Poprzedni
Następny

Devialet Phantom Reactor 900 – redefinicja wielkości

Phantom REACTOR

Francuska firma Devialet rodem z Paryża już niejednokrotnie potrafiła udowodnić, że przekraczanie barier w świecie hi-fi jest jej znakiem szczególnym. Wzmacniacze niewiele grubsze od przeciętnej książki, a także ociekające luksusem głośniki bezprzewodowe sprawiły, że marka zaskarbiła sobie uznanie wielu osób (nie tylko ze względu na doznania estetyczne). Najnowszy model z kultowej już serii Phantom wciąż cieszy oczy wyglądem, ale jak poradzono sobie z wyzwaniem w postaci mocno pomniejszonej obudowy? Przekonajmy się!

Elegancja, Francja

Ponieważ Devialet wywodzi się z Paryża – miasta najsłynniejszych projektantów mody – dobry design jest wręcz koniecznością. Trzeba przyznać bez wahania, że inżynierowie marki wykonali kawałek trudnej, a jednocześnie pięknej pracy tworząc nowego Reactora. Forma i wygląd tego najmniejszego głośnika zostały zoptymalizowane pod wieloma względami w sposób umożliwiający osiągnięcie możliwie najwyższej jakości brzmienia bez zniekształceń. Piękną obudowę naszpikowano nowoczesnymi rozwiązaniami, które omówimy w kolejnych akapitach.

Phantom REACTOR

Projekt wizualny Reactora 900 pod wieloma względami nie różni się od tego, co widzimy w pełnowymiarowych Phantomach. Zaokrąglone linie obudowy z ich jednoczesną wyrazistością to coś, co zdecydowanie można już  na tym etapie określić mianem legendy. Ocena wyglądu jest oczywiście mocno subiektywna, ale patrząc na nowego Devialeta w kategoriach obiektu, eleganckiego przedmiotu trudno nie zgodzić się z tym, że jest to piękne i dopracowane urządzenie. Białe lakierowanie pomimo wykończenia na połysk całkiem skutecznie przeciwstawia się odciskom palców, które ewentualnie mogłyby się pojawić w trakcie ustawiania głośnika. Spasowanie elementów jest fantastyczne, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że Devialet podaje ich dokładną liczbę wynoszącą 981. Niewielka konstrukcja waży aż 4.3 kilograma, a wszystko za sprawą przewagi stali nierdzewnej i aluminium użytych do wykonania obudowy i wysokiej klasy przetworników audio.

Francuski producent w swoich materiałach wideo uchyla rąbka tajemnicy dzięki czemu najmniejszy głośnik z portfolio nie odstaje od poziomu narzuconego przez większych braci. W trakcie powstawania każdego egzemplarza kontrola jakości przeprowadzana jest w 300 etapach. Nieskazitelna wręcz czystość linii produkcyjnej i ogólna precyzja pokazują, z jaką pasją Devialet podchodzi do swoich wyrobów, co jest imponujące. Poziom dopracowania szczegółów jaki można tu obserwować, nie pozostawia złudzeń, że mały Phantom to produkt premium. Z zewnątrz Reactor to olśniewający głośnik, który po wzięciu w dłonie daje wrażenie małego monolitu. Każdy detal jest wykończony z elegancją, dzięki czemu czujemy, że ponad sześć tysięcy złotych zostało ulokowane właściwie. Ponadto nowoczesny wygląd bardzo dobrze wpasuje się w eleganckie wnętrza. Na szykownym stylu nie zalety się jednak nie kończą.

Pierwsza konfiguracja nie stanowi właściwie żadnego problemu. Wystarczy standardowe podłączenie do zasilania, by po chwili móc połączyć się z Phantomem za pomocą Bluetooth lub Wi-Fi. Jeśli zajdzie taka potrzeba, sygnał można również wprowadzić przez kabel zakończony standardowym złączem jack 3.5mm. Devialet oferuje bezpłatną aplikację dostępną zarówno na system Android jak i iOS. Pozwala ona na pełną integrację głośnika z preferowanym serwisem streamingowym, a ponadto ma inne podstawowe funkcje, takie jak sterowanie odtwarzaniem i regulację głośności. Przyjazny interfejs sprawia, że kontrolowanie głośnika w ten sposób jest bardzo intuicyjne.

Wygląd, jakość wykonania i funkcjonalność Phantom Reactora nie zostawiają złudzeń, że mamy do czynienia z produktem z najwyższej półki. Jak jednak wiadomo, fantastyczny design nie zaspokoi głównej potrzeby melomanów. Sprawdźmy zatem czy założenia sprzętu hi-fi zostały w całości spełnione!

Phantom REACTOR

Mały może bardzo wiele

Głośnik o tak fantastycznym wyglądzie niewątpliwie stawia wysokie oczekiwania co do jakości dźwięku. Devialet wykorzystał całe dotychczasowe doświadczenie w projektowaniu głośników tworząc Reactora. Efekt? Najkrócej można powiedzieć, że jest lepiej niż dobrze. Nie moglibyśmy jednak nazywać się ekspertami dobrego brzmienia, gdyby opis zakończył się na jednym zdaniu.

Charakterystyka najmniejszego Phantoma nieco odbiega od tego, co można było do tej pory usłyszeć z głośników Devialet. Dźwięk harmonizuje z nazwą będąc bardziej ekscytującym poprzez subtelne rozjaśnienie całego pasma. Oczywiście nie oznacza to, że na siłę podbito wysokie tony. Choć teraz słychać ich nieco więcej, zabieg ten można uznać za wzorowo przeprowadzony. Dzięki temu nowa barwa brzmieniowa Reactora poprawia uniwersalność głośnika w różnych gatunkach muzyki. Jazzowe improwizacje czy orkiestrowa klasyka jest teraz równie przyjemna, co rozrywkowe hity ze szczytów playlist. Nie zabrakło również potężnego basu, który charakteryzuje serię Phantom. Potężna moc 900W potrafi dać o sobie znać w każdej chwili i właśnie ta cecha sprawia, że Reactor może wywołać na twarzy uśmiech połączony z głębokim szokiem. Coś pięknego!

Phantom REACTOR

Niskie tony są tym aspektem brzmienia, który wywołuje zdecydowanie najwięcej zdziwienia. Ich moc połączona z jednoczesną kontrolą w każdym momencie pokazuje, że najmniejszy z głośników wciąż potrafi załamać prawa fizyki. Devialet podaje, że Reactor może efektywnie przekazywać dźwięk już od 18Hz. Jest to nawet niższa częstotliwość niż większość osób jest w stanie usłyszeć, ale potęgę niskich  tonów można w każdej chwili obserwować, spoglądając na drgające maskownice przetworników basowych. To bardzo ciekawe zjawisko sprawiające, że poniekąd część ogromnej mocy kryjącej się w niewielkiej obudowie możemy po prostu zobaczyć. Zapewnienie producenta o zerowych zniekształceniach i braku szumów tła również można uznać za coś więcej niż marketingowy wabik. Czystość przekazu najniższych dźwięków może szybko spowodować, że wzrok będzie błądził po pomieszczeniu w poszukiwaniu źródła tak nasyconego brzmienia. Tym czasem Reactora można ustawić niemal wszędzie, a jakość basu na tym nie ucierpi. Chociaż wątpimy, że w trakcie roztańczonej domówki mały Phantom będzie po prostu stał w kącie. Piękny wygląd i dźwięk aż się proszą o pokazanie – najlepiej w mocnym świetle. Głośnik taki jak ten z całą pewnością przykuje uwagę.

Nie każdy jednak musi żyć w oczekiwaniu na kolejny piątek w celu urządzenia imprezy. Przecież muzyki słuchamy również dla czystego relaksu i przyjemności, a to oznacza, że do akcji wchodzi reszta pasma akustycznego. Średnica nie zawodzi swoją ogólną klarownością i naturalną barwą. Dzięki temu wokale oraz instrumenty brzmią szczegółowo. Dźwięk w tej części jest słyszalnie ocieplony bez nadmiernego przejęcia entuzjastycznego charakteru pozostałych pasm. Owszem, środek nadal jest pełen życia, co jest pożądaną cechą. Słuchanie nagrań z wokalami na pierwszym planie należy do bardzo przyjemnych. Choć da się wyczuć przesunięcie artystów do przodu, Reactor oferuje dobry balans wszystkich pozostałych cech. Scena dźwiękowa pozostaje odpowiednio napowietrzona, co potęguje odczucie nieskompresowanej, niczym nie skrępowanej muzyki. Devialet wyraźnie obrał nieco inny kierunek w strojeniu swojej najmniejszej konstrukcji, a efekt przemawia sam za siebie. Jeśli dodatkowo weźmiemy pod uwagę kompaktowe wymiary głośnika, dźwięk jaki możemy usłyszeć jest naprawdę zdumiewający!

Phantom REACTOR

Prawdziwą wisienką na torcie są wysokie tony, które sprawiają, że Reactor to w pełni trafiona nazwa dla najnowszej konstrukcji inżynierów z Paryża. Brzmienie najwyższego pasma jest pełne energii i podekscytowania, ale połączonego z okrzesaniem. Kopułka ukryta pod estetyczną maskownicą potrafi pokazać swój pazur, robiąc to chętnie i często. Jednocześnie z najmniejszego Phantoma nie usłyszymy niepożądanej ostrości, nazywanej profesjonalnie sybilacją. Zamiast tego otrzymujemy dźwięk, którego każdy meloman oczekiwałby od drogiego, eleganckiego głośnika. Domeną wysokich tonów jest czystość i przestrzenność w połączeniu ze „skrzącym” charakterem jaki Devialet nadaje swoim głośnikom. Dzięki temu dźwięk jest szybki i bardzo klarowny, a zastosowane przez inżynierów rozwiązania techniczne mają słyszalne potwierdzenie w rzeczywistości. Wzmacniacz o szczytowej mocy 900W może naprawdę pokazać w tym zakresie tonalnym swoje ogromne możliwości, tak też robiąc. Przestrzeń i wypełnienie pomieszczenia naturalnie brzmiącymi tonami to cecha, która zadziwia przy każdym kolejnym uruchomieniu Reactora. Gdy przyjdzie ochota na dłuższą sesję odsłuchową z delikatną muzyką akustyczną, głośnik nie zawodzi. Słuchanie go na niskich poziomach głośności zupełnie nie ogranicza jego potencjału. Podobnie sytuacja ma się kiedy w jednej chwili zmienimy repertuar na dziki wrzask Led Zeppelin lub innego zespołu emanującego swoją energią. Mały Phantom z przyjemnością pręży wtedy swoje „muskuły”, prezentując naprawdę potężny, czysty dźwięk. Zachowuje przy tym dość neutralną barwę, co szczerze zaskakuje w głośniku bezprzewodowym. Miano sprzętu hi-fi jest w tym przypadku całkowicie zasłużone. Devialet wykonał kawałek fantastycznej pracy, a efekt potrafi na chwilę spowodować wstrzymanie oddechu.

Piękno i moc

Po raz kolejny inżynierowie paryskiej marki pokazali, że można łamać prawa fizyki i akustyki. Trzeba je „tylko” bardzo dokładnie poznać i okrzesać z dozą najwyższej precyzji. Efektem właśnie tych działań jest najnowszy i jednocześnie najmniejszy członek kultowej linii Phantom. Rozbudowana funkcjonalność bezprzewodowa i prostota obsługi to dopiero wierzchołek góry lodowej zalet. Oczywiście jednym z największych atutów jest niepowtarzalny dizajn, a tak wyrafinowanych doznań jakościowych na próżno szukać u konkurencyjnych producentów.

Phantom REACTOR

Styl nie przysłonił jednak oczu projektantom, którzy wszystko podporządkowali brzmieniu bez kompromisów. Efektem jest głośnik, który naprawdę szokuje i to nie tylko przy pierwszym kontakcie. Wysoce uniwersalne brzmienie stawia Reactora w czołówce hi-endowych urządzeń bezprzewodowych. Dla jeszcze lepszych doznań Devialet oferuje możliwość połączenia dwóch egzemplarzy w stereo. Jeśli tylko dysponujesz zasobnym portfelem i doceniasz naprawdę wysoką jakość dźwięku, Devialet Phantom Reactor jest produktem godnym polecenia. To obiekt sztuki i wyczyn inżynierii akustycznej w jednym.

Zachęcamy do poczucia tych samych elektryzujących wrażeń, których doznaliśmy przy okazji testowania najnowszego głośnika Devialet. Nasze salony rozmieszczone po całej Polsce są otwarte, a nasi eksperci chętnie pomogą w wyborze głośnika bezprzewodowego, który spełni wszystkie oczekiwania. Serdecznie zapraszamy!

Poprzedni
Powrót do aktualności
Następny

Polecane

Umów się na prezentację w salonie

W każdym z naszych salonów znajduje się sala odsłuchowa, w której w miłej atmosferze zaprezentujemy Ci brzmienie wybranego przez Ciebie sprzętu audio.

Umów się na spotkanie

Zobacz listę salonów

Umów

Top Hi-Fi & Video Design

Salony firmowe

Salony firmowe

Top Hi-Fi & Video Design: