownie ciągnie go do urządzeń, które ze szczególnym pietyzmem odtwarzają środek pasma, a nawet lekko go eksponują, co jest wyraźnym, ale też celowym i dla wielu bardzo pożądanym odstępstwem od neutralności. A trzeci uwielbia heavy metal i szuka czegoś, co zapewni mu naprawdę mocny zastrzyk adrenaliny, czyli dynamikę, szybkość, twardy atak wysokich tonów.
Teoretycznie jest tak, że naprawdę uniwersalny i neutralny sprzęt stereo powinien niczym kameleon dostosowywać się do odtwarzanego gatunku muzyki i raz czarować wokalami, innym razem przestrzennością, a jeszcze innym wyrywającą z butów dynamiką. Do tego wzorca dąży wielu melomanów i czasem faktycznie udaje im się go osiągnąć, ale złożenie systemu, który tak gra nie jest łatwe. W grę wchodzą tu już naprawdę drogie podzespoły oraz mnóstwo odsłuchów i porównań. A i to na koniec nie gwarantuje nam pełnej neutralności, bo dochodzą jeszcze możliwości lokalowe, wytłumienie pomieszczenia odsłuchowego itd. Dlatego najczęściej jesteśmy zmuszeni pójść na jakieś kompromisy, czyli trzeba się zdecydować na urządzenia o konkretnym charakterze brzmienia, które w pewnych gatunkach sprawdzają się lepiej, a w innych gorzej. Przy czym im lepsze komponenty audio tym te różnice w charakterze są bardziej subtelne.
Co ciekawe, parametry mierzalne najczęściej nic nie mówią o naturze uzyskanego dźwięku. Jak dotąd nie znaleziono jednoznacznych korelacji między podstawowymi parametrami technicznymi, jakie można na przykład znaleźć w instrukcji obsługi danego urządzenia, a samym brzmieniem, dlatego pozostaje nam tylko słuchać i wyciągać wnioski.
Czy istnieje sprzęt stereo do słuchania heavy metalu?
Nikt nie produkuje urządzeń audio z myślą, że to będzie sprzęt służący wyłącznie do słuchania muzyki klasycznej, tamten do hard rocka, a na tym będzie słuchany tylko heavy metal. Przecież nawet najwięksi fani jazzu od czasu do czasu słuchają też innych rzeczy i mowa tu nie tyko o odmiennych gatunkach muzyki, ale także o wiadomościach radiowych, podcastach czy audiobookach. Sprzęt wyspecjalizowany w jednym gatunku muzycznym nie miałby racji bytu, stąd dążenie do wspomnianej już uniwersalności w duchu kameleona audio. Ale producenci wiedzą, że melomani mają też swoje osobiste potrzeby i starają się je zaspokoić (tak jak w przypadku popularnych słuchawek), budując urządzenia, które do pewnego stopnia są neutralne, ale ich brzmienie zawiera w sobie również elementy celowo wpływające na charakter dźwięku i to one decydują o tym, że utwory z ulubionego gatunku muzycznego zabrzmią na nich szczególnie dobrze. Lub nie.
Zasadniczo mówimy tu o dwóch charakterystykach brzmienia - ciepłym i zimnym. Opisując w dużym uproszczeniu, w pierwszym przypadku mamy podniesiony poziom niskich składowych, w drugim zaś – składowych wysokich. Jednak w tym ujęciu "zimny" nie jest bynajmniej przeciwieństwem "ciepłego", a raczej stanowi określenie bliskoznaczne do "jasnego". Bo kiedy obniża się poziom basu to subiektywnie dźwięk staje się lekki albo odchudzony, a naszą uwagę zaczyna przykuwać górny skraj pasma. Podobnie można definiować kolejne cechy jak np. rozdzielczość, szczegółowość, detaliczność czy analityczność przekazu. Analogie do świata fotografii czy sztuk pięknych (malarstwo, litografia) mogą się tutaj okazać bardzo cenne.
Okazuje się zatem, że większość urządzeń audio ma swoją akustyczną „urodę”. Przeważająca część z nich mieści się w szeroko rozumianej uniwersalności, wyrażającej się w pełnym zrównoważeniu rejestrów i właściwej motoryce przekazu. Ale są też poszczególne modele elektroniki, zespołów głośnikowych, a nawet przewodów połączeniowych, które wyraźnie preferują określoną estetykę brzmieniową, rozumianą jako zbiór wyraźnych, osobniczych i charakterystycznych cech, dzięki którym słuchacz kojarzy uzyskane brzmienie z określonym gatunkiem muzyki. Możemy więc założyć, że sprzęt stereo do słuchania heavy metalu istnieje.
Jakie cechy powinien mieć sprzęt nadający się do słuchania metalu?
Na pewno powinien charakteryzować się raczej jasnym, analitycznym brzmieniem, bardzo dobrą dynamiką i motoryką oraz mocnym i szybkim basem. Wśród urządzeń elektronicznych takie cechy spełniają głównie konstrukcje półprzewodnikowe, choć nie wszystkie. Gorzej jest z jednoznacznym wskazaniem ogółu cech, jakimi powinny się charakteryzować dedykowane do metalu zespoły głośnikowe. Pewną przesłanką może być fakt zastosowania lekkich i sztywnych membran oraz kopułek wysokotonowych wykonanych z bardziej sztywnych materiałów. Podobnie sprawa wygląda z okablowaniem. Raczej powinno ono wykorzystywać przewodniki wykonane ze srebra lub przynajmniej z posrebrzanej miedzi.
Jeśli zaś chodzi o słuchawki do metalu one również powinny się charakteryzować jasnym, przejrzystym i dynamicznym brzmieniem, które do tego jest bardzo szybkie i energetyczne. Dobrze jakby miało też nieco twardej agresji, bo to dostarcza naprawdę mocnych wrażeń. W żadnym razie nie może mu również brakować basu.
Tyle ogólników, czas przyjrzeć się konkretnym urządzeniom, na których dobrze się słucha rocka i metalu.
Kolumny i wzmacniacze do rocka i metalu
Warto wiedzieć, że elementem systemu audio, który ma największy wpływ na ostateczny charakter brzmienia są kolumny głośnikowe i dlatego szukając brzmienia, które nam pasuje, powinniśmy się skupić przede wszystkim na nich, a dopiero potem dobrać do nich odpowiedni wzmacniacz i źródło. My jednak, posiłkując się doświadczeniem Ekspertów Dobrego Brzmienia, możemy pomóc skrócić ten proces szukania do absolutnego minimum, podsuwając gotowe zestawy o charakterze brzmienia, które może być odpowiednia na przykład dla miłośników mocniejszego grania.
Zacznijmy od trzydrożnych Indiana Line DJ 310, które przyjemny retro design łączą z punkowo-rockową duszą. Mocne wysokie tony, obszerny i szybki bas, duża dynamika i świetna motoryczność twardego, bezkompromisowego przekazu składają się na naprawdę zadziorne brzmienie, które świetnie się sprawdzi w mocniejszym repertuarze. Oczywiście potrzebują również mocnego i zrównoważonego wzmocnienia, żeby ta twardość i napastliwość dźwięków nie stała się na dłuższą metę męcząca. Dlatego warto ich posłuchać w towarzystwie bardzo dobrego, analogowego, niemal klasycznego już wzmacniacza zintegrowanego NAD C375BEE, którego funkcjonalność można rozbudowywać za pomocą opcjonalnych modułów z przedwzmacniaczem gramofonowym i baterią wyjść cyfrowych. Ten duet potrafi dostarczyć mocnych emocji.
Swoją drogą jeśli wspomniałem już o wzmacniaczu NAD'a, to mogę też Wam zarekomendować całą ofertę głośników PSB Speakers pochodzących z tej samej grupy kapitałowej Lenbrook. Ich bardzo dynamiczny charakter strojenia świetnie pasuje do omawianych dziś gatunków muzycznych.
Warto też zwrócić uwagę na to, jaki efekt wywołuje połączenie sieciowego amplitunera stereo Yamaha R-N800A oraz kolumn podstawkowych Bowers & Wilkins 606 S3. Bowersy słyną z precyzyjnego, ostrawego brzmienia, pełnego werwy i bardzo detalicznego. A gdy jeszcze dostaną wydajne wzmocnienie, którego bardzo potrzebują, żeby pokazać pełnię swoich możliwości, to zaczyna się niezłe przedstawienie, pełne dynamicznej energii. Chociaż 606 to bardzo dobre kolumny, może się jednak okazać, że dla kogoś, kto dysponuje sporym salonem i potrzebuje naprawdę dużego basu, będą nieco za małe. Wtedy należy się zainteresować większymi Bowers & Wilkins 603 S3. Te powinny już zaspokoić gusta najwybredniejszych miłośników rocka lub heavy metalu.
Na koniec propozycja do mniejszych pomieszczeń. Żelazna klasyka świata audio, czyli bardzo mocny wzmacniacz zintegrowany podłączony do małych kolumn podstawkowych o znakomitej dynamice i szybkości. Rotel RA-1572 MkII z kolumnami 706 S3 może zaskoczyć niejednego melomana, delektującego się ostrym rockiem. Moc RA-1572 mkII wyciąga z 706 S3 niebywałą szybkość i gwałtowność dźwięków. Gitarowe riffy brzmią zatem w niesłychanie sugestywny sposób. Nie ma miejsca na romantyczne klimaty i zawoalowane sugestie, są tylko mocne emocje i mocne uderzenie. Naturalnie przy tej wielkości kolumn nie ma mowy o tym, żeby muzyka zabrzmiała w dużej skali. Do tego zabraknie potęgi brzmienia. Żeby ją osiągnąć trzeba sięgnąć po większe kolumny podłogowe. Jednak w przypadku tego zestawu stawiamy na trochę coś innego - precyzyjne uderzenia, obezwładniającą motorykę, dynamikę, która sprawia, że dostajemy gęsiej skórki. Tu nie chodzi o burzenie ścian, ale o operację na otwartym sercu.
Słuchawki do rocka i metalu
Niewątpliwie istnieje coś takiego, jak firmowe brzmienie Bowers & Wilkins, ponieważ zarówno kolumny głośnikowe tego producenta, jak i słuchawki, charakteryzują się dźwiękiem o zbliżonych cechach - detalicznym, szybkim, dającym wgląd w strukturę nagrania, ale przy tym porywająco energetycznym, natychmiast wciągającym w wir muzyki. Wszystkie te cechy sprawiają, że ostrzejsza muzyka wypada na nich bardzo dobrze. Jeśli chodzi o kolumny to już widomo jakie i w jakich konfiguracjach warto przesłuchać. Natomiast jeśli chodzi o słuchawki zacznijmy od Bowers & Wilkins Px8, bezprzewodowych i zamkniętych słuchawek nausznych, które nie tylko zostały dopieszczone designersko i po prostu świetnie wyglądają, ale także znakomicie brzmią. Zgodnie z tym, co sugeruje cena, jest to model premium, technologicznie wzorowany na kolumnach głośnikowych Bowers & Wilkins z serii 700. Ich rozdzielcze i szczegółowe brzmienie ma też naturalne zrównoważenie, ale nie da się ukryć, że heavy metal gra na nich porywająco. Do tego są przenośne i mają ANC. Wbudowany Bluetooth w wersji 5.2, ze wsparciem najlepszych kodeków i długi czas pracy na baterii dają pełny obraz tego dopracowanego urządzenia, które możemy zabrać ze sobą wszędzie.
Alternatywnym i nieco tańszym rozwiązaniem są inne bezprzewodowe, nauszne i zamknięte słuchawki Bowers & Wilkins Px7 S2. Nie są aż tak luksusowe jak PX8, ale niewiele im ustępują. Charakter dźwięku i ogólne cechy użytkowe są bardzo zbliżone, więc na nich również świetnie zabrzmi muzyka z wykopem. O wyborze między tymi dwoma modelami mogą zdecydować jedynie budżet i indywidulany odsłuch, który zawsze jest najważniejszy.
Kolejną propozycją są Audio-Technica ATH-M50xBT2. To również konstrukcja zamknięta, bezprzewodowe (choć można je również podłączyć jak słuchawki przewodowe) i nauszne. I podobnie jak wcześniej wspominane modele są też wyposażone w ANC. Obsługują standard Bluetooth 5.0, długo wytrzymują na baterii i są dość lekkie. Większość urządzeń tej znamienitej japońskiej marki charakteryzuje się szybkim, szczegółowym i przestrzennym dźwiękiem, który jest przy tym bardzo zrównoważony. I tak też brzmią ATH-M50xBT2. Rock i heavy metal nabierają dzięki nim charakternej werwy i zwinności. W czym pomaga również głęboki i precyzyjny bas.
W rozdziale poświęconym wzmacniaczom i kolumnom głośnikowym do słuchania heavy metalu i rocka rekomendowałem m.in. niezwykle dynamiczne kolumny od PSB. Kanadyjska firma, która stworzyła te kolumny, buduje również ciekawe i bardzo zaawansowane technologicznie słuchawki. Jedne z nich to kolejne w naszym zestawieniu zamknięte, bezprzewodowe i nauszne słuchawki PSB Speakers M4U 8 MkII. Dzięki temu, że w ich konstrukcji zastosowano takie autorskie rozwiązania jak RoomFeel, czy autorski system personalizacji dźwięku, słuchawki prezentują dynamiczne i naturalne brzmienie, które słuchacz odbiera w podobny sposób, jak podczas słuchania systemu stereo z kolumnami głośnikowymi w swoim salonie. Przestrzeń, zrywny i świetnie kontrolowany bas, dźwięczne wysokie tony, a do tego możliwość zmodyfikowania parametrów dźwiękowych, aby jeszcze bardzie pasowały do naszych potrzeb to powinno przekonać większość melomanów do przetestowania możliwości tych nietuzinkowych słuchawek.
Do tej pory wszystkie prezentowane modele słuchawek były zamknięte i bezprzewodowe, czas zatem zaprezentować urządzenie z zupełnie innej bajki. Mowa o słuchawkach Audeze MM-100, nausznych, otwartych, przewodowych i całkowicie analogowych konstrukcjach. Mówiąc w skrócie jest to tańsza wersja studyjnych, niesłychanie neutralnych Audeze MM-500. Dlatego też dźwięk, który się z nich wydobywa, ma wiele wspólnego z tym, jaki już znamy z o wiele droższego modelu, w którego powstaniu brał udział znany producent muzyczny Mannym Marroquin. Słuchawki są zatem bardzo neutralne, ale co ciekawe, mimo to ich dźwięk wcale nie jest suchy i wyzbyty emocji. Wręcz przeciwnie, z łatwością przekazuje emocje zawarte w muzyce. Bo MM-100 grają właśnie tym rodzajem kameleonowej neutralności, która sprawa, że wszystko - każdy gatunek muzyczny - brzmi na nich bardzo dobrze. W tym także heavy metal i rock. Z jednej strony niczego nie upiększają, a z drugiej ludzkie głosy, wysokie tony, bas i energetyka przekazu brzmią bardzo przekonująco i muzykalnie. Jeśli melomanowi nie przeszkadza, że są to słuchawki otwarte, czyli, że wszyscy w pokoju (lub w autobusie) będą słuchali muzyki razem z nim i że do słuchacza będą również częściowo docierały dźwięki z zewnątrz to trzeba obowiązkowo umówić się na odsłuch MM-100. Warto!
Podsumowanie
Wszystkie zaprezentowane tu urządzenia mają duże szanse zaspokoić potrzeby dźwiękowe miłośników mocniejszej muzyki, ale o tym, czy faktycznie tak się stanie, może zdecydować wyłącznie indywidualny odsłuch. Prawda jest bowiem taka, że melomani mają naprawdę bardzo różne oczekiwania i nie zawsze chcą słuchać ostrzejszej muzyki w sposób, który premiuje jej intensywność. Są też tacy, którzy wolą, gdy jest ona podana w bardziej zmiękczonym stylu i pod taki wzorzec brzmienia dobierają sobie sprzęt audio. Dlatego warto przyjrzeć się moim propozycjom, rozważyć je i przesłuchać, bo mogą okazać się bardzo pomocne, ale jeśli własne gusta muzyczne ciągną Was w stronę bardziej miękko i klimatycznie grających urządzeń to bez wahania należy podążyć za upodobaniami i przesłuchiwać jak najwięcej komponentów stereo, bo tylko wtedy mamy szansę wybrać dla siebie coś, co rzeczywiście spełni nasze oczekiwania i będzie nam towarzyszyć przez lata.
Nie należy też zapominać o tym, że kropką nad i w każdym systemie jest właściwy dobór dodatków - interkonektów, przewodów głośnikowych i zasilających, oraz podstawek głośnikowych, listw lub kondycjonerów. Kiedy są dobrze dobrane, pomogą wydobyć ze skompletowanego systemu audio najlepsze i najbardziej pożądane cechy. natomiast źle dobrane wpływają degradująco na brzmienie. Dlatego zapraszamy do naszych salonów sprzedaży - Top Hi-Fi & Video Design, w których czekają nasi #EksperciDobregoBrzmienia, którzy służą pomocą i dzięki ogromnemu doświadczeniu gotowi są pomóc w wyborze sprzętu każdemu melomanowi. Bez względu na to, jakiej muzyki słucha i jak lubi to robić.
Muzyka potrafi pisać najlepsze historie. Usłysz swoją, dzięki Top Hi-Fi & Video Design
Komentarze
Oo, fanem metalu jestem w zasadzie od urodzenia a tu takie przydatne informacje - nie spodziewałem się, pozytywne zaskoczenie ;)
Ja tak samo, metalu słucham od małego, i dalej mi go nie mało. Ciekawy temat, ciekawy artykuł. Ode mnie 10/10 :D
Ja na przykład nigdy nie słuchałem metalu, ale do snup dogga mam szacunek odwieczny, tak czy inaczej fajnie się czytało.
w sam raz dla mnie- fana metalu :) nie myślałem, że kiedyś trafię na profesjonalny artykuł na temat sprzętu do słuchania tego gatunki muzycznego. Miłe zaskoczenie!