Jakby to skromnie, a jednocześnie prawdziwie powiedzieć? Może tak: Yamaha pokazała sprzęt audio w ilości, która nie miała na IFA odpowiednika... albo tak: Yamaha postawiła największe stoisko na targach w całości dedykowane muzyce…, a może po prostu tak: Yamaha wyznaczyła nowy kierunek w kinie domowym, wbudowując sztuczną inteligencję do amplitunerów.
Działo się dużo, więc tegoroczną relację postanowiliśmy przygotować w formie fotoreportażu. Podobno jeden obraz wart jest tysiąc słów, jednak w przypadku audio bez komentarza ani rusz. Powstał więc przekładaniec wizualno-tekstowo-muzyczny (muzykę podczas lektury należy zapewnić sobie we własnym zakresie).
Korzystając z przywilejów oficjalnej sieci sklepów Yamaha większość zdjęć udało się nam wykonać po godzinach, gdy spokój opanowywał stoisko - osoby w tle to koledzy szykujący ekspozycję na następny dzień lub wychodzący do domów. W kadrze mniej więcej 1/3 całości.
STEREO
Nasza tegoroczna duma - referencyjny system z serii 5000 - (od lewej) kolumny NS-5000, przedwzmacniacz C-5000, końcówka mocy M-5000 i gramofon GT-5000.
Grzechem byłoby nie posłuchać. Przewidziano taką możliwość, w niewielkich grupkach co pół godziny.
Cały tor audio oparto o rozwiązania symetryczne i okablowanie XLR. Jedyny wyjątek stanowiły komponenty cyfrowe, które z uwagi na specyfikę połączeń podłączono optycznie. Goście sprawiali wrażenie mocno zaskoczonych, ale na szczęście w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Mamy nadzieję, że uda się nam zorganizować podobny odsłuch na Audio Video Show - to już za 2 miesiące.
Gramofon z jednej strony jest bardzo ciężki (27 kg), a z drugiej posiada ultra lekkie proste ramię z włókna węglowego. Na świecie istnieją tylko dwie takie konstrukcje, które nie wymagają antyskatingu.
Tradycyjnie na środku stała wyspa, a na niej, co najmniej kilka powodów do dumy.
O ile gramofon GT-5000 to sprzęt elitarny, o tyle gramofon MusicCast Vinyl 500 to sprzęt, na który każdy może sobie pozwolić. Ten zasłużony model otrzymał w tym roku możliwość transmisji bezprzewodowej, co otworzyło przed nim zupełnie nowe perspektywy. Dostępny będzie w wersji czarnej i białej.
Chodząc po tegorocznej edycji IFA można było chwilami odnieść wrażenie, że cofnęliśmy się do lat 70-tych. Pokazywanych gramofonów w skali całej imprezy było chyba więcej, niż streamerów - a przynajmniej bardziej było je widać.
Bezprzewodowość to fajny wynalazek o ile dysponuje się odpowiedniej jakości głośnikami. Pokazane nowe modele MusicCast 20 i MusicCast 50 (na następnym zdjęciu) w powszechnej opinii gości stanęły na wysokości zadania.
Tak teraz może wyglądać salon melomana - gramofon stojący w wygodnym miejscu, dwa głośniki bezprzewodowe spięte w stereo i bezprzewodowy subwoofer doprawiający wszystko do smaku basem stojący w kąciku. Szczególnie miłośnicy minimalizmu będą zadowoleni.
Oczywiście nowymi urządzeniami można sterować głosowo, wykorzystując do tego celu system Alexa firmy Amazon. Póki co konwersacja musi odbywać się po angielsku.
Kolejną ciekawostką było pokazanie „cywilom” VX81ML i VX838W (białe na środku), czyli rozwiązania za świata Pro. To zestaw głośnikowy do instalacji w hotelach, salach konferencyjnych i tym podobnych przestrzeniach. Do tej pory tego typu urządzenia pokazywane były tylko za zamkniętymi drzwiami :)
Kontynuując spacer po ekspozycji stereo można było natrafić na naszego tegorocznego laureata nagrody EISA, czyli R-N803D. Ten nie rzucający się zbytnio w oczy amplituner stereofoniczny ma więcej zalet niż cała długość tej relacji, jednak najważniejszą cechą wyróżniającą go na tle podobnych konstrukcji jest pojawienie się gniazda pod mikrofon kalibracyjny. W amplitunerach kinowych to standard, ale w stereofonicznych, to pierwszy taki przypadek.
Uwaga na palce! Na IFA nie pokazuje się „wydmuszek”, a A-S3000 waży prawie 25 kg. Zapytałem właściciela palców czy podoba mu się to co widzi? Odpowiedział, że bardzo, bo w tym sprzęcie i jego wyglądzie zaklęty jest duch złotych czasów dla stereo.
Wystawa Yamahy bez PianoCraftów byłaby niepełna.
KINO
Surround AI to kolejny z naszych powodów do dumy. Za rok wszyscy będą kopiować to rozwiązanie. Nasi inżynierowie zaprojektowali oprogramowanie potrafiące w czasie rzeczywistym analizować ścieżkę dźwiękową filmu by w sposób płynny modyfikować ustawienia procesorów DSP. Działa to bez jakiejkolwiek ingerencji ze strony użytkownika (no, może poza samym aktem włączenia funkcji). Zależnie od rodzaju wyświetlanej sceny krzywe korygujące są na bieżąco modyfikowane i gdy pojawia się dialog, to uaktywnia się profil typowy dla uwydatnienia czytelności ludzkiego głosu, a gdy pojawia się scena akcji, to dźwięk staje się bardziej dynamiczny i soczysty. Najfajniejsze jest przy tym to, że system działa tak płynnie, że nie zauważa się jego ingerencji, a efekty są wspaniałe. Surround AI działa zarówno na kolumnach jak i słuchawkach.
A dla fanów mniej rozbudowanych rozwiązań oczywiście były również soundbary - na zdjęciu projektor dźwięku YSP-2700.
Za to w sali prezentacyjnej można było posłuchać naszej multiroomowej świeżynki…
…. MusicCast BAR 400…
… w połączeniu z bezprzewodowym potężnym MusicCast SUB 100…
… oraz z bezprzewodowymi tyłami, w rolę których wcieliły się poznane na początku naszej wycieczki MusicCast 20.
Warto przy okazji nadmienić, że od tego roku również we wszystkich amplitunerach kinowych głośniki MusicCast 20 i 50 można używać jako bezprzewodowe tyły. Tak w ogóle to te niewielki głośniki okazały się być bardzo wielozadaniowe - mogą działać pojedynczo i parami, samodzielnie lub stanowić trzon systemów stereofonicznych i wsparcie dla kina domowego. Całkiem nieźle, no nie?
Tak dla przypomnienia, gdyby ktoś zapomniał - świetne napędy Blu-ray również produkujemy.
MusicCast
Część ekspozycji tradycyjnie poświęciliśmy celom edukacyjnym. Pokazywaliśmy na czym w praktyce polega działanie systemu multiroom MusicCast i na jakie korzyści można liczyć decydując się na wejście w ekosystem firmy Yamaha.
Jako firma oferujemy rozwiązania bardzo zróżnicowane, od prostych (zdjęcie wyżej) po akustyczny luksus z jakiego Yamaha słynie od lat. Dysponujemy również sposobami pozwalającymi na dołączanie do sieci również i takiego sprzętu, który wcześniej nie był do takich celów projektowany.
Mamy w ofercie wszystko, nawet zdalnie sterowany fortepian grający w sieci i głośniki bez kabli. Powracając więc do pytań postawionych na samym początku niniejszego tekstu - czy ktoś? ktokolwiek? dysponuje szerszą ofertą niż my?
A dodatkowo gwarantujemy pełne współdziałanie wszystkich elementów.
INSTRUMENTY
By postawić kropkę nad „i” pokazaliśmy również ofertę instrumentów muzycznych potrafiących pracować w trybie „Silent”, czyli bardzo, bardzo, bardzo po cichu, tak po cichu, że słychać je na słuchawkach. Nie trzeba być japończykiem mieszkającym w zatłoczonym Tokio by dać się rodzinie i sąsiadom we znaki. Dzięki trybowi cichemu możemy ćwiczyć, robić próby i komponować do woli. Nawet w samym środku nocy.
Dla chętnych została zorganizowana szkółka gry na perkusji…
… a zawodowa skrzypaczka prezentowała bezgłośne skrzypce, które brzmią jak instrument akustyczny, by po naciśnięciu guziczka zamienić się w heavy metalowe potwory - takie czasy, szanowni Państwo, takie czasy.
Do zobaczenia za rok w Berlinie lub w listopadzie w Warszawie.
Komentarze